Obecnie rozmawiamy o:

polecany dentysta

wczoraj o 19:02

elektryka sklep

wczoraj o 18:57

wakacje last minute

wczoraj o 18:41

Jakie marki ? - Kosmetyki.

wczoraj o 18:28

Budowa domu

wczoraj o 18:17

Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

Cytat
Deirdre
Hihi, czekałam na podobny wątek z twojej strony.

Odpowiedź wersja złośliwa: nie da się, chyba że zgłupiejesz po ciąży - wtedy fryzura sama ci się będzie układać, figura sama się trzymać, obiady magicznie pojawią się na stole, a mieszkanie samo posprząta - o karnetach na wyjazdy, spa i inne atrakcje pojawiających się magicznie w skrzynce nie wspomnę, a i doba będzie miała 60 godzin :P Wystarczy mówić do dziecka "tuptusiu" ;)

Odpowiedź wersja normalna i szczera: więksość kobiet tak ma że łączą w sobie role matki, kochanki, żony, pracownicy i pani domu, a jakoś nie widzę u nich w domu syfu i chodzą zadbane. Ba, mają nawet czas dla siebie i to nie kosztem rodziny. Da się, kwestia organizacji (oraz odpowiedniej pomocy ze strony partnera). Od siebie dodam, że to wcale nie takie trudne.

Aaa, i nie uważam że kobieta która ma porozwalane zabawki w salonie (patrzę właśnie na swój salon ;)), niepomalowane paznokcie czy zamawia obiad na wynos (albo zarządza rodzinne wyjście do restauracji) bo nie ma dzisiaj ochoty gotować, prać, prasować to zła, niezadbana gospodyni.


Samo sedno :) Nigdy nie rozumiałam dlaczego moja mama nie dba o swoje dobro tylko wszystko oddaje nam. Dopóki sama nie zostałam mamą. Egoizm w przypadku matki to konieczność, aby nie zwariować i nie ,,zdziadzieć,,. Ja wciąż się go uczę bo niestety jestem typową matką Polką :P Co do zabawek...Teściowa na samym początku mojego macierzyństwa powiedziała mi dwie rzeczy . ,,Bez płaczu dziecko nie urośnie,, oraz ,,Porozrzucane zabawki to nie bałagan. Zabawki to radość w domu,, Choć innego zdania nabrałam nadeptując na klocki czy małe traktorki podczas tej radości synka hahaha :D

Cytat
buuterfly
Samo sedno :) Nigdy nie rozumiałam dlaczego moja mama nie dba o swoje dobro tylko wszystko oddaje nam. Dopóki sama nie zostałam mamą. Egoizm w przypadku matki to konieczność, aby nie zwariować i nie ,,zdziadzieć,,. Ja wciąż się go uczę bo niestety jestem typową matką Polką :P Co do zabawek...Teściowa na samym początku mojego macierzyństwa powiedziała mi dwie rzeczy . ,,Bez płaczu dziecko nie urośnie,, oraz ,,Porozrzucane zabawki to nie bałagan. Zabawki to radość w domu,, Choć innego zdania nabrałam nadeptując na klocki czy małe traktorki podczas tej radości synka hahaha :D
To ja dodam do tego jeszcze "brudne dziecko to szczęśliwe dziecko" i "jak nie krzyczy to znaczy, że jest chory" :D

Cytat
skasna
Cytat
buuterfly
Samo sedno :) Nigdy nie rozumiałam dlaczego moja mama nie dba o swoje dobro tylko wszystko oddaje nam. Dopóki sama nie zostałam mamą. Egoizm w przypadku matki to konieczność, aby nie zwariować i nie ,,zdziadzieć,,. Ja wciąż się go uczę bo niestety jestem typową matką Polką :P Co do zabawek...Teściowa na samym początku mojego macierzyństwa powiedziała mi dwie rzeczy . ,,Bez płaczu dziecko nie urośnie,, oraz ,,Porozrzucane zabawki to nie bałagan. Zabawki to radość w domu,, Choć innego zdania nabrałam nadeptując na klocki czy małe traktorki podczas tej radości synka hahaha :D
To ja dodam do tego jeszcze "brudne dziecko to szczęśliwe dziecko" i "jak nie krzyczy to znaczy, że jest chory" :D

