gorący temat
dzisiaj o 19:02
dzisiaj o 18:57
dzisiaj o 18:41
dzisiaj o 18:28
dzisiaj o 17:43
Opinie o vericaust- sposoby na kurzajkę! Helpp!
7.11 o 21:08
mop parowy opinie - czy warto kupić?
5.08 o 12:19
28.02 o 21:39
Naturhouse opinie- korzystałyście?
22.11 o 10:12
9.07 o 2:34
24.01 o 9:48
Kredyt. Dajecie radę go spłacać?
Kredyt. Dajecie radę go spłacać?
jaką masz pewność, że ty i twój mąż czy tam narzeczony bedziecie pracować przez 30 lat ? a jak coś sie pokomplikuje to powodzenia w spłacaniu.
Kredyt. Dajecie radę go spłacać?
Są kredyty teraz dla młodych malżeństw także musisz się podowiadywać ja miałam kredyt i mam dziecko... Ja mam dochód ale taki 600-700zł a mój P pracuje i jakoś nie chciałabym się pakować znowu w kredyt... A na pewno nie taki na długi okres czasu. Brrr! Spłaciłam i dzięki Bogu, bo myślałam już że zwariuje z tymi ratami.
Kredyt. Dajecie radę go spłacać?
pomyśl sobie tak miesiąc w miesiąc przez 30 lat płacić dajmy na to 500 zł dla mnie to przerażająca wizja ; o i zanim spłacisz własciwy kredyt najpierw przez 10 lat bedziesz spłacała odsetki, ale z drugiej strony kto Ci pożyczy tyle pieniędzy na 30 lat ? ;D chyba nikt
Kredyt. Dajecie radę go spłacać?
Mi w sumie moi rodzice mogliby pozyczyc na dom, ale to tak jakbym u nich meiszkala, i i tak mialabym swiadomosc ze wsyztsko im zawdzieczam
Kredyt. Dajecie radę go spłacać?
a co w tym złego zawdzięczać coś rodzicom ? Ty pewnie swoim dzieciom też bedziesz chciała pomóc w miare swoich możliwości wiec moim zdaniem to nic złego
Kredyt. Dajecie radę go spłacać?
Cytat
skasna
Mówicie, że lepiej kredyt, niż płacić komuś do kieszeni, i że jest się na swoim. Z jednej strony racja. Ale z drugiej, bierzesz 300tyś na mieszkanie (czy w moim wypadku o wiele więcej) na 20-30lat i spłacasz prawie 2 razy tyle, co też nie jest jakimś super wyjściem. Obie sytuacje mają plusy i minusy. Chyba najlepszym rozwiązaniem jest jak ktoś tutaj pisał, uzbierać część i brać mniejszy kredyt.
I tak niektóre tutaj piszące nie mają tak dużych kredytów. W większych miastach, jak masz odłożone niewiele a chcesz mieszkanie 3pokojowe + urządzenie, to 400tyś musisz wziąć spokojnie kredytu... Rata wtedy przekracza 2tyś na miesiąc przy parudziesięciu latach spłacania...
A te, co piszą, że to jest zbyt ryzykowne i by tak nie zrobiły: niestety, niektórzy nie mają wyjścia, bo: nie mają mieszkania po rodzinie, nie dostali działki pod dom, nie mają znajomych budowlańców i wiele wiele
innych. A samemu na dom czy mieszkanie, całkiem samemu, ciężko zarobić.
o matko jakie te mieszkania u was są drogie
ja mieszkam nad morzem, moja siostra (co prawda działkę już ma) za 200 tyś stawia dom na wsi -zwykły, prosty nieduży , chyba 200 m 2
no i oczywiście plus wykończenie to już nie wiem ile ją wyniesie ale teraz wyjść na swoje to jedna wielka porażka bez kredytu ani rusz
Nie opłaca się grać w totka, proste obliczenia na to wskazują :>Cytat
j_ulka
Cytat
kkoolloo91
A co myślicie żeby grać w totka? A może akurat kiedyś się trafi
mam takie przebłyski jak jest duuuża kumulacja
Prawdopodobieństwo trafienia czwórki (ok. 150zł) jest jak mniej więcej 1:1000. Piątki (parę stówek) już jak 1 : 54 000. Nie mówiąc o szóstce, gdzie prawdopodobieństwo jest jak 1 do prawie 14mln ;p
Kredyt. Dajecie radę go spłacać?
Popieram dominikę jak wyżej... Wystarczy, że coś źle pójdzie i jesteś w gorszym położeniu niż na początku przed pożyczką. Ja nie biorę narazie kolejnej. Znazałam sobie mieszkanie tańsze od tego co teraz wynajmuje i powoli będę odkładać sobie... Choćbym miała tam 10lat mieszkać to wole taki układ przy niskim czynszu niż kredyt. Kredyt można wziąść na wykończenie domu w surowym stanie. Moi znajomi tak zrobili. Przez 3lata ponad się budowali, postawili dom w stanie surowym co wyniosło ich około 200tys i teraz wzięli kredyt 60tys na wykończenie domu i powiedzmy sobie szczerze najprawdopodobniej parteru jedynie. Resztę będą robić pomalutku, ale wydaje mi się to rozsądniejszym wyjściem niż od razu branie kredytu i na hura budowanie się... lepiej gdzieś przemęczyć i powoli się zabierać za życie niż narobić sobie problemów w mlodym wieku.
Pomyśl ze mając średnio powiedzmy 25lat to jak weźmiesz kredyt na lat 30 to spłacisz go dopiero mając 55lat... Przez całe życie przejść z takim kredytem? Przecież to męczarnia
Kredyt. Dajecie radę go spłacać?
dominika_niedzwiedz moze i nic zlego, ale zle bym sie z tym czula. Chce miec cos swojego. Tak w 100% swojego.
