Obecnie rozmawiamy o:
Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

Skomentuj
<-- 1 2 3 4 ... 6 7 8 -->

Ciąża - co robić? :(

28 maj 2012 - 19:28:11

Cytat
mtg91
Cytat
zullah
Nie prosi Was żebyście ją objeżdżały.
Ma własne sumienie i wie co robi.
Nie usunęłyście własnych ciąż? super, gratuluję, ale ludzie są RÓŻNI i są w różnych sytuacjach.

Może jak się otrząśniesz z pierwszego szoku to będzie lepiej. Porozmawiaj najpierw z chłopakiem, musisz wiedzieć czy możesz na niego liczyć
Z chłopakiem nie raz o dzieciach rozmawialiśmy i on bardzo chciałby mieć. Ja zresztą też ale jeszcze nie teraz... Chciałam przynajmniej z rok poczekać. Sypiamy ze sobą od 3,5 roku i za każdym razem się zabezpieczamy, tylko ten jeden jedyny raz...

Kurde, nie spodziewałam się tylu chamskich odpowiedzi. Nie ma co, nieźle sypiecie jadem i potraficie dobić człowieka.

Co wam da ten rok? Będziesz mamą za 9 m-cy:-) Troszkę szybciej niż w planach. Nie jesteś dzieckiem, masz chłopaka stałego który chce- chciałby mieć z Tobą dziecko więc ciesz się;-) Będzie wszystko ok. Kilka razy tak miałam, że ""byłaby"" nieplanowana ciąża, już czytałam gazetki,miesiączka się spóźniała itd Troszkę szok,myślenie jak będzie, płacz też. A potem jak okazywało się, że jednak nie będę mamą byłam smutna(nie wiadomo czemu). Głowa do góry:-)

Ciąża - co robić? :(

28 maj 2012 - 19:31:38

nie masz 12,tylko 21 lat,ogarnij się,czasu nie cofniesz .
ps :wiele kobiet starających się o dzieci zazdrości CI ...

Ciąża - co robić? :(

28 maj 2012 - 19:33:30

milkae: aż łza kręci się w oku..

A Ty autorko przemyśl.. 22 lata pracujący chłopak to nie jest zła sytuacja kto wie, czy jak będziecie się starali kiedyś o dziecko- już te "planowane" to czy będziecie mieli szansę.. los bywa przewrotny

Ciąża - co robić? :(

28 maj 2012 - 19:34:46

to jest Twoja decyzja, nikt za Ciebie jej nie podejmie.

Ciąża - co robić? :(

28 maj 2012 - 19:52:51

Jakbym widziała siebie 9 miesięcy temu.Rozumiem Cię doskonale, również byłam w szoku i nie chciałam przyjąć do wiadomości, że będę mamą. Dopiero co pracę rozpoczęłam i to na okresie próbnym, miałam obawy co na to rodzice itp... Też pierwsze myśli były o środkach wczesnoporonnych. I Bogu dziękuję,że mnie nie opuścił i nie pozwolił na nic, co mogło by mojej dzidzi zaszkodzić. Rodzice? Zobaczysz, będą się cieszyć, mojemu tacie aż łzy w oczach stanęły, na wieść, że będzie dziadkiem, a jak później się dowiedział, że to wnuczka to już wogóle:) Chłopak Twój pracuje, to sobie poradzicie, odpuść sobie tę zagranicę... Kochana, jak zobaczyłam mały pęcherzyk na usg o wielkości 1cm tak w oczach łzy miałam, szczęścia. A później taka mała kruszynka w 3 miesiącu śmiesznie podskakiwała i machała rączką do mnie i męża, wtedy narzeczonego:) A usłyszeć bicie tego małego serduszka, bezcenne... Teraz jestem w 9 miesiącu, czekam na pojawienie się tej małej istotki i utulenie jej do siebie:) Pierwszy kopniak, coś niesamowitego, nie pozbawiaj się tych pięknych odczuć, teraz trudno Ci w to uwierzyć, wiem, ale nigdy nie pożałujesz decyzji, że to dziecko jest z wami i będziesz je kochała nad życie. Trzymam kciuki za was:))

niezweryfikowana
Posty: 1.046
Ostrzeżenia: 1/5

Ciąża - co robić? :(

28 maj 2012 - 19:55:09

Cytat
lenuskaaa18
Cytat
szanowna_gyal
gratuluję, wierzę , że w końcu wszystko się ułoży.
Ps. zazdroszczę Ci :*
Podpisuję się...
Ja rowniez...
Gratulacje... I docen to malenstwo,da ci mnostwo szczescia...

Ciąża - co robić? :(

28 maj 2012 - 19:57:31

ja z moim chłopakiem zaszłam w nieplanowaną ciąze rok temu ;) i tez bylam załamana i nie chciałam jeszcze miec dzieci, ale ono już było i musialam sie z tym pogodzic. teraz Laurka ma już 4 miesiące i nie wyobrazam sobie zycia bez niej ;) najbardziej cieszy mnie to ze jest podobna do mnie, nikt nie daje mi tyle radosci co ona ;))

