Stylizacja na rocznicę śmierci h/n?

Witajcie! Z góry proszę o nie pisanie one linerów typu: MASAKRA, FU, proszę o uargumentowanie swojej opinii.
Zwracam się do Was z nietypową prośbą. W dniach 3/6 czerwca jadę na grób mojego ukochanego na rocznicę jego śmierci. Mam kilka pomysłów na stylizację. Chciałabym zrobić wszystko by jak najlepiej wpasować się w jego gust. Ukochany był muzykiem i dlatego planowałam założyć suknię z muzycznym motywem, jednak nie dotarła ona na czas i musiałam znaleźć jej substytut. Dodam, że mój ukochany uwielbiał ciemne barwy, był dzieckiem secesji, przez pewien czas swojego życia był także żeglarzem. Jeśli chodzi o jego gusta dotyczące mody nie przepadał za spodniami, wąskimi spódnicami i krótkimi fryzurami. Wolał raczej dziewczęcość i strojność przywodzącą mu na myśl dzieciństwo spędzone wśród artystycznej rodziny.

Pierwszy

+ lity z deezee te 16 cm

Drugi: Tu mam pewne zastrzeżenia do krzyża i aksamitu, jako, że pewnie będzie ciepło, a sam haft nieco koliduje z poglądami ukochanego, który delikatnie powiedziawszy nie przepadał za chrześcijaństwem.
+ szyfonowa mgiełka ze stójka
+ korona z różami a la Lana Del Rey
+lity 16cm

Trzecią wkleję później, ponieważ nadal się szyje.
Jest z żakardu rozkloszowana i obszyta u dołu koronką. Cała czarna.

jak już to jeden. Jednak obie nie podobają mi się, są ciężkie, secesyjne, skansenowe, nie wiem jak to nazwać. Jadąc na grób ukochanego ja osobiście bym sie tak strojem nie przejmowała.

wow, ta pierwsza fajna.

Pierwsza.

Że tak spytam, po co się stylizować na grób?

To jedziesz tam po to, żeby przyszpanować strojem czy żeby się za niego pomodlić, powspominać, etc.?
Za dużo teledysków Katy Perry.

Nicolenka przecież piszę, że powinny być secesyjne, bo w takich rzeczach on gustował i za takimi tęsknił.

Zuosnica, dla sprawienia duchowi ukochanego przyjemnosci.

Nie doradzę, bo.. zupełnie inny dla mnie 'świat'.

Ale doceniam.. wybrałabym opcje pierwszą.

Dla mnie to chore.

Jeśli już coś to pierwsze po za tym po co się tak stylizować pamięć ma się w sercu a ubiorem nic nie zmienisz...

tyle lat tutaj a nadal mnie coś dziwi... jak dla mnie będziesz wyglądać śmiesznie w obu tych kreacjach, cmentarz to nie cyrk nawet jak ktoś za życia w nim pracował i go uwielbiał (że tak to przykładowo powiem) i tak MASAKRA!!!

milka1192, uważam, że jeśli chodzi o dopełnienie pewnych rytuałów potrzebny jest również odpowiedni strój i szacunek dla gustu tego, którego już fizycznie z nami nie ma.

Cytat
dextella
Nicolenka przecież piszę, że powinny być secesyjne, bo w takich rzeczach on gustował i za takimi tęsknił.

Zuosnica, dla sprawienia duchowi ukochanego przyjemnosci.

tak widziałam, nie jestem ślepa ani głupia, ani analfabetką tym bardziej nie jestem. Po prostu to do mnie nie przemawia i jest brzydkie właśnie poprzez taki styl.

Cytat
dextella
Zuosnica, dla sprawienia duchowi ukochanego przyjemnosci.

Seems legit

No to jestem za pierwszą, bo czarna.

Cytat
dextella
szacunek dla gustu tego, którego już fizycznie z nami nie ma.

Czyli jak idzie się np. na grób dziadka to powinno się zakładać skarpety pod kolana i spodnie pod biust? Rozumiem z jednej strony o co Ci chodzi, ale wiesz, przesada w żadną stronę nie jest dobra. Myślę, że powinnaś ubrać się skromnie ale ładnie - z szacunku dla zmarłego. Np. pierwsza sukienka ale bez tego fikuśnego kapelusza i do tego normalne czarne czółenka a nie lity. W końcu to cmentarz a nie wybieg. No, ale i tak zrobisz jak uznasz za słuszne. Przykro mi z powodu śmierci chłopaka.

To Ty jakieś gusła będziesz odprawiać? Sorry, ale jak wierzę w życie po śmierci tak to jest dla mnie co najmniej dziwne.

z tobą jest chyba coś nie tak...takie stroje to do filmu kostiumowego a nie teraźniejszości się nadają