Silesia City Center - katowice

Byłam w wielu NY i zgodzę się z tym, że ciuchów jest tyle na tych obrotowych wieszakach, że nie idzie nic zobaczyć, ani ściągnąć :/
Co do Bershki to się z tym nie spotkałam

tam jest zawsze tak nawalone.ale ja sie juz przyzwyczaiłam. skzoda tylko ze na dziewczyny z rozmiarem L cieżko znaleźć cos . przynajmniej ja mam z tym problem

za granica tak jest, ze lezaq ciuchy na ziemi - podczas wyprzedazy,buty porozwalane-ze z trudem znajdujesz drugiego do pary... moze przechodzimy na ten europejski system- nie oplaca im sie ukladac, jak za 10 min znow zostana przetrzepane wieszaki, poprzymierzane i rzucone...

sama nie wiem, syf jest - to fakt - zniecheca bardzo do zakupow... ;/

Niestety zawsze tak tam jest.Przynajmniej w Krakowie Moja koleżanka ostatnio powiedziała ze jeszcze takiego b.....u w sklepie nie widziała;D

No ja też byłam w kato ... masakra. Uwielbiam bershkę, ale od razu stamtąd wyszłam, bo mi się odechcialo przez ten bajzel ...

A naprawdę można fajne rzeczy upolować;p

Cytat
inka170594
Hej , byłam wczoraj w scc i zajrzałam do Bershki . nigdy tam nie zaglądałam , bo nie znałam tej firmy ale polubiłam ją ze względu , że na szafie jest z tej firmy dużo ciuchów . Szczerze to się bardzo rozczarowałam. Nigdy nie widziałam takiego bałaganu !!! uwierzcie ! po prostu jak w ciucholandzie , stosty ubrań , jenda na drugiej . Chyba wyłożyli wszystko co mieli na magazynie. Totalny żal =/ . Pytanie do dziewczyn z okolic katowic , które czesto bywają w scc .
Czy tam zawsze tak jest czy to przez przeceny ?.

Cytat
piska
Byłam w wielu NY i zgodzę się z tym, że ciuchów jest tyle na tych obrotowych wieszakach, że nie idzie nic zobaczyć, ani ściągnąć :/
Co do Bershki to się z tym nie spotkałam

Cytat
nelka74

Cytat
piska
Byłam w wielu NY i zgodzę się z tym, że ciuchów jest tyle na tych obrotowych wieszakach, że nie idzie nic zobaczyć, ani ściągnąć :/
Co do Bershki to się z tym nie spotkałam

Ja ostatnio byłam w NY...masakra.Chodziłysmy z koleżankami po paskach i po ciuszkach. Nawet nie chcę mysleć ile czasu po zamknięciu siedzą sprzedawcy żeby to wszystko doprowadzić do ładu...<bezradny>

tak jak są przeceny to straszny syf jest, w takim szale kupiłam kiedyś w scc w bershce za małą bluzkę i bolerko z dziurą, którą zauważyłam dopiero w pociągu jak jechałam do domu, myślałam, że się wscieknę! Malo tego w domu przymierzyłam bluzkęi okzalła się za mała. Normalnie pech a do Katowic 100 km nie warto było się wracać

W Bershce w SCC zawsze jest taki "porządek", normalka. Rzeczy na ziemi, podeptane itp.

zaglądnijcie do NY lub Bershki w Galerii Krakowskiej ..... to jest masakra....:/

no niestety Bershka ma totalny syf...

Cytat
FEIST
zaglądnijcie do NY lub Bershki w Galerii Krakowskiej ..... to jest masakra....:/

tam to jest na porządku dziennym, aż się wchodzić nie chce... w innych sklepach nawet jak jest wyprzedaż to wszystko jest poukładane

gadanie. jak jest wyprzedaż to zawsze tak wygląda w jakiejkolwiek sieciówce młodzieżowej która jest popularna. to świadczy tylko o tym, że sklep jest oblegany i że ludzi interesuje towar. a jak już są te mega duże przeceny to w większości sklepów cięzko upilnować żeby jakoś wyglkądało. pracowałam w silesi, co prawda nie w bershce, ale coś na ten temat wiem.