Jak prać?

Moje drogie mam problem z praniem różnych futerek mojej Liwii.

Jak kupuję jakiś płaszczyk czy bolerko jest takie super mięciutkie jak pluszak i chce się to dotykać ale po praniu już nie jest takie fajne jak ze sklepu Piorę w 30 stopniach nie daję na najwyższe obroty... Nawet ostatnio dałam mamie do wypranie bo myślałam że robię coś źle.. ale jest to samo...

Czy wam też futerkowe ubranko zmienia się po praniu?

Polecam prac ręcznie w letniej wodzie ( czasem sprawdza sie plyn do wełny i jedwabiu ) i nie wirować tylko zawinąć w ręcznik i tak "odsaczyc" ew futerkowy ciuszek oddac do pralni.

Ja po wypraniu i wysuszeniu (piorę normalnie ze wszystkimi dziecięcymi) szczotkuję miękką szczoteczką najlepiej tą do włosków dziecięcą

Tak - szczotka daje radę Mam taką "roboczą" do wszelkich futerek zarówno do ubrań małej jak i moich

czesz szczoteczką i susz suszarką do włosów

Cytat
Motylek09
Moje drogie mam problem z praniem różnych futerek mojej Liwii.

Jak kupuję jakiś płaszczyk czy bolerko jest takie super mięciutkie jak pluszak i chce się to dotykać ale po praniu już nie jest takie fajne jak ze sklepu Piorę w 30 stopniach nie daję na najwyższe obroty... Nawet ostatnio dałam mamie do wypranie bo myślałam że robię coś źle.. ale jest to samo...

Czy wam też futerkowe ubranko zmienia się po praniu?

a hmmm, to są firmówki czy no name? bo szczerze rzecz biorąc nie spotkałam się z sytuacją ze cos sie z futerkami (np. next, m&s, nawet cherokee) dzieje.
ja piorę na 40 stopni minimum odwirowuję na 1000 obrotów i jest jak przed praniem, tylko jest czyste

jedyny problem jaki mam z futerkami, to z tymi przy kapturach i rękawach - one się chetnie zbijają, bo mają dość długi włos, ale wystarczy rozczesac i jest git

jesli nie jestes zadowolona z prania w domu to moze - tak jak dziewcyzny piszą - oddaj do pralni?

albo spróbuj - jesli masz zelazko z mocnym uderzeniem pary - "uprasowac " futerko własnie parą - moze to postawi włos na nogi mam nadizeje ze napisałam zrozumiale, ale jakby co jeszcze raz: nie dotyka się gorącym zelazkiem futerka bo je mozna spalic (w koncu to sztuczności, a trzeba zelazko trzeba ustawić na maxa - bawełna/len), dac parę na full i moze sie uda

Goplanda Kurcze ręcznie ? po moim dziecku nie daje rady;/ a do pralni jakbym miała co tydzień dawać to bankrut....

netka_anTak to są firmówki z H&M,M&S czy Wójcika .....


spróbuję kupić ten płyn i wyczesać szczoteczką bo kurcze serce mnie boli jak wrzucam te rzeczy do pralki a później są takie brzydkie

Nie pierz w proszku do prania tylko w płynie do prania np Perwoll,Woolite perła,albo w mleczku do prania dla dzieci Lovela.Po praniu czesz futerko szczotką z włosia.

No i czy pranie co tydzien jest konieczne ?Co sie bedziemy oszukiwac - pranie niszczy ubranka .

warto dodać jakiś płyn zmiękczający

Ja tego typu rzeczy piorę tylko ręcznie. Na szczęście nie mam takich rzeczy zbyt dużo, bo chyba bym zwariowała Generalnie te rrzeczy, które są zrobione z wyjątkowych tkanin piorę ręcznie. Co prawda trochę czasu to zajmuje,ale przynajmniej mam pewność ,ze w praniu nie ulegną zniszczeniu

Dziwisz się,że się niszczy a pierzesz w pralce...
Takie rzeczy pierze się w płynie do prania-ręcznie
Ja takie lepsze rzeczy na których mi zależy piorę tylko ręcznie

Ja piore wszystko w pralce nawet futerka,wiruje na 1000 obrotów ale dodaje do każdego prania płyn zmiękczający Lenor,już od lat.Jeżeli przy kapturze lub rękawkach jest futerko z dłuższym włosem ,wyczesuje szczotką do włosów która ma metalowe zeby,takie drobniutke.Wtedy wygląda wszystko jak nowe.

Cytat
Beata055
Dziwisz się,że się niszczy a pierzesz w pralce...
Takie rzeczy pierze się w płynie do prania-ręcznie
Ja takie lepsze rzeczy na których mi zależy piorę tylko ręcznie

Ja też często piorę ręcznie, ubranka mniej się niszczą!

Ja wszystkie ubranka,nawet te milusie-puchate itd zawsze piore w pralce.Tylko odwracam na lewa strone i wylacznie w plynach-nigdy w proszku.Nigdy mi sie jeszcze nic nie zmechacilo,ani nie zmienilo "formy" sprzed prania.