Obecnie rozmawiamy o:

Pogrzeb

gorący temat

Prostownica tytanowa

48 sekund temu

transport i spedycja

44 minut temu

polecany dentysta

wczoraj o 19:02

elektryka sklep

wczoraj o 18:57

Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

czwarte dziecko?

04 sie 2012 - 18:21:25

Cytat
madziutex
Te z ostatniej strony zszokowane, które zadają pytania, na które odpowiedź padła na 2 czy 3 stronie - jak Wam się nie chce przelecieć nawet pobieżnie wątku, to po jaką jasną w ogóle piszecie, nie ogarniam takich ludzi -.-


Przeczytałam cały wątek. Nie będę się rozwodziła nad tym, że nie uczysz się na błędach (bo nie uwierzę nigdy w to, że 2 ciąże po sobie w wieku lat 18 i 19 oraz ta ostatnia były planowane), że nie wierzę, że 4 razy zawiodła Cię antykoncepcja, tylko ja się pytam (tych, które piszą, że może autorka nie uznaje antykoncepcji, a kocha męża i uprawiają cudowną miłość też): nie uznajesz antykoncepcji, a uznajesz aborcję..? Ja nie wierzę, masz prawie 30lat, 3 dzieci, niby doświadczona, mądra kobieta - a nie wpadłaś na to, że istnieje coś takiego jak tabletka "po", czyli ta działająca do 72h po stosunku? Bo chyba kazda myśląca kobieta po tym jak zawiedzie ją antykoncepcja, zdarzy się spontan (choć to wytłumaczenie godne nastki) i wie, że nie chce i nie może mieć dziecka, czy to ze względów finansowych, czy zdowotnych, czy po prostu "bo tak" leci do lekarza po tabletkę! Chyba, że nie uznaje takich metod, ale dla Ciebie to na pewno nie problem jeśli zastanawiasz się nad aborcją. Więc wniosek z tego taki, że pewnie od dawna stosujesz jako zabezpieczenie rosyjką ruletkę. Uda się albo nie. I pewnie nawet nie wiesz kiedy zaszłaś. Bo gdybyś wiedziała, że coś poszło nie tak, to pytam raz jeszcze: dlaczego do jasnej ciasnej nie poszłaś po tabletkę? Szkoda kasy? To teraz zbieraj na dziecko. Tym bardziej osoba bez pracy, utrzymująca 5 osobową już rodzinę tylko z pensji męża... Tragedia. Prezerwatywy kosztują 10zł. Dziecko kilkadziesiąt razy więcej. Miesięcznie. Ale przecież Ty to wiesz. Szkoda mi dzieci z takich rodzin, gdzie rodzice zachowują się jak zwierzęta, nie mają pieniędzy, a robią dzieci na potęgę. Możecie mnie, te jakże milutkie obrończynie uciśnionych, staranować. Wolę być mniej miła, ale nie myśleć tak jak Wy, że im więcej dzieci, tym fajniejsze święta O_o Albo, że te starsze pomogą przy młodszych. Po 1 te starsze dzieci to nie darmowe niańki, same są dziećmi i należy im się szczęśliwe dzieciństwo, a nie harówka za błędy matki, a po 2, to każde kolejne dziecko w ich sytuacji odiera tym poprzednim szansę na godne życie. Jeśli dla Was łzy dziecka, które nie moze pojechać na wycieczkę szkolną, czy kupić nowych butów na jesień rekompensuje Wigilia z dodatkowym krzesłem, to ja nie mam pytań. Mam jedno dziecko i więcej mieć póki co nie chcę, ponieważ mnie nie stać. I wolę tę Wigilię spędzić w mniejszym gronie i mieć co włożyć na talerz i położyć dziecku pod choinką, niż mieć wokół stołu więcej krzeseł i nie mieć pieniędzy na nic. I tak, wiem co mówię. I nie, to nie teoria. Dziękuję za uwagę.

racja, tylko ze to duzo teorii do ktorej moze ta pani odniesie sie po urodzeniu dziecka, jesli sie zdecyduje, lub po aborcji. pani jest w ciazy i narazie 'opieprzanie' jej nie pomoze tutaj nic. nie gancie jej bo i tak jest przerazona sytuacja a kiedy wszedzie na nia tylko najezdzaja.. to myslicie ze do siebie bedzie miala pretensje? mniemam ze jest ona wkurzona na dziecko ktore poczela, jelsi urodzi.. byc moze frustracje bedzie wyladowywac wlasnie na malej nic niewinnej istocie. dajcie juz spokoj. ona potrzebuje wsparcia. w otoczeniu nie znalazla, chciala tutaj, ale tez ja pogoniono. wczujcie sie. a podejrzewam 90% wypowiadajacych sie tutaj matek sama wpadla. fakt tylko z jednym, moze dwojka, ale tez sie 'zaszalalo'.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-08-04 18:23 przez gate.

czwarte dziecko?

