Obecnie rozmawiamy o:

Rewelacyjne okna

gorący temat

polecany dentysta

wczoraj o 19:02

elektryka sklep

wczoraj o 18:57

wakacje last minute

wczoraj o 18:41

Jakie marki ? - Kosmetyki.

wczoraj o 18:28

Budowa domu

wczoraj o 18:17

Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

Kredyt. Dajecie radę go spłacać?

08 maj 2012 - 15:41:28

Cytat
skasna
Cytat
j_ulka
Cytat
kkoolloo91
A co myślicie żeby grać w totka?:D:D:D A może akurat kiedyś się trafi :)

mam takie przebłyski jak jest duuuża kumulacja :P
Nie opłaca się grać w totka, proste obliczenia na to wskazują :>
Prawdopodobieństwo trafienia czwórki (ok. 150zł) jest jak mniej więcej 1:1000. Piątki (parę stówek) już jak 1 : 54 000. Nie mówiąc o szóstce, gdzie prawdopodobieństwo jest jak 1 do prawie 14mln ;p

no nie wszystko popsułaś :( cała nadzieja poszła się pałować ;(

Kredyt. Dajecie radę go spłacać?

08 maj 2012 - 15:41:29

Cytat

Chyba najlepszym rozwiązaniem jest jak ktoś tutaj pisał, uzbierać część i brać mniejszy kredyt.

Pytanie, czy płacąc przez ten czas z 1500 zł za wynajem nie wyjdziemy na to samo;p

Kredyt. Dajecie radę go spłacać?

08 maj 2012 - 15:44:12

" szanuję twoje zdanie ale moim zdaniem głupotą jest bawić się w dorosłe życie (ślub dzieci) jak się nie jest w stanie nawet mieszkania zapewnić."


Czyli połowa z was głupio bawi się w dorosłośc, biorąc ogromniaste kredyty na domy/mieszkania. Prosta kalkulacja waszych wywodów.

Kredyt. Dajecie radę go spłacać?

08 maj 2012 - 15:44:22

Cytat
j_ulka
nie sądze żeby to był "trend" jak to określilaś. Jasne mówię ze swojej perspektywy - czyli z perspektywy osoby która nie będzie siedzieć na garnuszku u rodziców do 40 tylko osoby która ceni sobię samodzielność i własny kąt, własne decyzje i też dumę że jednak potrafię sama sobie poradzić w życiu. Jak już mówiłam są różne życiowe sytuacje. Jeżeli dwie rodziny sobie nie przeszkadzają (choć szczerze w to wątpie żeby nie było starć i zgrzytówa a nawet wojny) to ok ale jeżeli nowo powstała rodzina ładuje sie do domu rodziców/teściów z założeniem że przecież oni muszą ich przyjąć itp to jestem na NIE :P

po pierwsze czemu na garnuszku??rownie dobrze moze to byc taka sytuacje ze to rodzice bede potrezbowac od mlodych pomocy finansowej lub fizycznej gdy sa schorowani wiec dalekie jest to od egoismu
po 2 jezeli obie strony sie na to zgadzaja i maja wystarczajaco duzo miejsca nie widze w tym nic dziwnego
po 3 nie kazdemu sie powodzi az tak dobrze zde moze sobie pozwolic na wlasne mieszkanie czy dom, wiec mieszkanie z rodzicami jest napewno bardzije ekonomiczne jezeli sie dzieli rachunki na polowe
po 4 no widac nie kazdy jest taki ceniacy samodzielnosc jak Ty
rozne sa sytuaxcje zyciowe i czasme mieszkanie z rodzicami jest koniecznoscia

Kredyt. Dajecie radę go spłacać?

08 maj 2012 - 15:48:12

oj dziewczyny każdy może mieć swoje zdanie na dany temat. czy moje zdanie jest złe? nie jest moje i nie będę was do niego przekonywać tak samo wy nie przekonujcie mnie do swojego :)

Kredyt. Dajecie radę go spłacać?

08 maj 2012 - 16:00:50

ja osobiście nigdy bym nie wzięła kredytu na dom czy mieszkanie...
ale to takie gadanie mówię tak ponieważ mam swój dom i niewyobrażam sobie co by było gdybym niemiała gdzie mieszkać !
szczerze to współczuję i podziwiam takie osoby które biorą kredyt np na 30 lat - znajoma pracuje w kredytach więc znam realia

musicie się zastanowić czy was będzie stać na spłatę

Kredyt. Dajecie radę go spłacać?

