Cytat
justangel. Ja zgadzam się, ja miałam 15 lat ale on 19 prawie. Czy to naprawde az tak szczeniacki wiek? Kiedy go poznałam właśnie zaczynał pracować, przeszłam z nim wszystkie trudne momenty, każde załamanie. Byłam kiedy miał depresję i kiedy płakał, ale też cieszyłam się razem z nim. A teraz zostałam odstawiona jak niepotrzebny mebel.
Cóż, jestem od Ciebie dość sporo starsza i z perspektywy czasu mogę Ci z całą pewnością powiedzieć, że tak, to aż taki szczenięcy wiek.
Nie umniejszam tym samym ani Waszych wspólnych przeczyć, ani spędzonego razem czasu, ani też uczuć. Sama doskonale pamiętam moją pierwszą "wielką miłość", starszego, acz niedojrzałego faceta. Pamiętam jak byłam w nim zakochana, jak mi na nim zależało. Ale nie był to absolutnie materiał na partnera dla mnie, tak jak Twój były nie jest facetem dla Ciebie. Za jakiś czas Wasze wspólne doświadczenia będziesz postrzegać jako "doświadczenie życiowe".
Wiem, że łatwo się mówi, bo sama pamiętam jak nie wierzyłam, że kogoś znajdę. Nie wierzyłam, że mi przejdzie. Ale jakiś czas później okazało się, że istnieją faceci, którzy lepiej mnie traktują niż mój ex, że potrafię się z kimś lepiej dogadać i mam bardziej zbliżone poglądy na istotne sprawy. Tobie też przejdzie.
Na dzień dzisiejszy mogę Ci polecić przede wszystkim urwanie kontaktów z byłym. Po co masz z nim utrzymywać kontakt, skoro facet ani myśli być z Tobą? Przyjaźnić się w takiej sytuacji nie da, a dla towarzystwa to możesz z kimkolwiek innym pogadać. Do tego masz teraz sporo wolnego czasu, więc pomyśl o rzeczach, które lubisz robić i je rób. A czy to będzie wychodzenie na basen, rower, jogę, czy zaczniesz czytać czy rysować - wszystko jedno, zajmij się czymś co Ci sprawia przyjemność. I nie szukaj faceta na siłę, bo to nigdy nie wychodzi. Daj sobie czas. Jesteś młodziutka i wszystko przed Tobą.