Obecnie rozmawiamy o:

schody i balustrady

gorący temat

HPV czy mam sie bać?

dzisiaj o 19:33

Reklama - pomóżcie;)

dzisiaj o 15:28

Biznes

dzisiaj o 14:59

Dobry barber w Rzeszowie

dzisiaj o 14:16

Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki

TK MAXX opinie o sklepie

13.10 o 14:29

Hybrydy SEMILAC opinie

7.04 o 12:10

Maść na blizny?

23.10 o 13:27

tanie przepisy na obiad

15.02 o 15:34

CETAPHIL opinie

23.03 o 21:31

Aktywne użytkowniczki

kolega

04 lip 2010 - 15:30:01

Mam problem jestem 8 lat po slubie a kolega mojego meza powiedzial mi ze mnie kocha odkad jestem z mezem i niechce zadnej innej dziewczyny niz mnie i cierpi przezemnie muwilam mezowi jak mamy mu pomoc



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2010-07-04 15:30 przez czarnapuma.

zweryfikowana
Posty: 6.040
Ostrzeżenia: 1/5

kolega

04 lip 2010 - 15:30:27

To ma chłopak problem ;) nic nie zaradzisz, niech się męczy

kolega

04 lip 2010 - 15:38:38

no wlasnie meczy sie i straszy ze cos sobie zrobi

kolega

04 lip 2010 - 15:42:20

ja tez tak miałam.
znaczy kolega tak strasznie mnie kochał, że chciał sie zabić, bo uważał, że życie nie ma dla niego sensu (bo ja go nie kocham i nie chce z nim być).
no ale w końcu udało mi się wybić mu to z głowy.
a trwało to z miesiac!
i teraz znalazł sobie jakąś dziewczyne i jest szczesliwy i cieszy sie życiem :)

kolega

04 lip 2010 - 15:40:18

tak ale u niego to trwa 8 lat

kolega

04 lip 2010 - 15:47:06

mówiłam*..

kolega

04 lip 2010 - 16:00:37

pogadaj z nim otwarcie, w obecnosci meza , moze przepowiecie mu do glowy...
moze znajdzcie mu jakas laske, zeby sie kolo niego zakrecila moze sie odkocha :)
ale i tak sama nie wiem co pomoze...ale wiedz jedno ze napewno sobie nic zlego nie zrobi, bo ci co mowia ze zrobia to i tak boja sie to zrobic ...

mysle ze napewno psycholog by mu pomogl... ale kto go tam zmusi aby poszedl ??

kolega

04 lip 2010 - 16:03:48

jestes dla niego nieosiagalna, zakazany owoc, po prostu wyimaginowany ideał,to dlatego tak cierpi :P tak naprawdę sam siebie nakręca:P Powinien znalezc sobie kobietę,ale WOLNĄ...

kolega

04 lip 2010 - 16:01:03

większym problem jest ortografia

kolega

04 lip 2010 - 16:06:11

też tak miałam kiedyś.przegiął jak pod samochód wlazł i wtedy mu powiedziałam że jest psychiczny i że jak wynormalnieje to pogadamy i całkowicie zerwałam kontakt.i pomogło.zero kontaktu zaczął gdzieś łazić i w koncu poznał kogoś a potem tamta tak straszył.nie za dobra metoda bo mógl sobie naprawde coś zrobić ale pomogła

zweryfikowana
Posty: 1.183
Ostrzeżenia: 1/5

kolega

05 lip 2010 - 19:32:28

Tu chyba tylko pomoże rozmowa z psychologiem. Biedny facet

kolega

05 lip 2010 - 19:38:50

kurczę może powinien porozmawiać z psychologiem

kolega

05 lip 2010 - 19:43:20

8 lat wytrzymał i jakoś nic sobie nie zrobił... wg mnie najlepiej będzie jak odetniesz się od niego, bo "czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal" - łatwiej będzie mu zapomnieć. Poza tym..., ile on ma lat?

zweryfikowana
Posty: 2.093
Ostrzeżenia: 1/5

kolega

05 lip 2010 - 19:49:49

pokaż mu jaka jesteś wredna, nudna, nie warta uwagi

kolega

05 lip 2010 - 19:54:04

lipna sytuacja, ale przecież nie zostawisz męża, którego kochasz, żeby z nim być...
złamane serce chyba boli najbardziej ;/
może ogranicz z nim kontakt, to chyba najlepsze rozwiązanie... yhh

następna dyskusja:

Działanie tabletek Anty