Obecnie rozmawiamy o:

najtańsza apteka

gorący temat

Prostownica tytanowa

23 minut temu

transport i spedycja

godzinę temu

polecany dentysta

wczoraj o 19:02

elektryka sklep

wczoraj o 18:57

Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

lusia87
Zamiast zakładać kolejne wątki wybierz się do dobrego pediatry. Każde dziecko jest inne i wydaje mi się, że na forum nie dowiesz się niczego konkretnego.

Cytat
natuska35
pewnie,ze się dobrze rozwija :)a nie chce chodzić ,bo raczkuje i tak jej wygodnie :) ostatnio był taki wątek o chodzeniu ,tez mama się denerwowała,ze jej dziecko w wieku 17 miesięcy nie chodzi ,poszukaj tam- było dużo odpowiedzi,a jak sie martwisz to najlepiej idz do pediatry :)Sama zobaczysz,ze nagle zacznie chodzić...powodzenia

To nie inna mama się denerwowała.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2010-10-01 12:15 przez iaera.

no widzisz twoje dziecko nie ma ochoty jeszcze na chodzenie a moj 17 miesieczny maluch na wiele innych rzeczy, ktore potrafi twoja corcia...dzieci sa rozne i zupelnie inaczej sie rozwijaja...nie ma co porownywac do innych dzieci. Moj maluch nauczyl sie chodzic jak mial 11 miesiecy ale za to w ogole nie potrafil raczkowac. Probuj ja puszczac od jednej osoby do drugiej i tak na coraz dluzsze dystanse..musi sie przekonac

zweryfikowana
Moderator
Posty: 165

Cytat
iaera
lusia87
Zamiast zakładać kolejne wątki wybierz się do dobrego pediatry. Każde dziecko jest inne i wydaje mi się, że na forum nie dowiesz się niczego konkretnego.
Cytat
natuska35
pewnie,ze się dobrze rozwija :)a nie chce chodzić ,bo raczkuje i tak jej wygodnie :) ostatnio był taki wątek o chodzeniu ,tez mama się denerwowała,ze jej dziecko w wieku 17 miesięcy nie chodzi ,poszukaj tam- było dużo odpowiedzi,a jak sie martwisz to najlepiej idz do pediatry :)Sama zobaczysz,ze nagle zacznie chodzić...powodzenia

To nie inna mama się denerwowała.

Dokładnie jestem tego samego zdania !!! Przez te kilka dni kiedy lusia zakładała wciąż te same watki tylko pod innymi tytułami, to dawno mogłaby się umówić na konsultację - chociażby ze zwyłkym pediatrą i po prostu zapytać.

Każde dziecko jest inne i inne ma tempo rozwoju wiec uwazam że najlepiej opowiedziec o wszystkim lekarzowi, który będzie w takim przypadku najlepszym doradca !!

Ja do tej pory nie wnikam w temat jakichś siatek centylowych, itd. Nie zwracam uwagi na takie rzeczy, bo na człowieka nie ma przepisu. Wymyślają jakieś chore "normy" i "nie-normy" a potem mamy mówią do mnie językiem, którego nie rozumiem. Siatek centylowych nie trawie tak samo jak wyliczeń procentowych w badaniach naukowych .
Jeśli chodzi o chodzenie to zauważyłam, że najbardziej przeżywają je babcie dziecka (tzn też ogólnie mniej więcej to pokolenie co babcie)-ważny jest EFEKT, nie jest ważne by dziecko spokojnie i harmonijnie się rozwijało, tylko około roku jest "ciśnienie" żeby chodziło.Wkręcają to mamom i stres gotowy. Jeśli widać, że dziecko osiąga nowe umiejętności, ciągle "idzie do przodu" to chodzenie nie jest najważniejsze, chociaż dobrze dziecko do niego zachęcać.

A dlaczego do pediatry? Rozwojem dziecka zjmują się psycholodzy, w każdym mieście jest gabinet psychologiczny, w każdym przedszkolu dostaniesz namiar. Ja bym od pediatry nie oczekiwała pomocy w takim zakresie. Studiowałam logopedię z koleżanką która miała wszystkie możliwe wady wymowy bo w dzieciństwie pediatra powiedział jej mamie że "wszystko w porządku, to jeszcze dziecko nauczy się ". Znam takich przykładów więcej podczas pracy w przedszkolu. Jeśli coś rozwija się nie w takim tempie jak powinno to niech zdiagnozuje to specjalista a nie ktoś kto miał z psychologii rozwoju dziecka tylko zaliczenie lub ileś-tam godzin.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2010-10-01 13:30 przez SzufladaPati.

zweryfikowana
Moderator
Posty: 165

Cytat
SzufladaPati
A dlaczego do pediatry? Rozwojem dziecka zjmują się psycholodzy, w każdym mieście jest gabinet psychologiczny, w każdym przedszkolu dostaniesz namiar. Ja bym od pediatry nie oczekiwała pomocy w takim zakresie. Studiowałam logopedię z koleżanką która miała wszystkie możliwe wady wymowy bo w dzieciństwie pediatra powiedział jej mamie że "wszystko w porządku, to jeszcze dziecko nauczy się ". Znam takich przykładów więcej podczas pracy w przedszkolu. Jeśli coś rozwija się nie w takim tempie jak powinno to niech zdiagnozuje to specjalista a nie ktoś kto miał z psychologii rozwoju dziecka tylko zaliczenie lub ileś-tam godzin.

