Kwiaty na ślub, kto płaci?

haha dobra ta Panna Młoda ;D potrafi się ustawić ;D, bezczelniejszej osoby chyba nie znam.
Tyle w życiu wesel przeżyłam i szczerze mówiąc pierwszy raz słyszę o tym, że świadkowa za bukiet płaci o.0...To należy do obowiązków Pana Młodego!
Aa i u mnie świadkowa nigdy nie ma bukietu, jedynie kwiatka we włosach albo na ręce, nie wiem po co jeszcze obciążać świadkową, ważne,że po prostu jest.

"Taka tradycja" - czyli "tak robią wszyscy to my też musimy"
I takiego podejścia właśnie nie rozumiem.

Jeżeli coś komuś nie odpowiada, np Młodym, przecież nie muszą robić wszystkiego co nakazuje im ta tradycja. Mają chyba swój rozum.

Heheh ^^ Moim zdaniem młodzi nie powinni sami zajmować się swoim ślubem a nie obarczać zakupami takich rzeczy świadków, czy kogokolwiek innego !!

Byłam świadkową i za nic nie płaciłam ....

Cytat
kami_g1

Cytat
liksana
Zdaję sobie sprawę, że koszt bukietu ślubnego, a w tym przypadku nawet dwóch, bo świadkowa ma replikę tego co młoda, to nie jest mały koszt, a nawet można powiedzieć, że jest to spory wydatek, dlatego na bezczelność mojej koleżanki odpowiedziałam nie mniejszą i stwierdziłam, że jeśli jej zapłacę za bukiety, to dostanie ode mnie 50zł w kopercie i tyle.

i bardzo dobrze, dużo do koperty nie wkładaj

ja w listopadzie będę świadkową na ślubie przyjaciółki i z racji, że jest to moja przyjaciółka nie wytykamy sobie ile która której jest winna itp. My razem wybierałyśmy kwiaty, razem za nie płacimy. Ja kupuję jej podwiązkę, chcę jej pomóc. Ale ta Twoja przyjaciółka wydaje się być straszną materialistką.

Cytat
izulaa36
Pierwsze słyszę
Może jeszcze świadkowie maja zapłacić za kazdego zaproszonego gościa?
Pogratulować przyjaciółki.
W takiej sytuacji będąc na Twoim miejscu podziękowałabym "przyjaciółce" za to całe "świadkowanie".

Cytat
gitszafcia
Ostro jej powiedziałaś Za bukiet ślubny powinien płacić Pan Młody, albo jego tata.

Cytat
liksana
Zdaję sobie sprawę, że koszt bukietu ślubnego, a w tym przypadku nawet dwóch, bo świadkowa ma replikę tego co młoda, to nie jest mały koszt, a nawet można powiedzieć, że jest to spory wydatek, dlatego na bezczelność mojej koleżanki odpowiedziałam nie mniejszą i stwierdziłam, że jeśli jej zapłacę za bukiety, to dostanie ode mnie 50zł w kopercie i tyle.

Cytat
liksana

Cytat
kami_g1

Cytat
liksana
Zdaję sobie sprawę, że koszt bukietu ślubnego, a w tym przypadku nawet dwóch, bo świadkowa ma replikę tego co młoda, to nie jest mały koszt, a nawet można powiedzieć, że jest to spory wydatek, dlatego na bezczelność mojej koleżanki odpowiedziałam nie mniejszą i stwierdziłam, że jeśli jej zapłacę za bukiety, to dostanie ode mnie 50zł w kopercie i tyle.

i bardzo dobrze, dużo do koperty nie wkładaj

no początkowo zamierzałam dać 400zł (idę sama, zaproszenie było bez osoby towarzyszącej, bo ma dużo gości z rodziny itp.), ale kwota ciągle topnieje przy każdej takiej akcji.

Ostatnio jak powiedziała mi, że mam oddać za kotyliony, a ja powiedziałam, że nie ma sprawy, ale jak będę mieć pieniądze, to ta stwierdziła, że spoko, mam jeszcze czas, ale żebym wyrobiła się przed ślubem, aby na kosmetyczkę jej wystarczyło.

Jak to się mówi "co kraj to obyczaj" chociaż ja pierwszy raz się spotkałam z czymś takim. Sam byłam ostatnio świadkową na ślubie koleżanki i za nic nie musiałam płacić nic kupować. Jedyne o co mnie poprosiła to żebym dzień przed weselem przyszła na sale pomóc w przygotowaniach przyjęcia

za oba bukiety zapłaciłam ja, za kotyliony też. taki sobie wybraliśmy podział finansów. w życiu nie obciążałabym kosztami dodatkowymi świadkowej.
licz się z tym,że koszt wiazanki ślubej to ok. 300 zł za jeden ( przynajmniej u mnie tak jest).i jeszcze nie wiadomo ile ona Ci policzy za te kotyliony.

kiedyś podobno drużba miał kupić bukiety dla młodej i druhny, ale na moim ślubie my za wszystko płaciliśmy i od nikogo nie wymagałam jakichkolwiek wydatków...

moi rodzice mowili ze kiedys bylo tak ze druzba oplacal samochod i kwiaty, teraz jest tak ze mlody powinien kupic kwiaty, a u mnie bylo tak ze starsza kupila kokardki dla gosci, starszy ubior na samochod a my z mezem na pol placilismy za bukiety slubne i ubior kosciola,i za orkiestre tez tak bylo i za obraczki ze wszystko na poł. Kiedys bylo tak ze mlody placil za orkiestre i obraczki, ja jestem z lubelskiego. Moja kolezanka brala slub tez w lubelskim ale jej chlopak od nas mieszkal kolo 100km i on nawet placil za jej suknie slubna bo u nich jest taki zwyczaj. To samo mowila mi krawcowa ktora szyla mi suknie, ze duzo panow placi za suknie panienek mlodych pozdrawiam kotylony ktore kupila starsza w hurtowni kosztowaly 15zl za 100szt

autorko dostałaś zaproszenie bez osoby towarzyszącej bo ona ma dużo gości z rodziny??!!! ale chamka z niej! ja bym już nie świadkowała.

Ale też nie rozumiem Waszych tekstów , że bukiet powinien kupić młody bądź jego tata...
Moim zdaniem Młodzi przed ślubem mieli wspólny 'majątek' i w kwestii wesele nie wydzielają sobie co kto ma kupić, tylko finanse są wspólne o wszystkim decydują i za wszystko płacą