04 sie 2012 - 18:22:02

Dziewczyno Ty na forum szafy pytasz o to, czy zabić swoje dziecko?!

Nie no, zamurowało mnie.

Ono JUŻ JEST, JUŻ ŻYJE, I TY JESTEŚ ZA NIE ODPOWIEDZIALNA!!!

"Wywoływanie okresu" to nic innego jak aborcja (farmakologiczna).

Po pierwsze porozmawiaj z kimś Ci bliskim, z mężem, z Mamą, z przyjaciółką.

Jestem pewna, że sobie poradzisz, Dziecko na początku aż tak dużo nie kosztuje jak się ma rzeczy po poprzednim dzieciaczku, potem jak podrośnie pójdziesz do pracy i jakoś dacie radę utrzymać rodzinę (mam czworo rodzeństwa i przez większość życia tylko mój ojciec pracował, a wcale nie zarabiał kokosów i wcale nie klepaliśmy biedy, wszystko zależy od tego, czego się od życia oczekuje...)

Jeśli nie czujesz się na siłach, to napisz do mnie. To bardzo ważne, nie rób głupot, tylko napisz. Są ludzie, którzy pomagają kobietom w Twojej sytuacji.

czwarte dziecko?

04 sie 2012 - 18:43:12

Cytat
madziutex
Te z ostatniej strony zszokowane, które zadają pytania, na które odpowiedź padła na 2 czy 3 stronie - jak Wam się nie chce przelecieć nawet pobieżnie wątku, to po jaką jasną w ogóle piszecie, nie ogarniam takich ludzi -.-


Przeczytałam cały wątek. Nie będę się rozwodziła nad tym, że nie uczysz się na błędach (bo nie uwierzę nigdy w to, że 2 ciąże po sobie w wieku lat 18 i 19 oraz ta ostatnia były planowane), że nie wierzę, że 4 razy zawiodła Cię antykoncepcja, tylko ja się pytam (tych, które piszą, że może autorka nie uznaje antykoncepcji, a kocha męża i uprawiają cudowną miłość też): nie uznajesz antykoncepcji, a uznajesz aborcję..? Ja nie wierzę, masz prawie 30lat, 3 dzieci, niby doświadczona, mądra kobieta - a nie wpadłaś na to, że istnieje coś takiego jak tabletka "po", czyli ta działająca do 72h po stosunku? Bo chyba kazda myśląca kobieta po tym jak zawiedzie ją antykoncepcja, zdarzy się spontan (choć to wytłumaczenie godne nastki) i wie, że nie chce i nie może mieć dziecka, czy to ze względów finansowych, czy zdowotnych, czy po prostu "bo tak" leci do lekarza po tabletkę! Chyba, że nie uznaje takich metod, ale dla Ciebie to na pewno nie problem jeśli zastanawiasz się nad aborcją. Więc wniosek z tego taki, że pewnie od dawna stosujesz jako zabezpieczenie rosyjką ruletkę. Uda się albo nie. I pewnie nawet nie wiesz kiedy zaszłaś. Bo gdybyś wiedziała, że coś poszło nie tak, to pytam raz jeszcze: dlaczego do jasnej ciasnej nie poszłaś po tabletkę? Szkoda kasy? To teraz zbieraj na dziecko. Tym bardziej osoba bez pracy, utrzymująca 5 osobową już rodzinę tylko z pensji męża... Tragedia. Prezerwatywy kosztują 10zł. Dziecko kilkadziesiąt razy więcej. Miesięcznie. Ale przecież Ty to wiesz. Szkoda mi dzieci z takich rodzin, gdzie rodzice zachowują się jak zwierzęta, nie mają pieniędzy, a robią dzieci na potęgę. Możecie mnie, te jakże milutkie obrończynie uciśnionych, staranować. Wolę być mniej miła, ale nie myśleć tak jak Wy, że im więcej dzieci, tym fajniejsze święta O_o Albo, że te starsze pomogą przy młodszych. Po 1 te starsze dzieci to nie darmowe niańki, same są dziećmi i należy im się szczęśliwe dzieciństwo, a nie harówka za błędy matki, a po 2, to każde kolejne dziecko w ich sytuacji odiera tym poprzednim szansę na godne życie. Jeśli dla Was łzy dziecka, które nie moze pojechać na wycieczkę szkolną, czy kupić nowych butów na jesień rekompensuje Wigilia z dodatkowym krzesłem, to ja nie mam pytań. Mam jedno dziecko i więcej mieć póki co nie chcę, ponieważ mnie nie stać. I wolę tę Wigilię spędzić w mniejszym gronie i mieć co włożyć na talerz i położyć dziecku pod choinką, niż mieć wokół stołu więcej krzeseł i nie mieć pieniędzy na nic. I tak, wiem co mówię. I nie, to nie teoria. Dziękuję za uwagę.
No, pięknie piszesz tylko nie wiem po co to wszystko. Przecież ona już jest w ciąży, więc teraz albo "dostawi kolejne krzesło do stołu" albo jej dzieci będą jeździć na szkolne wycieczki. Sens Twojego posta jest mocno zachwiany. Co dadzą teraz pytania "dlaczego się nie zabezpieczałaś?" skoro mleko się już rozlało?

