Praca okropne warunki

Jest kotlownia w ktorej mam wszystkie przybory.Jest tylko zimna woda podhrzewam ja w czajniku elekt.Wode wylewam do studzienki bo umywalka jest mala taka dziwna bo metalowa,a kran taki jak na cmentarzach maja.To mam tylko to pomieszczenie,wiecej nie ma i nie zmuslam.

I jest to firma zewnetrzna.Szefowej nigdu nie widzialam,umowe pisalam przez tel.powiedziala,ze mi przywiezie.

I pewnie jest to umowa zlecenia ... więc tak wygląda sprzątanie przez firmy zewnętrzne w blokach. Nie napiszę Ci czy masz rzucać tą podłą robotę, bo nie wiem jaką masz sytuację, ale jeśli tylko możesz sobie na to pozwolić to zadzwoń tam i zerwij umowę. Tylko weź się chociaż dopytaj czy to odbędzie się bez konsekwencji dla Ciebie - najlepiej zadzwoń, dopytaj (powiedz, że z uwagi na stan zdrowia nie możesz tego kontynuować) i chyba najlepiej dać na piśmie z jakim terminem wypowiedzenia.

Zgadlas umowa zlecenie.Wiec nic moge zerwac umowe,ale potrzebuje tej pracy.Bede szukac innej.Poki nie znajde zostane.

Jak znajdziesz coś innego to pamiętaj o tym, że Kodeks cywilny główne skrzypce gra przy takiej umowie, nawet jeśli nic na piśmie nie masz. To powodzenia !

Czyli pracujesz bez umowy skoro jeszcze "szefowa"której nawet nie widziałaś na oczy) nie dowiozła, i umowa przez telefon bez podpisu albo jesteś tak głupia albo trolik robi sobie "jaja" nie uwierzę że taka sytuacja może jeszcze mieć miejsce...bez kontaktu osobistego ze zleceniodawcą i bez podpisanęj umowy w ręku? Nie wierzę i już

Cytat

.

I jest to firma zewnetrzna.Szefowej nigdu nie widzialam,umowe pisalam przez tel.powiedziala,ze mi przywiezie.

A ja wierzę, że umowa zlecenia może być ustna, bo prawo na to zezwala. Kontakt osobisty z szefową nie jest konieczny, bo np. może być oferta takiej pracy, odpowiadasz, dostajesz np. klucze do kotłowni od zarządcy budynku, stawiasz się do pracy, wykonujesz i otrzymujesz np. przelewem kasę. I tak może być, karta formatu A4 na której spisane jest wszystko nie jest konieczna choć do celów dowodowych przydałaby się.

Edit:
A i nawet jeśli to zmyślone to co z tego skoro porusza temat z serii "pato umów", które pod przykrywką pięknie opisanych w prawie stosunków prawnych rodzą takie sytuacje.

malmie, czy ty poszłabyś na taki układ? Desperackie poszukiwanie pracy nie oznacza głupoty, kto bez umowy w ręku przewala "kupę gnoju" (nie dotyczy pracujących na czarno), nie mając zabezbieczenia że ktoś za to zapłaci. Można nie widzieć zleceniodawcy, ale umowę na papierze podpisaną przed rozpoczęciem pracy trzeba posiadać. Można zostać ukaranym w razie kontroli za brak pozwolenia czyli umowy na pracę(to na marginesie), nie rozumiem takiego podejścia, przecież pracujesz dla pieniędzy więc chcesz mieć zabezpieczenie że je otrzymasz, nawet póżniej można wyegzekwować zapłatę przez sąd. No ale mogę się mylić i komuś nie zależy na wypłacie, lubi pracować dla zabicia czsu

Ale ten kto bardzo potrzebuje roboty to chwyta sie wszystkiego.Rezykuje,bo moge po mc nie dostac kasy.Ale ja tej pracy potrzebuje.Lepiej jak na juz to i szukac innej pracy jak siedziec z zalozonymi rekami i g.. robic.

Albo poszukaj czegoś innego, albo spytaj się pracodawcy co z toaletą. Chociaż z tego co czytam to lepiej poszukaj sobie w między czasie coś innego, a nuż znajdziesz coś lepiej płatnego.

Cytat
CzerwoneUsta
malmie, czy ty poszłabyś na taki układ? Desperackie poszukiwanie pracy nie oznacza głupoty, kto bez umowy w ręku przewala "kupę gnoju" (nie dotyczy pracujących na czarno), nie mając zabezbieczenia że ktoś za to zapłaci. Można nie widzieć zleceniodawcy, ale umowę na papierze podpisaną przed rozpoczęciem pracy trzeba posiadać. Można zostać ukaranym w razie kontroli za brak pozwolenia czyli umowy na pracę(to na marginesie), nie rozumiem takiego podejścia, przecież pracujesz dla pieniędzy więc chcesz mieć zabezpieczenie że je otrzymasz, nawet póżniej można wyegzekwować zapłatę przez sąd. No ale mogę się mylić i komuś nie zależy na wypłacie, lubi pracować dla zabicia czsu

Szukam.Ale poki nie znajde,bede tu.Bo musze,nistety.Musze dziecku dac jesc.

Cytat

Szukam.Ale poki nie znajde,bede tu.Bo musze,nistety.

Sprzątasz apartamentach i są tam takie warunki ? Wybacz, ale nie chce mi się to wierzyć, brak ubikacji, zimna woda, umowa podpisana przez telefon ? Wiem że w dzisiejszych czasach pracodawcy w rózny sposob wykorzystują pracowników no ,ale w ile tam pracujecie? Przecież jak skończą wam sie środki czystości to ktoś musi wam je dostarczać ?Nie wierze w to, że w całym apartamencie nikt Cie nie wpuści do toalety. Ten ochroniarz chyba też korzysta z kibla. Po następne rozumiem również że jak człowiek nie ma wyjścia to chwyci sie każdej pracy ,ale właśnie ludzie którzy godza sie na takie warunki dają przyzwolenie pracodawca żeby w taki sposób wykorzystywać i poniżać ludzi.

Pisalam,tam nie ma ochrony,Sa klucze i drzwi antywlamaniowe i do kazdych klucz.Zmienilam babke ktora tam pracowala.Dala mi klucze,powiedziala co i jak i tyle.Pracowala tam 3 lata i jesli chciala siku to powiedziala,ze do wiaderka i tyle.Jak zabraklo srodkow to przychodzil pan,ktory zajmuje sie kotlownia i zostawial i tyle.

Cytat
Karolaa2111
Nie wierze w to, że w całym apartamencie nikt Cie nie wpuści do toalety.

Cytat
Karolaa2111
Po następne rozumiem również że jak człowiek nie ma wyjścia to chwyci sie każdej pracy ,ale właśnie ludzie którzy godza sie na takie warunki dają przyzwolenie pracodawca żeby w taki sposób wykorzystywać i poniżać ludzi.