Kredyt. Dajecie radę go spłacać?
Wystarczy, że coś źle pójdzie i jesteś w gorszym położeniu niż na początku przed pożyczką. Ja nie biorę narazie kolejnej. Znazałam sobie mieszkanie tańsze od tego co teraz wynajmuje i powoli będę odkładać sobie... Choćbym miała tam 10lat mieszkać to wole taki układ przy niskim czynszu niż kredyt. Kredyt można wziąść na wykończenie domu w surowym stanie. Moi znajomi tak zrobili. Przez 3lata ponad się budowali, postawili dom w stanie surowym co wyniosło ich około 200tys i teraz wzięli kredyt 60tys na wykończenie domu i powiedzmy sobie szczerze najprawdopodobniej parteru jedynie. Resztę będą robić pomalutku, ale wydaje mi się to rozsądniejszym wyjściem niż od razu branie kredytu i na hura budowanie się... lepiej gdzieś przemęczyć i powoli się zabierać za życie niż narobić sobie problemów w mlodym wieku.
Pomyśl ze mając średnio powiedzmy 25lat to jak weźmiesz kredyt na lat 30 to spłacisz go dopiero mając 55lat... Przez całe życie przejść z takim kredytem? Przecież to męczarnia
Kredyt. Dajecie radę go spłacać?
Jak czytam o tych kredytach na 30 lat gdzie rata może nawet przekraczać grubo 1000 zł to aż słabo się robi... Zdaję sobie sprawę z tego, że większość młodych ludzi niestety nie ma innej szansy na start w życiu i usamodzielnienie się. Pojawił się komentarz, że głupotą jest pakować się w śluby/dzieci jeśli nie potrafi się zapewnić mieszkania. Ok, tylko prawda taka, że niedługo nie byłoby ani małżeństw ani dzieci. O dobrze płatną a przede wszystkim stałą pracę (bo bez takiej nie dostaniesz kredytu) jest teraz bardzo ciężko. Wiemy coś o tym z Narzeczonym i dlatego wyemigrowaliśmy z kraju, niestety. Zmusiły nas do tego realia, też chcieliśmy być już na swoim, ale kredytu byśmy nie dostali, a wynajmować pół życia to też nic ciekawego. Co prawda teraz też wynajmujemy, ale czekamy tylko do ślubu (czerwiec) i będziemy składać wniosek o mieszkanie spółdzielcze. W Austrii jest możliwość dostania mieszkania z niskim wkładem własnym. Wpłacasz przykładowo 5000 euro i masz mieszkanie. Im większy wkład własny tym mniejszy potem czynsz. Nie masz od razu dużego wkładu własnego? Wpłacasz za rok, dwa i też zmniejszają ci czynsz. Oczywiście możesz też wykupić na własność, ale ceny są kosmiczne. Jak nie wykupisz to i tak możesz mieszkać do końca życia dopóki płacisz czynsz, rachunki. Fajna opcja, szkoda, że nie ma czegoś takiego w Pl... Gdyby była taka możliwość to od razu wracam.
Kredyt. Dajecie radę go spłacać?
Pracuję w banku i powinnam zachęcać ludzi do brania kredytu ale osobiście jesli mam komus szczerze radzić to lepiej nie bierzcie kredytów, chodzi mi o kredyty na wysokie sumy które wymagają kilkudziesięciu lat spłaty. Wielu osobom wydaje się że dadza radę go spłacić ale już po kilku latach przychodzą i płaczą (dosłownie) że nie mają z czego płacić... to nie jest pojedynczy przypadek, takich osób jest pełno.
Kredyt. Dajecie radę go spłacać?
Ja niestety nie widzę innego wyjścia. U rodziców nie mamy jak mieszkać, bo i moim rodzice i rodzice mojego M. mieszkają w bloku na dwóch pokojach i oboje mamy jeszcze rodzeństwo
Kredyt. Dajecie radę go spłacać?
Jestem doradcą finansowym, jeśli macie jakieś pytania odnośnie inwestycji, kredytu, ubezpieczenia itp., chętnie odpowiem i pomogę.
We Wrocławiu nawet możliwe spotkanie
Właśnie, pracujesz w banku przy obsłudze klienta, na dobrą sprawę o kredycie wiesz tyle, ile Ci potrzeba do sprzedaży go. A co z analizą? Co z doborem produktu pod względem możliwości i oczekiwań? Są opcje na szybszą spłatę kredytu, nie trzeba się z nim męczyć 30 lat, ale mało kto o tym wieCytat
anetkam1989
Pracuję w banku i powinnam zachęcać ludzi do brania kredytu ale osobiście jesli mam komus szczerze radzić to lepiej nie bierzcie kredytów, chodzi mi o kredyty na wysokie sumy które wymagają kilkudziesięciu lat spłaty. Wielu osobom wydaje się że dadza radę go spłacić ale już po kilku latach przychodzą i płaczą (dosłownie) że nie mają z czego płacić... to nie jest pojedynczy przypadek, takich osób jest pełno.
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-05-09 18:40 przez Mildred.
Kredyt. Dajecie radę go spłacać?
Mildred, może wypowiesz się o zdolności w kontekście scoringu w BIKu?
Kredyt. Dajecie radę go spłacać?
No właśnie Oczywiście w sensie otrzymanie/nieotrzymania kredytu, nie lepszych warunkówCytat
nasty_89
Mildred, może wypowiesz się o zdolności w kontekście scoringu w BIKu?