Jaki jest najlepszy wiek na farbowanie włosów?

Cytat
Ann015
ja mam 19 lat i jak na razie nie wyobrażam sobie siebie w innym kolorze niż naturalny, więc nie spieszę się z farbowaniem i myślę, że najlepszy wiek to jak pojawia się siwizna :d

Cytat
rikarika
Żaden nie jest dobry ;p
Ja miałam 16 kiedy zaczęłam farbować i nadal mam włosy ;p

Najlepszy jest wiek, gdzie zaczynają Ci siwieć włosy. Po co farbować, skoro najpiękniejsze są naturalne długie włosy?
Prędzej czy później będziesz żałować jak pofarbujesz, a później zetniesz i będziesz zapuszczać od nowa

ja również pofarbowałam w wieku 14lat na jasny blond, potem za 2 lata zeszłam do brazu i za kolejny rok , aklualnie mam czarne, teraz jak na razie zostaje przy nim, bo ciężko się czarnego pozbyc;/ i czasami chciałabym mieć naturalne.. nie maluj

Trzeba też wziąć pod uwagę to czy ktoś prostuje włosy. Jeśli farbuje i prostuje włosy to prawie oczywiste, że będą zniszczone. Ja stosuję co 1,5 miesiąca farby z joanny, a włosy prostuję raz na 2 tygodnie jak np. brzydko się układają, często też podcinam włosy i moim zdaniem wyglądają bardzo dobrze mimo, że farbuję

13 lat miałam no jak chcesz to farbuj a nie się pytasz innych

Nie farbuj!

Co wam to przeszkadza że 14,15,16 latki farbują włosy ? Czy to jakieś niestosowne jest ? Przecież to tylko zmiana koloru, ja nie widzę w tym nic złego.

Mam 22 a jeszcze nigdy nie farbowałam uwielbiam swój naturalny brązwszytsko zalezy od genów,a jak zauwaze siwego kłaka to odrazu lece sie zapisać do fryzjera

jesli ci sie podoba to oczywiscie ze zafarbuj,no i jesli rodzice niec przeciw temu nie maja, co to za roznica czy teraz czy kiedys ,jednym podobaja sie naturalne innym farbowane ,ja farbuje ze wzgledu na pojawiajace sie siwe u mnie w rodzinie bardzo szybko kobiety ,tak maja niestety ,

Ja zafarbowałam późno, bo w zeszłym roku, czyli 23 lata. Jakos tak mnie wczesniej nie ciągneło, ale potrzebowałam zmiany.

Ja pofarbowałam w wieku 17 lat na bordo potem żałowałam bardzo długo ;/ bo jednak swoje miałam takie śliczne... obecnie farbuję się na czarno i nie zmieniłabym nigdy

ja mam 20 lat i farbowałam jedynie szamponetkami jako dzieciak. teraz mam rozjaśnione kilka pasm włosów, ale całość mam naturalną i farbować nie planuję (mimo że ciągnie mnie do zmiany koloru) bo późniejsza walka z odrostami (które wyglądają paskudnie moim zdaniem), kupowanie fabry, chodzenie do fryzjera byłyby dla mnie zbyt absorbujące...

a ja zaluje. mialam ladny sredni blond i zachcialo mi sie je utlenic a pozniej brazu... teraz juz ich nigdy nie rozjasnie do naturalnego koloru. a raz ze nie chce mi sie ich juz farbowac, dwa ze sa dosyc zniszczone.. ;] chociaz ten braz nie taki zly