Sprawdzanie telefonu partnera

Hej.
Mam problem. Pół roku temu przez przypadek znalazłam w telefonie chłopaka rozmowę z koleżanką z pracy, w której pisał do niej słońce, buźki itd. Po wielkiej kłotni wyprowadził się choć twierdził, że to było tylko głupie gadanie i że żałuje bo do niczego nigdy nie doszło i nie doszłoby. Teraz nie ma z nią wielkiego kontaktu bo ona się wyprowadziła z chłopakiem do innego miasta.

Pogodziliśmy się, wróciliśmy do siebie, było idealnie. Wprowadził się znowu do mnie i jest sielsko i cudownie... Cos mnie jednak podkusiło, żeby sprawdzić mu telefon, nic nie zobaczyłam bo akurat pojawił się komunikat i gdybym go usunęła od razu by się zorientował, że coś jest nie tak..

I tu moje dwa pytania:
- czuję się okropnie, że pomimo że on się stara i to bardzo żeby było idealnie ja się tak zachowuję. Czy to jest ok z mojej strony? Czy powinnam tak robić?
Jak wy podchodzicie do sprawdzenia telefonu od czasu do czasu przez partnera?

- Nie wiem czy czegoś się nie domyślił... Jak się zachować w tej sytuacji? Wieczorem i rano nic nie dał po sobie poznać, ale miałam wrażenie, że zanim przyszedł spać to coś sprawdzał w telefonie..

Błagam pomóżcie mi. Nie chcę tego zniszczyć, zależy mi bardzo. Boję się, że bez waszej pomocy popełnię błąd i stracę wszystko.


On jest bardzo uczulony na punkcie prywatności. Do mojego telefonu nawet nie podchodzi..

Ja nigdy nic nie sprawdzałam u swojego chłopaka, ani w telefonie, ani na Fb bo wiem, ze to nie jest zbyt miłe. Mnie kiedyś Mój były tak sprawdzał, czytał smsy, rozmowy na gadu - gadu i uwierz mi wcale to przyjemne nie jest, bo wiadomo wtedy że partner nie ma do Ciebie zaufania.

Juda, ja nie wiem o co chodzi.. Czasem mam wrazenie ze sytuacja się powtórzy, ale z drugiej strony zawsze mieliśmy burzliwy związek a teraz widze ze bardzo mu zalezy, żeby było dobrze i to się utrzymuje od dłuższego czasu. Co dzien powtarza mi, że mnie kocha, że jest szczesliwy, że dziekuje - a ja wciąż się boję...

Czy to ze mną jest coś nie tak? Czasem, aż ciężko mi się powstrzymać.

Musisz przestać to robić bo inaczej Cię to zniszczy i wpadniesz w błędne koło. Faceci niestety tacy są że czasem lubią pogadać w taki sposób z inną dziewczyną.. Jeśli miałby Cię z kimś zdradzić to i tak by to zrobił niezależnie czy go sprawdzasz czy nie, dlatego oczywiście "trzymaj rękę na pulsie" ale nie ingeruj w czytanie wiadomości

A ufasz Mu??? Widzisz Ja na początku związku z Moim teraźniejszym chłopakiem byłam strasznie zazdrosna o Niego, o wszystkie koleżanki, o Jego przyjaciółkę. Wiem że z Nią pisze na fb, pisze smsy, ale szczerze mówiąc nigdy mi nawet przez myśl nie przeszło by go sprawdzać, bo Mu ufam, kocham i wiem że takiego świństwa by mi nie zrobił. I mimo tego, że teraz Nasz związek jest prawie w ruinie i staram się go uratować, to wiem że nawet w tej sytuacji nie sprawdzałabym go żeby sobie wmawiać że jest może ktoś trzeci. Wydaje mi się że sprawdzanie to kwestia zaufania do drugiej osoby. Jeśli naprawdę Mu ufasz, kochasz to odpuść.

Więc tak:
Wiem, że on mnie bardzo kocha, ja jego też. Jest całym moim życiem i nie chcę żyć bez niego. Jesteśmy razem 6 lat i zawsze był uczciwy wobec mnie.
Jestem typem zazdrośnicy...

Kiedyś właśnie mu wmawiałam, że on coś napewno z tą koleżanką robi i pewnie też tak to zadziałało, że ja cały czas mu coś wmawiałam więc zaczął z nią tak pisać. To była jedna rozmowa a tekst o słonku pojawił się na sam koniec przy wiadomości na dobranoc. Zabolało, nie powiem... Między innymi dlatego, że nigdy nie wierzyłam że mógłby coś takiego jednak zrobić.

Kocham go, on kocha mnie moim zdaniem ( inaczej by tak nie walczył o nas ). Ufam mu, choć czasami mam obawy... On twierdzi, że nie ma możliwości żeby to się powtórzyło. Czasami naprawdę się obawiam - nie wiem dlaczego...

Jak mam inaczej trzymać rękę na pulsie?


aaa. i co mam zrobić jak się zorientował, że zerknęłam wczoraj? Nie chcę niczego zniszczyć i stracić go. Jest naprawdę idealnie

Ps. Dziekuje, że mi poagacie. To ogromnie dużo dla mnie znaczy.

nigdy nie wmawiaj sobie, że to TY popchnęłaś go do takiego zachowania wobec przyjaciółki - bzdura ! Chciał tego sam- to jasne i logiczne. Można za kogos dać sobie rękę uciąć w sprawie wierności, tylko trzeba się liczyym, że faktycznie kiedyś bez tej rek zostaniemy.
Zazdrość nie jest dobra dla zwązku, to prawda, ale nic nie dzieje się bez przuczyny - Twoje zaufanie zostało zachwiane i na ten moment Twoje zachowanie jest adekwatne dla całej sytuacji.
Nie możesz przesadzać, ale rekę na pulsie trzymać należy, to zupełnie naturalne.