O taaaak :P Im brudniejszy mój syn i jego traktory tym bardziej szczęśliwy. Aaaa i najważniejsze....Jeśli nie słyszysz dziecka znaczy, że na 99% robi coś zakazanego :D hahah

da się pogodzić - idealnym przykładem jest moja kuzynka z którą byłam wczoraj na zakupach :). Ma 3-letnią córkę, chodzi do pracy, ogarnia dom (malutki ale zawsze dom), do tego ma chora babcią pod opieką. Chodzi od czasu do czasu na solarium, do kosmetyczki i wbrew pozorom mnóstwo czasu poświęca dla dziecka, mąż zawsze ma obiad mimo, że kończy pracę wcześniej. Jednym słowem - CHCIEĆ TO MÓC, trzeba tylko chcieć i nie załamywać się jak czasami nie jest idealnie. Nie zawsze moze być idealnie. Ja już nie mogę się doczekać jak skończy się nieprzewidziany ogromny remont mieszkania i będe mogła też zostać taka panią własnego M :)

Cytat
skasna
Tak, wiem, ale w tej kwestii, w której Ty pisałaś (sprzątanie, gotowanie obiadów), to raczej się tyczy pani domu.
Napisałam, że "perfekcyjna" kobieta to szczęśliwa kobieta niezależnie od tego jak to szczęście osiąga - czy to się tyczy tylko pani domu? - wątpię. Wszystkie "dodatki", które pomagają kobietom na co dzień są dla mnie ok, po to zostały stworzone, czy to kołyska dla dziecka czy zmywarka i nie uważam, ze ich używanie czyni z kobiety "nieperfekcyjną".

Wszystko da się pogodzić, ale czy warto? Będziesz umęczona jak nigdy starając się wszystkim i sobie dogodzić. Nie wiem jaka jest sytuacja między Tobą a narzeczonym, ile będzie Ci pomagał, jakie będzie Twoje dziecko (czy będzie dużo spało, jak bardzo będzie chorowite itp). Sama dzieci nie mam, za to miałam przez 3 lata siostrzenicę pod opieką (z resztą teraz mam drugą pod opieką już 2 rok) i nic się przy niej nie dało zrobić, bo mało spała, dużo chorowała, a rodzice w pracy.

Cytat
dzwooneczek
Cytat
skasna
Tak, wiem, ale w tej kwestii, w której Ty pisałaś (sprzątanie, gotowanie obiadów), to raczej się tyczy pani domu.
Napisałam, że "perfekcyjna" kobieta to szczęśliwa kobieta niezależnie od tego jak to szczęście osiąga - czy to się tyczy tylko pani domu? - wątpię. Wszystkie "dodatki", które pomagają kobietom na co dzień są dla mnie ok, po to zostały stworzone, czy to kołyska dla dziecka czy zmywarka i nie uważam, ze ich używanie czyni z kobiety "nieperfekcyjną".
Przecież ja napisałam dokładnie to samo.
I chodziło mi tylko o to, że to co piszesz, o wspomaganiach w domu może ewentualnie czynić panią domu mniej "perfekcyjną", a nie kobietę samą w sobie. Co zresztą też jest dla mnie nieprawdą, ale to inna kwestia.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-06-27 10:20 przez skasna.

Cytat
skasna
Cytat
dzwooneczek
Cytat
skasna
Tak, wiem, ale w tej kwestii, w której Ty pisałaś (sprzątanie, gotowanie obiadów), to raczej się tyczy pani domu.
Napisałam, że "perfekcyjna" kobieta to szczęśliwa kobieta niezależnie od tego jak to szczęście osiąga - czy to się tyczy tylko pani domu? - wątpię. Wszystkie "dodatki", które pomagają kobietom na co dzień są dla mnie ok, po to zostały stworzone, czy to kołyska dla dziecka czy zmywarka i nie uważam, ze ich używanie czyni z kobiety "nieperfekcyjną".
Przecież ja napisałam dokładnie to samo.
I chodziło mi tylko o to, że to co piszesz, o wspomaganiach w domu może ewentualnie czynić panią domu mniej "perfekcyjną", a nie kobietę samą w sobie. Co zresztą też jest dla mnie nieprawdą, ale to inna kwestia.
Skasna - czepiasz się :) Mój post odnosił się do wypowiedzi autorki, która pisała o takich "pomocnikach". Zresztą nie wiem jak niania miałaby być wspomaganiem pani domu, to się odnosiło raczej do matki. Użyłam słowa "kobieta" jako ogólnego określenia, bo każda z nas łączy w sobie wiele ról i o to Autorce chodziło.

dzwooneczek no przecież ja Cię rozumiem i piszę dokładnie to samo! :)

Cytat
skasna
dzwooneczek no przecież ja Cię rozumiem i piszę dokładnie to samo! :)
Wiem :) Tylko czepiłaś się tej pani domu... Dobra, będę perfekcyjną nie kobietą, a panią domu, matką, żoną i kochanką ;P ze wszelkim wspomaganiem z zewnątrz.