08 maj 2012 - 16:03:08

Cytat
nasty_89
A robili symulację z uwzględnieniem BIKU? W życiu nie dostaniecie kredytu na mieszkanie, jeżeli chociaż jedno z Was (to lepiej zarabiające) nie ma dobrej historii kredytowej. Większość banków skreśla od razu nawet jeśli jedna osoba ma słaby scoring, a jeśli nic nigdy nie braliście na raty to macie grupę C. (A jest najlepsza, B jak masz jakieś zaległości etc, C.. gorzej). Jak idziesz do banku/doradcy liczą zazwyczaj na samych dochodach.. A potem się okazuje, że BIK zły, tamto złe..
Moja siostra brała kredyt z rodziny na swoim na 300tys. Wczesniej nie brali ŻADNEGO kredytu, żadne z nich i kredyt dostali bez problemu. Tak samo bliscy znajomi, ŻADNEGO kredytu wcześniej i kredyt też wysoki. Przecież to jasne i logiczne, że jak kogoś stać na wszystko to nie będzie brać żadnego kredytu, bo i po co...
Cytat
nasty_89
Cytat

Chyba najlepszym rozwiązaniem jest jak ktoś tutaj pisał, uzbierać część i brać mniejszy kredyt.

Pytanie, czy płacąc przez ten czas z 1500 zł za wynajem nie wyjdziemy na to samo;p
Płacę w Krakowie za kawalerkę 800zł właścicielowi plus rachunki czyli jakieś 1200zł, odkładając miesięcznie trochę gotówki. Jeśli nagle coś się stanie zostaje bez mieszkania, owszem, ale bez kredytu również. Bierzesz kredyt na 300tys spłacasz 600tys zł, więc po licytacji komorniczej (sytuacja hipotetyczna)mieszkanie Ci pokrywa 300tys a Ty nadal masz do spłaty 300tys zł. Więc wybór, kredyt i w ostateczności nic+kredyt, czy oszczedzanie i w ostatecznosci nic (bez kredytu do spłacenia). Oczywiście, to jest czysto hipotetyczna sytuacja ale na chłopski rozum obrazuje sytuacje, ja tak to rozumiem.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-05-08 16:09 przez dzwooneczek.

Kredyt. Dajecie radę go spłacać?

08 maj 2012 - 16:22:00

Cytat

Moja siostra brała kredyt z rodziny na swoim na 300tys. Wczesniej nie brali ŻADNEGO kredytu, żadne z nich i kredyt dostali bez problemu. Tak samo bliscy znajomi, ŻADNEGO kredytu wcześniej i kredyt też wysoki. Przecież to jasne i logiczne, że jak kogoś stać na wszystko to nie będzie brać żadnego kredytu, bo i po co...


Zdziwisz się, na jakie można trudności napotkać. Popytaj znajomych, którzy pracują w bankach, czy w sklepach na ratach.. Osoby zarabiające po kilkanaście tysięcy często biorą raty na pierdoły, żeby zdolność wyrobić. Tak samo jak w wielu bankach nie dostaniesz produktu na raty mając kredyt hipoteczny, mimo że zarabiasz 15 tysięcy, a ratę kredytu 2 tysiące. Może jakiś znajdziesz, wiem że to nielogiczne no ale niestety takie są realia. Nie wiem o jakich okresach mówisz, ale niecały rok temu, jak zaczął się szum z kryzysem bardzo popodnoszono wymagania, do tego różne rekomendacje etc.. Może wcześniej było łatwiej.

Cytat

Przecież to jasne i logiczne, że jak kogoś stać na wszystko to nie będzie brać żadnego kredytu, bo i po co...

Że Cię stać bank widzi po wynagrodzeniu. Ale terminowości spłat i innych rzeczy na tej podstawie nie oceni. A widocznie nie zawsze jedno z drugim idzie w parze;p



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-05-08 16:28 przez nasty_89.

Kredyt. Dajecie radę go spłacać?

08 maj 2012 - 16:31:54

Cytat
nasty_89
Że Cię stać bank widzi po wynagrodzeniu. Ale terminowości spłat i innych rzeczy na tej podstawie nie oceni. A widocznie nie zawsze jedno z drugim idzie w parze;p
Banki też biorą wyciąg z konta za kilka miesięcy wstecz, więc i stamtąd można wyciągnąć czy jest się terminowym w spłatach (opłaty, rachunki). Mówię jak jest u mnie, byliśmy jakieś pół roku temu u doradcy finansowego i otrzymaliśmy wstępną informację, że z kredytem na 300-400tys nie byłoby problemu.

Kredyt. Dajecie radę go spłacać?

08 maj 2012 - 16:36:50

Cytat
j_ulka
nie sądze żeby to był "trend" jak to określilaś. Jasne mówię ze swojej perspektywy - czyli z perspektywy osoby która nie będzie siedzieć na garnuszku u rodziców do 40 tylko osoby która ceni sobię samodzielność i własny kąt, własne decyzje i też dumę że jednak potrafię sama sobie poradzić w życiu. Jak już mówiłam są różne życiowe sytuacje. Jeżeli dwie rodziny sobie nie przeszkadzają (choć szczerze w to wątpie żeby nie było starć i zgrzytówa a nawet wojny) to ok ale jeżeli nowo powstała rodzina ładuje sie do domu rodziców/teściów z założeniem że przecież oni muszą ich przyjąć itp to jestem na NIE :P

a kto tu mówi o siedzeniu na garnuszku? Jeśli dorzucasz się uczciwie od rachunków i jedzenia to jesteś na garnuszku u rodziców?
Oszczędzasz nie płacąc za czynsz, rodzicom pomagasz w domu. Nie sądzę, że to jest egoizm. Wielu rodziców prosi dzieci o zostanie w domu. Kto im pomoże na starośc jak każde z dzieci ich opuści?

