Moja Julia jak pierwszy raz była u fryzjera, to chyba ja więcej przeżywałam niż ona. W domu jej wytłumaczyłam, że pójdziemy do fryzjera i Pani obetnie ładnie włoski, tak jak Mamusi .
Siedziała grzecznie na fotelu, a później w domu zachwycała się nową fryzurką. Teraz raz w miesiącu jesteśmy na podcięciu i nie ma żadnego problemu.
Z tym, że moja Julia salon fryzjerski i fryzjerkę, już znała chociażby z widzenia bo wzięłam ją do mojej fryzjerki, która zawsze mnie obcina.
A sama pierwszy raz Julce grzywkę, włąśnie obcinałam podczas kąpieli, ale to był koszmar- nigdy więcej
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2010-05-22 10:11 przez m_1982.