A co do zdania "każde kolejne dziecko w ich sytuacji odiera tym poprzednim szansę na godne życie"- aż ciężko skomentować. Ja wolałabym żyć odrobinę skromniej ale mieć dwoje lub troje dzieci niż mieć jedno i kupować mu drogie prezenty pod choinkę którymi nawet nie ma się z kim pobawić. Sama mam czwórkę rodzeństwa, ja jestem najmłodsza i uwierz- nikt nie odebrał mi szansy na godne życie, które teraz wiodę o_O

czwarte dziecko?

04 sie 2012 - 18:48:12

Cytat
Zuosnica
Cytat
madziutex
Te z ostatniej strony zszokowane, które zadają pytania, na które odpowiedź padła na 2 czy 3 stronie - jak Wam się nie chce przelecieć nawet pobieżnie wątku, to po jaką jasną w ogóle piszecie, nie ogarniam takich ludzi -.-


Przeczytałam cały wątek. Nie będę się rozwodziła nad tym, że nie uczysz się na błędach (bo nie uwierzę nigdy w to, że 2 ciąże po sobie w wieku lat 18 i 19 oraz ta ostatnia były planowane), że nie wierzę, że 4 razy zawiodła Cię antykoncepcja, tylko ja się pytam (tych, które piszą, że może autorka nie uznaje antykoncepcji, a kocha męża i uprawiają cudowną miłość też): nie uznajesz antykoncepcji, a uznajesz aborcję..? Ja nie wierzę, masz prawie 30lat, 3 dzieci, niby doświadczona, mądra kobieta - a nie wpadłaś na to, że istnieje coś takiego jak tabletka "po", czyli ta działająca do 72h po stosunku? Bo chyba kazda myśląca kobieta po tym jak zawiedzie ją antykoncepcja, zdarzy się spontan (choć to wytłumaczenie godne nastki) i wie, że nie chce i nie może mieć dziecka, czy to ze względów finansowych, czy zdowotnych, czy po prostu "bo tak" leci do lekarza po tabletkę! Chyba, że nie uznaje takich metod, ale dla Ciebie to na pewno nie problem jeśli zastanawiasz się nad aborcją. Więc wniosek z tego taki, że pewnie od dawna stosujesz jako zabezpieczenie rosyjką ruletkę. Uda się albo nie. I pewnie nawet nie wiesz kiedy zaszłaś. Bo gdybyś wiedziała, że coś poszło nie tak, to pytam raz jeszcze: dlaczego do jasnej ciasnej nie poszłaś po tabletkę? Szkoda kasy? To teraz zbieraj na dziecko. Tym bardziej osoba bez pracy, utrzymująca 5 osobową już rodzinę tylko z pensji męża... Tragedia. Prezerwatywy kosztują 10zł. Dziecko kilkadziesiąt razy więcej. Miesięcznie. Ale przecież Ty to wiesz. Szkoda mi dzieci z takich rodzin, gdzie rodzice zachowują się jak zwierzęta, nie mają pieniędzy, a robią dzieci na potęgę. Możecie mnie, te jakże milutkie obrończynie uciśnionych, staranować. Wolę być mniej miła, ale nie myśleć tak jak Wy, że im więcej dzieci, tym fajniejsze święta O_o Albo, że te starsze pomogą przy młodszych. Po 1 te starsze dzieci to nie darmowe niańki, same są dziećmi i należy im się szczęśliwe dzieciństwo, a nie harówka za błędy matki, a po 2, to każde kolejne dziecko w ich sytuacji odiera tym poprzednim szansę na godne życie. Jeśli dla Was łzy dziecka, które nie moze pojechać na wycieczkę szkolną, czy kupić nowych butów na jesień rekompensuje Wigilia z dodatkowym krzesłem, to ja nie mam pytań. Mam jedno dziecko i więcej mieć póki co nie chcę, ponieważ mnie nie stać. I wolę tę Wigilię spędzić w mniejszym gronie i mieć co włożyć na talerz i położyć dziecku pod choinką, niż mieć wokół stołu więcej krzeseł i nie mieć pieniędzy na nic. I tak, wiem co mówię. I nie, to nie teoria. Dziękuję za uwagę.
No, pięknie piszesz tylko nie wiem po co to wszystko. Przecież ona już jest w ciąży, więc teraz albo "dostawi kolejne krzesło do stołu" albo jej dzieci będą jeździć na szkolne wycieczki. Sens Twojego posta jest mocno zachwiany. Co dadzą teraz pytania "dlaczego się nie zabezpieczałaś?" skoro mleko się już rozlało?