Ciąża - co robić? :(

28 maj 2012 - 20:00:40

Większośc z nas tutaj jest matkami, wiele urodziło swoje dzieciaczki w młodym wieku i były to ciąże z zaskoczenia. Z powodu ciąży rozpadały nam się związki, traciłyśmy pracę, zdrowie, figurę.Potem rodziła się mała istotka i każda powie ci, że dziecko to ogromne szczęście i choc czasem jest ciężko jeżeli je urodzisz nigdy nie pomyślisz, ze mogłaś podjąc inną decyzję. Wręcz będzie ci wstyd tych myśli o aborcji, które pojawiają się teraz w twojej głowie. To jest zdanie matki. A co zrobisz? Decyzję musisz podjąc sama, od jej ciężaru nikt cię nie uwolni. Pewnie jak porozmawiasz z chłopakiem i rodzicami będzie ci łatwiej podjąc decyzję, na pewno tym łatwiej o ile większe będziesz czuła wsparcie-to da ci spokój, którego potrzebujesz. Co mogę jeszcze powiedziec. Na pewno wcześniej czy później będziesz mogła liczyc na rodziców. Koniec końców jak bardzo nie byliby źli i zawiedzeni zawsze pokochają wnuka i pomogą. Gdybyś niestety nie mogła liczyc na faceta to go olej,to dla niego teraz najważniejszy sprawdzian, a raczej dla waszego uczucia. Powodzenia.

Ciąża - co robić? :(

28 maj 2012 - 20:10:49

Ja zaszłam w ciąże na I roku studiów, 7 lat temu urodził się synek, w tym roku kończę mgr. Będziesz żałowac do końca zycia jesli weźmiesz tabletke.

Wszytsko się ułozy, nie masz pewności czy za 10 lat będziesz miała stabilna sytuacje finansowa... A 20-25 lat to idealny wiek na 1 dziecko:)

Nie myśl o tabletkach, ja ze swoim mężem znałam się wtedy jak sie okazało, że jednak bedzie dzidzius 9 miesięcy hehe:) a jestesmy 8,5 roku razem:D

Ciąża - co robić? :(

28 maj 2012 - 20:19:32

Myślę że to pierwszy szok... chyba większość kobiet to przeżywa gdy dowiaduje się że 'wpadła' miałam identycznie a teraz nie mogę sobie wybaczyć że chciałam 'usunąć' tą cudowną istotkę....

Ciąża - co robić? :(

28 maj 2012 - 20:30:39

Ty się dziewczyno martwisz jak to rodzicom powiedzieć? Ty masz 22 lata...
A co ja mam powiedzieć? Mam 19, jestem w 3 klasie technikum i dodatkowo w 7 miesiącu ciąży... wydaje mi się że moja sytuacja jest o wiele gorsza od Twojej... A nawet przez najmniejszą chwilę nie przeszło mi przez myśl żeby usunąć... Jak tak wgl można? Trzeba brać na siebie konsekwencje swoich czynów.

Ciąża - co robić? :(

28 maj 2012 - 20:38:45

Każdy to odbiera inaczej. Może i bym się bardziej cieszyła albo w ogóle cieszyła gdybym wiedziała, że mam pełną akceptację i wsparcie rodziców. Ale na razie jestem na ich utrzymaniu a dziecko to też dodatkowy wydatek. No i gdybym sama pracowała to też by było inaczej. Dlatego też liczę, że po tej pracy za granicą przynajmniej te 10 tys. odłożymy na wyprawkę... Ale i tak martwię się okropnie.

Ciąża - co robić? :(

28 maj 2012 - 20:43:40

Dacie radę sobie z dzieckiem. Młodsze pary mają dzieci i wszystko się układa! Zacznij brać kwas foliowy i witaminy.

Ciąża - co robić? :(

28 maj 2012 - 20:47:17

Wiecie co,czy wy nie umiecie normalnie dziewczynie odpisac?co wy sie tak rzucacie jakby wam cos zrobila?prosi o rade,moze wiekszosc z nas tego nie toleruje o czym ona mysli ale do cholery,takie teksty to do swoich męzów,a nie obcej dziewczyny ktora tylko prosi o słowo...jezdzicie po niej jak po burej suce,troche przychamujcie!no ja bym se tak nie dala!
A co do ciebie,to ja mam synka ma 16mc,planowalismy go i super,ale 7mc temu wpadłam,myslałam o usunieciu,plakałam,bo zabezpieczałam sie a jednak tak wyszlo...nie chcialam wiecej dzieci,bylam pełna obaw,bo nie mamy swojego mieszkania,mieszkamy kątem u rodziców,maz nie ma stałej pracy,no ciezko jest ale sie cieszymy,nie nadarmo jest 9mc na to by sie oswoic z nowa sytuacja,ja tez chcialam do pracy wrócic...no ale stalo sie inaczej,teraz czekam na swoją córeczke i kocham ja nad zycie,ale ty musisz sama do tego dorosnąć..dojrzec,,,zycze ci powodzenia i podjecia mądrej decyzji...

Ciąża - co robić? :(

28 maj 2012 - 21:34:17

milkae piękny tekst, poryczałam sie jak to czytałam:( autorko watku, zrobisz jak uważasz ale chyba jesteś na tyle dorosła ze wiesz, że dzieci sie z powietrza nie biorą, jak się cos robi to sie bierze za to odpowiedziałność a nie ze jak sie zaszło w ciążę to wtedy wszytskie świętości sie wzywa, bo jak to tak? ja w ciąży, teraz, no nie ma szans, studia, praca itd "najpierw pomyśl potem zrób" jak mówi powiedzenie, sama musisz zdecydować ale przed podjęciem decyzji pomyśl ze nie jesteś juz sama, nosisz w sobie nowe zycie:))))

następna dyskusja:

Komunia a dziecko męża