Napisałam "chociażby ze zwykłym pediatrą" - prosze czytac ze zrozumieniem :)

Miałam na myśli to, że skoro mama ma obawy w kwestii prawidłowego rozwoju dziecka to zamiast poświęcać czas na czytaniu wypowiedzi jak to rozwijały się dzieci innych mam - mogłaby wybrać się chociaż do pediatry i powiedziec mu o swoich obawach a ten mógłby ją skierować bądź zasugerować wizytę u specjalisty, np. psychologa o którym Pani wspomniała :)

Lusia idź do psychologa nie warto wyciszać w sobie obaw bo jakieś życzliwe dusze mówią "nie martw się", zastanawia mnie to co piszesz z kubkiem, że ona nie przechyla bo nie ma odruchu. Może ma dziecko coś z błędnikiem, grawitacja płynów jest dość intuicyjna dla takiego dużego dziecka, zwierzęta umieją przechylić pojemnik żeby wypadło to co jest na dnie. I jeszcze jedno pytanie czy ona wie że wy oczekujecie takiego sposobu poruszania się? Moja córka też lubiła raczkować śmialiśmy się że to dlatego że ma psa za towarzysza. Ale kiedy zaczęła stawiać pierwsze kroki to wielokrotnie była taka sytuacja, że raczkujacą stawialiśmy na nóżki mówiać :"chodzimy na nóżkach". Od pierwszych kroków do całkowitej sprawności czyli chodzenia po schodach trwało to z 1 - 3 miesięcy. A nusia83 to pytanie czemu do pediatry nie dotyczyło tylko Ciebie niestety wiekszość dziewczyn w tym wątku to właśnie poradziło mamie.

Cytat
SzufladaPati
Lusia idź do psychologa nie warto wyciszać w sobie obaw bo jakieś życzliwe dusze mówią "nie martw się", zastanawia mnie to co piszesz z kubkiem, że ona nie przechyla bo nie ma odruchu. Może ma dziecko coś z błędnikiem, grawitacja płynów jest dość intuicyjna dla takiego dużego dziecka, zwierzęta umieją przechylić pojemnik żeby wypadło to co jest na dnie. I jeszcze jedno pytanie czy ona wie że wy oczekujecie takiego sposobu poruszania się? Moja córka też lubiła raczkować śmialiśmy się że to dlatego że ma psa za towarzysza. Ale kiedy zaczęła stawiać pierwsze kroki to wielokrotnie była taka sytuacja, że raczkujacą stawialiśmy na nóżki mówiać :"chodzimy na nóżkach". Od pierwszych kroków do całkowitej sprawności czyli chodzenia po schodach trwało to z 1 - 3 miesięcy. A nusia83 to pytanie czemu do pediatry nie dotyczyło tylko Ciebie niestety wiekszość dziewczyn w tym wątku to właśnie poradziło mamie.

Ja nie myslę, że nie umiejetność przechylania kubka ma coś wspólnego z błędnikiem. Jak pisałam wcześniej mój synek jest w tym samym wieku a też cuda wyrabia z tym kubkiem i też nie wie że mocno go czasami musi przechylić a nauczył się chodzić szybko. Niektóre dzieci dłużej się uczą ale trzeba je trochę zachęcać i pomagać. Jak bym chciała słuchać niektórych mam, których dzieci już "wszystko" umieją w mając roczek to też bym wpadła w paranoje :), bo mój maluch też bywa na niektóre rzeczy odporny :) Ale ta świętego spokoju napewno skontaktowałabym się najpierw z pediatrą...poza tym to pediatra musi wypisać skierowanie do specjalisty...chyba, że ktoś chodzi prywatnie.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2010-10-01 19:33 przez sylwia-weronika.

...pewnie tak, w literaturze podają, że do 18 miesiąca niechodzenie jeszcze mieści się w normie, problemem byłby gdyby mała nie chodzila prowadzona za rękę. Nie zaszkodzi uspokoić się opinią specjalisty a nie naszą;-) tym bardziej że pojawiła się forma zastepcza- chodzenie na kolanach w pozycji pionowej musi budzić obawę (ciagnięcie za sobą nóg).



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2010-10-01 19:58 przez SzufladaPati.

pisze bo chce pisac na forum moze jakis nowych rzeczy sie tez dowiem od innych mam chce spojrzec na ta sprawe z innej perspektywy i doswiadczen innych... a co do pediatry bylam z corka u dwoch pediatrow nic niepokojacego nie widza jeden z nich przepisal mi skierowanie do neurologa zreszta bardzo sama nalegalam niestety do neurologa mamy wizyte za 3,5 tyg. wiec wole przez ten czas poradzic sie na forum niektorych mam co i jak.... nic zlego nie robie..... a corka dzis od lozka do krzesla przeszla 4-5 kroczkow 2 razy

no i jak najczęściej niech probuje chodzić...mój mały też tak zaczynał chodzenie....pewnie zanim pójdziecie do neurologa to córka już będzie chodziła :) I tak jak jedna z mam pisała podnoś ją z raczkowania i probujcie

ee tam..lada chwila zacznie chodzic..fajnie ktoras z dziewczyn napisala,ze na czlowieka nie ma przepisu,siatek centylowych tez jakos nie kocham ;),nie przeszkadzaja mi ale nie zwracam jakos uwagi na nie.Moje dziecko swietnie sie rozwija ,ma 15 mies i dopiero wylazi mu 3i4zabek gdzie rowniesnicy jego sa gryzolami na maxa hehe .Kazdy jest inny!
PS moj maly nauczyl sie chodzic z dnia na dzien



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2010-10-01 21:37 przez marwal.

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

Niemowlę boi się obcych