gorący temat
52 minut temu
godzinę temu
dzisiaj o 14:16
Picie pokrzywy ! dołącz do nas
dzisiaj o 14:02
9.07 o 2:34
27.01 o 19:01
Aerobiczna 6 Weidera - zbiorczy
27.01 o 18:56
5.03 o 16:37
Naturhouse opinie- korzystałyście?
22.11 o 10:12
Opinie o vericaust- sposoby na kurzajkę! Helpp!
7.11 o 21:08
Moj chlopak przy mnie ... beka :/
Moj chlopak przy mnie ... beka :/
I to głośno. Mówiłam mu, że mi to przeszkadza i że to niekulturalne, ale jakoś to d niego nie dociera i twierdzi, że skro mamy żyć razem i wziąć ślub to przecież musi czuć się swobodnie i tak wlasciwie to on nie rozumie o co mi chodzi.
Nie jest to może jakieś mega częste, ale raz na dzień czy co drugi dzień zdarza mu się taki soczysty, głośny bek.
Jak to jest u Was? Bekacie przy sobie i ekhm...puszczacie bąki? Czy uważacie, że to przesada?
Moj chlopak przy mnie ... beka :/
Swoboda swoją drogą, a kultura i szacunek swoją.
Moj chlopak przy mnie ... beka :/
U mnie też się zdarzy. Nie tylko mojemu facetowi ale i mnie. Nikomu się krzywda nie dzieje. Mimo to szanujemy się.
Moj chlopak przy mnie ... beka :/
a w czym Ci przeszkadza bekniecie raz na dwa dni
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2015-03-18 14:27 przez lenkovv.
Moj chlopak przy mnie ... beka :/
Kwestia tego jak oboje ludzi podchodzi do tego typu zachowania, jeśli obojgu to odpowiada to ok, ale jeśli jedną osobę to razi ta druga powinna jakoś reagować.
Moj chlopak przy mnie ... beka :/
Problem na skale świata. To go zostaw i znajdź sobie takiego co nie beka. Ludzie mają gorsze problemy niż bekanie, pierdzenie czy inne fizjologiczne potrzeby człowieka.
Moj chlopak przy mnie ... beka :/
Cytat
MarikaMarikowa
Swoboda swoją drogą, a kultura i szacunek swoją.
Moj chlopak przy mnie ... beka :/
Nie mówi się beka tylko odbija się
Moj chlopak przy mnie ... beka :/
Narzeczona kuzyna mojego faceta też ma takie poglądy i kiedyś z grilla w gronie najbliższych starych znajomych uciekła z płaczem po kłótni o bekanie i wszyscy patrzyli na nia jak na wariatkę
Skoro Ci to przeszkadza i jest to problem, który niszczy Ci życie to rozejdź się z nim. Może znajdzie sobie kogoś przy kim będzie czuł się swobodnie, a nie całe życie się męczyć i cierpieć na problemy żołądkowe bo nie daj Boże nie może beknąć
My potrafimy się zachować w towarzystwie, ale przy moim TŻ nie muszę rżnąć damy, a on nie ma kija w tyłku przy mnie. Robimy co chcemy i nikt nie ma do nikogo pretensji. Kobieta też ma być kumplem dla faceta, a jak będziesz go tak musztrować to ucieknie gdzie pieprz rośnie.
Moj chlopak przy mnie ... beka :/
Treść posta została usunięta automatycznie
Moj chlopak przy mnie ... beka :/
O rany! To nie problem. Mi by zaczęło przeszkadzać, gdyby brekał co chwila, ale raz na 2 dni, czy nawet codziennie - bez przesady! Ja sama brekam przy chłopaku i wcale nie uważam tego za coś strasznego. Wyluzuj!
Moj chlopak przy mnie ... beka :/
Przez pół roku mieszkałam z 3 facetami, którzy lubili urządzać sobie zawody "który głośniej" - i nawet przyznawali sobie za to punkty Było to tak częste, że zaczęło i mnie bawić.
Naprawdę są większe problemy w życiu
Moj chlopak przy mnie ... beka :/
Hmmm zdarza sie wiadomo ale jest zawsze przepraszam.
Hmmm zdarza sie wiadomo ale jest zawsze przepraszam.
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2015-03-18 15:15 przez wiolamatyjas.
Moj chlopak przy mnie ... beka :/
Cytat
wiolamatyjas
Hmmm zdarza sie wiadomo ale jest zawsze przepraszam.
No ja mam nadzieję, że faceci zwolenniczek głośnego bekania przepraszają, bo ja też nie jestem jakaś "bułkę przez bibułkę", ale jakby komuś przy mnie odbiło się i nie usłyszałabym tego przepraszam, to miałabym niechęć do tej osoby. Jeżeli Ci książęta na białym koniu bekają gdzie i kiedy popadnie i uważają, że to nie jest przejaw braku kultury, to ja tym dziewczętom nie zazdroszczę takiego wyluzowania, super partnerstwa w związku i "czucia się komfortowo w swoim towarzystwie".
Moj chlopak przy mnie ... beka :/
Dobrze że czegoś innego przy tobie nie robi... mój mąż a kiedyś chłopak też tak robił.. zresztą to chyba normalny odruch czasami.. tak jak gazy... i one mi nie przeszkadzają...przecież nie będziemy trzymać na siłę bo to niezdrowe... jesteśmy ludźmi i każdy z nas ma to samo... więc co się dziwić... wiadomo miejsca publiczne to co innego..