A co do zdania "każde kolejne dziecko w ich sytuacji odiera tym poprzednim szansę na godne życie"- aż ciężko skomentować. Ja wolałabym żyć odrobinę skromniej ale mieć dwoje lub troje dzieci niż mieć jedno i kupować mu drogie prezenty pod choinkę którymi nawet nie ma się z kim pobawić. Sama mam czwórkę rodzeństwa, ja jestem najmłodsza i uwierz- nikt nie odebrał mi szansy na godne życie, które teraz wiodę o_O

Rowniez mam 4 rodzenstwa ;-)

czwarte dziecko?

04 sie 2012 - 18:51:25

Czworo dzieci to sporo... sporo obowiazkow, kasy sporo idzie na wszystko... hmm... jak to sie w ogole stalo, ze majac 3 dzieci i nie chcac wiecej, jestes w ciazy? masz 29 lat, wiec chyba jestes wtajemniczona w te sprawy (?).

czwarte dziecko?

04 sie 2012 - 19:00:58

Cytat
Zuosnica
A co do zdania "każde kolejne dziecko w ich sytuacji odiera tym poprzednim szansę na godne życie"- aż ciężko skomentować. Ja wolałabym żyć odrobinę skromniej ale mieć dwoje lub troje dzieci niż mieć jedno i kupować mu drogie prezenty pod choinkę którymi nawet nie ma się z kim pobawić. Sama mam czwórkę rodzeństwa, ja jestem najmłodsza i uwierz- nikt nie odebrał mi szansy na godne życie, które teraz wiodę o_O

Jako jedynaczka trochę ubodło mnie to, co napisałaś, tak jakby brak rodzeństwa skazywał na samotność wśród drogich prezentów. Ja miałam się z kim bawić, jak byłam mała, no, ale może myślisz, że jedynacy nie chodzą do przedszkola/szkoły. Dzięki temu, że nie mam rodzeństwa, łatwiej mogę zrealizować moje marzenia oraz się kształcić- rodzice mogą opłacić mi kurs językowy czy wycieczkę, i nie martwić się o koszty finansowe. Zresztą dostałam ich niepodzielną uwagę, mieli też więcej czasu aby mnie wychować na mądrego i dobrego człowieka, mieli czas przekazać mi wiele ważnych wartości. Tak więc bycie jedynakiem nie jest jakieś okropne, ja wiem na pewno, że nie chiciałabym mieć rodzeństwa.

czwarte dziecko?

04 sie 2012 - 19:03:06

Zuosnica, owszem, mleko się rozlało, ale czytając historię autorki wątpię, ze coś ja to nauczy, skoro poprzednie nie nauczyły. I stąd mój post, który może mieć jednak sens. Skoro dorosła kobieta zachowuje się jak nieodpowiedzialna nastka do tej pory, to nie sądzę, ze się to zmieni. Ty wolalabys żyć skromniej i mieć więcej dzieci, ale w wypadku 6 osobowej rodziny z 1 pensją słowo skromniej zmienia się w ubogo. Bo trzeba by naprawdę kolosalnej pensji żeby w takim wypadku godnie żyć. Ja mam 2 siostry i dzieciństwo wspominam jako wieczny wstyd, ze nie mam nowych butów na wiosnę, ze nie mam na wycieczkę, na kino z koleżankami. teraz wydaje się to głupie, ale dla dzieci jest ważne, tym bardziej w tych czasach.

czwarte dziecko?