ja mysle,ze wiekszosc młodych kobiet ,przechodzi przez cos takiego,ma takie mysli ,martwi sie czy podoał wszystkim obowiazkom,to nie jest nic nienormalnego takie myslenie ,autorko watku ,uriodzisz dzieciatko ,i zobaczysz powoli wszystko sie ułozy i poukłada:) to wszystko hormony:) ja mam dwoje dzieci ,urodziłam rok po roku ,i byłam przerazona :) ale z czasem wszystko sie ułozyło ,dostosowało ,i było ok:) i nawet nie potrzebowałam pomocy innych :)

jeśli dla Ciebie perfekcyjność oznacza codziennie obiad z dwóch dań z deserem, ani grama kurzu na żadnej szafce, najmniejszego okruszka na dywanie, wszystko sprasowane, poukładane pod linijkę, do tego Ty codziennie świeża, pachnąca, z idealnym makijażem, fryzurą, manicurem, pedicurem, strojem i z dzieckiem, które nigdy nie płacze a przewijasz go tuż przed tym, jak zaczyna robić kupę, do tego po całym dniu masz siłę na striptiz dla faceta (oczywiście ciało po ciąży też idealne) i dziki seks przez pół nocy to nie, nie masz szans na osiągnięcie tego;)
ale jeśli podejdziesz do tego z rozsądkiem i nie będziesz załamywała się drobnymi niedociągnięciami, czy nie zawsze wszystko będzie na tip top t nic się nie stanie. pamiętaj, że bilans powinien się zgadzać tygodniowy albo nawet miesięczny, a to znaczy, że nie musisz zawsze wszystkiego robić sama, żeby można było o Tobie powiedzieć "perfekcyjna";)

ja jestem mamą 4 letniego synka i pracuje na pełen etat. Wstaje o 5-6 rano, po 7 zaprowadzam małego do przedszkola i jade do pracy w domu jestem dopiero po 18 w domu wiec nie mam zbyt dużo wolnego czasu. W domu musze miec perfekcyjny porządek ponieważ nie czuje sie dobrze w pomieszczeniu gdzie panuje bałagan, wiec to zdecydowanie ogarniam, staram się ćwiczyć w domu i biegac ale nie zawsze starcza mi niestety czasu. Po pracy spędzam czas z synkiem który przez cały dien nie widział swojej mamy( naszczęscie weekendy mamy całe dla siebie)... dlatego czesto wspólnie przygotowujemy obiado- kolacje. Jesli chodzi o mojego męża to wciąż jestem dla niego atrakcyjna i pokazuje mi to a kazdym kroku niestety ogrom obowiązkuów które sa na mojej głowie jest niekiedy tak przytłaczający że mamy dla siebie mało czasu:/

Cytat
buuterfly
Cytat
skasna
Cytat
buuterfly
Samo sedno :) Nigdy nie rozumiałam dlaczego moja mama nie dba o swoje dobro tylko wszystko oddaje nam. Dopóki sama nie zostałam mamą. Egoizm w przypadku matki to konieczność, aby nie zwariować i nie ,,zdziadzieć,,. Ja wciąż się go uczę bo niestety jestem typową matką Polką :P Co do zabawek...Teściowa na samym początku mojego macierzyństwa powiedziała mi dwie rzeczy . ,,Bez płaczu dziecko nie urośnie,, oraz ,,Porozrzucane zabawki to nie bałagan. Zabawki to radość w domu,, Choć innego zdania nabrałam nadeptując na klocki czy małe traktorki podczas tej radości synka hahaha :D
To ja dodam do tego jeszcze "brudne dziecko to szczęśliwe dziecko" i "jak nie krzyczy to znaczy, że jest chory" :D

O taaaak :P Im brudniejszy mój syn i jego traktory tym bardziej szczęśliwy. Aaaa i najważniejsze....Jeśli nie słyszysz dziecka znaczy, że na 99% robi coś zakazanego :D hahah
To prawda :D Moi rodzice kiedyś się cieszyli, że jest chwila spokoju, a ja całą głowę umazałam kremem bambino :D

niezweryfikowana
Posty: 341
Ostrzeżenia: 5/5

Ja jeszcze nie mam dzieci, ale pracuję zawodowo na cały etat, oprócz tego mam jeszcze pracę dorywczą oraz hobby zarobkowe, które też pochłania sporo czasu. No i duży dom oraz ogród na głowie, i męża :P Już teraz na wiele rzeczy brakuje mi czasu i aż się martwię, co to będzie, gdy w naszej rodzince pojawi się dziecko...! I nawet nie mogę sobie planować, że najwyżej mąż zacznie mi pomagać, bo...On już teraz dużo robi, zwłaszcza takie rzeczy, którymi ja się nie zajmę :P

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

Ospa u dziecka PYTANIE