Chrzest a ciąża????

cześć dziewczyny
mam do was pytanie
czy wierzycie w to że jeśli jest się w ciąży nie powinno być się matką chrzestną???

obiecałam już jakiś czas temu że zostanę chrzestną a teraz okazało się że jestem w ciąży...
wiele słyszałam na ten temat że będąc w ciąży nie powinno się być chrzestną gdyż z ciążą może być coś nie tak...

nie chciała bym odmawiać w ostatniej chwili, ale obawiam się że mojemu dzidziusiowi mogło by się coś stać...

jeśli możecie wypowiedzcie się na ten temat...

Żarty sobie robisz?
A co może się stać dziecku przez to,że będziesz chrzestną?

Ja również słyszałam o takim przesądzie, że jeśli jest się w ciąży nie powinno się trzymać dziecka do chrztu. Moja szwagierka właśnie z tego powodu nie została chrzestną mojej Mai, bo była w ciąży.

Natomiast dlaczego taki przesąd istnieje nie mam pojęcia. No i jest jeszcze kwestia tego, czy ktoś w ogóle w takie przesądy wierzy ...

Ja, będąc w ciąży z moim synem trzymałam do chrztu siostrzenicę. Synek urodził się cały i zdrowy, a teraz ma już 12 lat

Też słyszałam o tym...pamiętam,że moja mama też nie została chrzestną z tego powodu .

zwykły zabobon i tyle

Bez obrazy ale jak mozesz wierzyc w zabobony bedac katoliczką ?
My tydzien temu bylismy na naukach przedchrzcielnych i ksiadz o tym wlasnie mowil - albo sie jest katolikiem albo wierzy w zabobony.

no właśnie u nas w rodzinie była już taka sytuacja...
jedna osoba odmówiła bo była w ciąży, druga nie i niestety poroniła...
każdy zrobił panikę że to dlatego bo się zgodziła być chrzestną..
ja sama nie wiem co ma jedno z drugim wspólnego, no ale ryzykowwać też nie chcę..
w zabobony nie wierzę ale na mysl o tym mam ciarki na plecach... :/

co teraz zrobic?
zabobon zabobonem no ale tu jest jakaś taka dziwna sytuacja...
w końcu to o dwa maleństwa chodzi...
jedno to do chrztu a drugie moje...
nie chce nagle tamtemu odmawiać a o swoje się obawiam... :/

Dla mnie osobiscie to glupota odmawiac w takim wypadku.
Ja tez poronilam choc chrzestna nie bylam - no prosze Cie.
A poza tym to zabobon mowi raz ze to nienarodzone dziecko "zabierze zdrowie" temu chrzczonemu a raz na odwrot. Nasz ksiadz za takie myslenie by Cie wywalil

Zrobisz jak uwazasz.Pamietaj ze wychodzac z domu moze spasc Ci na glowe cegla ... - to tak w ramach zartu ale chce Ci uswiadomic ze Twoje mysli sa mocno przesadzone.

wiem....
głupie gadanie... ale co zrobić jak jakaś część mnie chyba w to wierzy...

A nie wierzysz w to że jesli odmówisz dziecku ( bo przeciez chrzczonemu dziecku sie nie odmawia ) to Twojemu moze sie cos stac tak w ramach "kary" ? Jak juz pisałam zrobisz jak zechcesz, moze lepiej odmow jesli masz popasc w jakaś paranoje. Szkoda ze ludzie wierza w takie glupie przesady ... Dla mnie wazniejsze by bylo ze rodzice dziecka stwierdzili ze jestem godna dostapic tego zaszczytu ( bo za taki uwazam trzymanie dziecka do chrztu a pozniej uczestniczenie w jego zyciu ) i byc chrzestna niz jakis tam zabobon.

może i racja...
chciałam się po prostu dowiedzieć co wy o tym sądzicie ale widzę że kilka dziewczyn miało z tym związek...

Powiem tak, kiedy chrzciłam mojego starszego syna (miał 10mc) sama byłam juz w drugiej ciąży a moja przyjaciółka chrzestna mojego syna też spodziewała się dziecka, dzisiaj zarówno ona jak i ja mamy zdrowe dzieciaczki, chociaz babcia mnie przed tym ostrzegała to zrobiłam i nie żałuje

Moja tesciowa tez chrzcila mojego szwagra bedac w ciazy z drugim - wszyscy zdrowi

Hahaha, myślałam, że to żart Co Wy pleciecie? Mamy XXI wiek!!!

Zastanawiasz się czy być chrzestną, więc wnioskuję, że jesteś katoliczką. Wstyd. Żeby katolik wierzył w zabobony. "Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną" - ale takich mamy katolików...