04 sie 2012 - 19:06:15

Cytat
madziutex
Zuosnica, owszem, mleko się rozlało, ale czytając historię autorki wątpię, ze coś ja to nauczy, skoro poprzednie nie nauczyły. I stąd mój post, który może mieć jednak sens. Skoro dorosła kobieta zachowuje się jak nieodpowiedzialna nastka do tej pory, to nie sądzę, ze się to zmieni.

wiec jaki sens twojego postu? nawet logiki nie widze w twoim tlumaczeniu teraz. bezsens:)

czwarte dziecko?

04 sie 2012 - 19:54:17

Lirossy, a mnie ubodły wszystkie komentarze na temat tego, że rodziny wielodzietne - a z takiej pochodzę - to pewniakiem patologia, bieda, alkoholizm i margines społeczny, a ludzie, którzy, tak jak moi rodzice, chcieli mieć dużą rodzinę to niedojrzali idioci, którzy nie wiedzą co to antykoncepcja. Ty miałaś kurs językowy i wycieczki a ja zabawę w namiot pod kocami, chwalenie się starszym rodzeństwem w szkole i mnóstwo wspomnień. Różni ludzie, różne oczekiwania od życia.

madziutex zdaję się, że jestem odrobinę młodsza od Ciebie (mam 22 lata) i też nosiłam czasem ciuchy po rodzeństwie. Mnie nie było wstyd, bo wtedy miałam w nosie czy wyjdę z domu w getrach czy w butach po siostrze, szłam się bawić. A kiedy trochę podrosłam, rodzice kupowali mi nowe ubrania wtedy, kiedy była potrzeba. Nigdy mi niczego nie brakowało, wręcz uważam, że moje dzieciństwo było wspaniałe a dom nigdy nie był pusty. Nie było zbytku, nie było jak w amerykańskich serialach, ale było to, co być powinno- rodzinne ciepło, zaufanie, szacunek i normalne życie. A autorka nie napisała prawie nic o swojej sytuacji, i tak zrobi jak uważa. Nie ma co gdybać, stało się, teraz sytuacja wymaga decyzji. Ale to już nie do nas należy. A pisanie, że życie w rodzinie wielodzietnej to tragedia tylko przeważa szalę aborcji, bo jak można świadomie zafundować dzieciom które już ma takie marne życie i buty po rodzeństwie?

czwarte dziecko?

04 sie 2012 - 23:47:39

jesteś bezczelna,nigdy nie byłam po zapomoge bo zawsze awaliśmy sobie rade pracujac i moim dzieciom niczego nie brakowało,zamiast taie rzeczy wypisywac pomyśl że każda mogłaby się znalezc na moim miejscu,nawet ty!!żal..
a i dodam że to antykoncepcja zawiodła a nie ja...



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-08-04 23:49 przez tinka-83.

czwarte dziecko?

04 sie 2012 - 23:55:34

No to już wiemy coś nie coś :) Nie denerwuj się i nie słuchaj tych plujących jadem dziewczyn :) Przejściowo dobrze by było gdybyś postarała się o zasiłki wszelkiego typu, a potem już się ułoży :)

czwarte dziecko?

04 sie 2012 - 23:56:16

Dasz sobie radę, jak masz 3 to i 4 wychowasz. Ja mam 3 rodzeństwa i jakoś żyję.I nie wiem jak w ogóle dopuszczasz do siebie myśl aby "pozbyć" się dziecka... Stało się trudno ale myślę, że jak sobie z 3 radzisz to i z $ sobie poradzisz. I chore dla mnie są te kłótnie...
no i powodzenia ;* no i gratulacje :)

czwarte dziecko?

04 sie 2012 - 23:59:20

boże widzisz i nie grzmisz :/ niektóre pary latami się starają aby mieć choć jedno dziecko a ty zastanawiasz się czy urodzić 4-te ? :/ trzeba było wcześniej o tym pomyśleć a nie teraz szukać rad na szafie.

czwarte dziecko?

04 sie 2012 - 23:59:30

Pewnie że da, ciekawe gdzie są teraz te wszystkie mądralińskie koleżanki i co mają teraz do powiedzenia.

czwarte dziecko?

05 sie 2012 - 00:03:34

Zuosnica nie wypada się nie zgodzić.....

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

zmiana klimatu a brak okresu