Kredyt. Dajecie radę go spłacać?

08 maj 2012 - 16:42:29

Cytat
margarita864
Cytat
j_ulka
nie sądze żeby to był "trend" jak to określilaś. Jasne mówię ze swojej perspektywy - czyli z perspektywy osoby która nie będzie siedzieć na garnuszku u rodziców do 40 tylko osoby która ceni sobię samodzielność i własny kąt, własne decyzje i też dumę że jednak potrafię sama sobie poradzić w życiu. Jak już mówiłam są różne życiowe sytuacje. Jeżeli dwie rodziny sobie nie przeszkadzają (choć szczerze w to wątpie żeby nie było starć i zgrzytówa a nawet wojny) to ok ale jeżeli nowo powstała rodzina ładuje sie do domu rodziców/teściów z założeniem że przecież oni muszą ich przyjąć itp to jestem na NIE :P

po pierwsze czemu na garnuszku??rownie dobrze moze to byc taka sytuacje ze to rodzice bede potrezbowac od mlodych pomocy finansowej lub fizycznej gdy sa schorowani wiec dalekie jest to od egoismu

po 2 jezeli obie strony sie na to zgadzaja i maja wystarczajaco duzo miejsca nie widze w tym nic dziwnego
po 3 nie kazdemu sie powodzi az tak dobrze zde moze sobie pozwolic na wlasne mieszkanie czy dom, wiec mieszkanie z rodzicami jest napewno bardzije ekonomiczne jezeli sie dzieli rachunki na polowe
po 4 no widac nie kazdy jest taki ceniacy samodzielnosc jak Ty
rozne sa sytuaxcje zyciowe i czasme mieszkanie z rodzicami jest koniecznoscia

Nigdy ale to przenigdy nie bedzie dobrze z rodzicami..prosty przykład..
Dom 200m..w nim tylko mama i ja z mężem i dwójka dzieci..My ze stalymi..dodam dobrymi dochodami i oplacający wszelkie rachunki,ona z emerytura nie cale 800 zł..my robiący wszelkie remonty i zamieszkujący pokój z kuchnią,mama resztę..Wszystko na zadaszie rób bo twoje,nie rusz bo moje...płacić i cicho siedzieć a itak będzie wiecznie zle...Dziewczyny lepiej splacać kredyt czy czynsz za wynajem ale być na swoim..wierzcie mi,przerobilam to.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-05-08 16:44 przez Martinia85.

Kredyt. Dajecie radę go spłacać?

08 maj 2012 - 16:49:35

do Martinia85]
Skoro taki duży dom masz nie mogłaś przepisac na siebie całego piętra i mieć osobno wszystko(prąd, woda, itd) i tylko tam remonty robić?

Kredyt. Dajecie radę go spłacać?

08 maj 2012 - 17:02:34

Ja sie zgadzam z Julka. Zle bym sie czula mieszkajac z rodzicami, nei majac w sumie nic swojego. Zle byloby mi z tym ze do niczego w zyciu nie doszlam (bo brak mieszkania/domu wlasnie o tym świadczy).
Planuje odkupic od sasiada dzialke tam wybudowac dom i byc blisko rodzicow zeby w razie potrzeby/choroby im pomoc. Ale wspolnego mieszkania sobie nie wyobrażam.

Kredyt. Dajecie radę go spłacać?

08 maj 2012 - 17:11:30

Cytat
__Isia__
Ja sie zgadzam z Julka. Zle bym sie czula mieszkajac z rodzicami, nei majac w sumie nic swojego. Zle byloby mi z tym ze do niczego w zyciu nie doszlam (bo brak mieszkania/domu wlasnie o tym świadczy).
Planuje odkupic od sasiada dzialke tam wybudowac dom i byc blisko rodzicow zeby w razie potrzeby/choroby im pomoc. Ale wspolnego mieszkania sobie nie wyobrażam.

ale zrealizujesz te plany do ślubu?
ja też mam podobne plany tylko na dom potrzeba meega dużo kasy i rok dwa planuje mieszkać z rodzicami i nie widze w tym nic złego. Pomieścimy się.

Kredyt. Dajecie radę go spłacać?

08 maj 2012 - 17:15:04

karka2424 moi rodzice maja duzy dom, tez bysmy sie pomieścili. Ale ślub mogę wziąć jak będę mieć swój dom. Nie wyobrażam sobie mieszkania z rodzicami.

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

dziwnie..