Tylko jeśli w Twoim odczuciu jest idealnie to skąd Twoje watpliwości? Czy jakimkolwoek swoim obecnym zachowaniem dał Ci powód do zazdrości, podejrzeń? Kieruj sie intuicją, ale nie pozwól aby jakieś nieuzasadnione podszepty zazdrości czy paranoje zniszczyły związek, który ma realną szansę na przetrwanie jako zdrowy i normalny.

Powiedz mu raz i BARDZO wyraźnie: "Jeśli mnie skrzywdzisz, zranisz, zdradzisz nawet emocjonalnie, to nie wiem, jak będziesz mógł spojrzeć sobie później w oczy".
I daj mu spokój! Jak chce inną, to niech idzie...

Sprawdziłam go jakiś tydzień temu... Czysty jak łza. Ostatnia wiadomość od NIEJ sprzed 2 tygodni, krótka służbowa po jednej wiadomości z każdej ze stron i koniec. Z nikim innym nie pisze i nie utrzymuje kontaktów. Telefonu nie chowa.

Jest otwarty i zaangażowany w związek. Spędza dużo czasu ze mną, opowiada gdzie był, co robił, kogo spotkał. Wieczorami nigdzie nie wychodzi...
Gdyby ktoś popatrzył by na nas z boku to stwierdziłby, że jesteśmy idealni.

Ja od zawsze mialam problem z zazdrością, od pierwszego dnia naszego związku.. Trochę też dlatego, że sama się na sobie zawiodłam pewnego razu ( ale też do zdrady fizycznej nie doszło ). On się dowiedział, wybaczył, nigdy do tego nie wracał ale od tamtej pory ja dostałam fioła i posądzam go i wmawiam mu że zrobi mi krzywdę...

Ja zaś zachowuję się codziennie tak żeby nie miał choćby cienia wątpliwości w moją stronę. Chyba oszalałam...
Jak się powstrzymać kiedy przychodzi niepokój....

Nie reaguj tak, że każdy przychodzący sms może oznaczać zdradę. Uspokój emocje, wpuść trochę luzu w Wasz związek.. Rękę na pulsie mozna trzymać ale delikatnie i niezauważalnie. Nie możesz zrobić nałogu z zaglądania w prywatę! Jeżeli facet zechce Cię zdradzić to i tak to zrobi nawet jak będziesz "stróżować" więc... odpuść. Ciesz się tym, co jest teraz

troche sie wczoraj poprztykaliśmy.. Ja wyszłam z domu na chwile ochłonąć.. Kurde i znowu nawaliłam bo ja sie wscieklam ( tak naprawe o nic ), a on chodzil i przepraszal.. Opowiedzialam mu o moich lekach. Powiedział, że jestem jedyną osobą i najważniejszą w jego życiu i że chce wynagrodzić mi wszystko. Ze popełnił błąd ale stara sie go naprawić jak może.

Teraz ja mam wyrzuty sumienia i nie wiem jak sie zachowywac, że taka jedza za mnie. Co ja wyprawiam ? !

Cytat

troche sie wczoraj poprztykaliśmy.. Ja wyszłam z domu na chwile ochłonąć.. Kurde i znowu nawaliłam bo ja sie wscieklam ( tak naprawe o nic ), a on chodzil i przepraszal.. Opowiedzialam mu o moich lekach. Powiedział, że jestem jedyną osobą i najważniejszą w jego życiu i że chce wynagrodzić mi wszystko. Ze popełnił błąd ale stara sie go naprawić jak może.

Teraz ja mam wyrzuty sumienia i nie wiem jak sie zachowywac, że taka jedza za mnie. Co ja wyprawiam ? !

Agata dziekuje za dosadne słowa.

Macie racje. Nie powinnam była tak robić. Skoro wybaczylam to znaczy że mam iść dalej. Postaram się zrobić co mogę aby więcej nie wracac do tematów z przeszłości i zapomnieć o tym. Mam nadzieje, że on zapomni o wczorajszej rozmowie, bo wiem ze mu bylo przykro ze mu nie ufam...

To jest tego warte. Otworzyłyscie mi oczy. Dziekuje.

Moim zdaniem należałoby zadać sobie pytanie dlaczego jesteś tak bardzo zazdrosna? Czy dlatego, Twój facet daje Ci jakieś powody do zazdrości, czy raczej z powodu swojej niskiej samooceny i kompleksów? Innymi słowy czy powodem sytuacji jesteś Ty czy Twój facet?
Z tego co piszesz w Twoim przypadku przyczyna tkwi głównie w Tobie. Bo każda normalna kobieta nie zareagowałaby tak emocjonalnie na sms z koleżanką. Jeśli w tych smsach nic nie wskazywało na jakąś bardzo bliską czy dziwną relację to takiego smsa się ignoruje, reaguje śmiechem lub co najwyżej walnie się focha. I tyle. Jeśli nie masz żadnych innych SENSOWNYCH powodów do zazdrości to odpuść. I popracuj nad samooceną, bo najczęściej to właśnie kompleksy są powodem chorobliwej zazdrości.

Bycie z soba to zaufanie Jezeli brak nam zaufania to dany zwiazek jest fikcja Jezeli ktorys z partnerow szuka wrazen to nic nam nue da sorawdzanie bo niby po co? Skoro tak jest to swiadczy o tym ze tej niby polowce nie przyslaniamy calego swiata