SZPAN W PRZEDSZKOLU

U mnie można przynosić codziennie małą zabawkę, taką, która zmieści się do szufladki malucha.
A jeśli dziecko chce przynieść dużą zabawkę to musi ją już "podarować" grupie, czyli może wnieść na salę ale do domu już zabrać nie Dzięki tej zasadzie łatwiej dzieci przekonać, że dużych zabawek nie nosi się do przedszkola.
Nie wyobrażam sobie telefonów ani konsoli w przedszkolu. Tak się zastanwaiam czy wychowawczyni nie jest na rękę przynoszenie takich gadżetów, bo dzieci się zajmą same sobą a ona pewnie ma spokój :/

Ja bym gdyby się coś stało obciążyła winą wychowawczynię grupy bo to ona jest odpowiedzialna za to co dzieci robią w jej obecności tudzież co posiadają,dla Mnie to jest nie wyobrażalne dać dziecku do przedszkola taki sprzęt. Można dać w domu dziecku pograć ,ale bez przesady.. jak widać rodzicom też to na rękę, tłumaczą sobie pewnie ,że jak zajmie się tym dziecko w przedszkolu to będzie grzeczne no i dla Pani , która ich pilnuje też mniej "roboty"

jak czytam takie rzeczy to boję się pomyśleć co będzie za 10-20-30 lat?
strach się bać

ale prawda jest jedna - to tylko i wyłącznie rodzice nakręcają takie sytuacje - bo dla mnie to nie wyobrażalne aby dziecko w wieku przedszkolnym miało swoja komórkę, tableta, laptopa itp.

nie chcę nikogo urazić, ale co dobrego wyrośnie z takiego dzieciaka, które od małego ma wszystko?

I nie chodzi tu o sytuację, że jak kogoś stać niech kupuje a jak nie stać to nie - teraz dzieciaki są tak pochłonięte komputerami, grami itp. , że za parę lat nie będą w ogóle wstawać od monitorów, a jedyny ich świat rozrywki to świat wirtualny.

Przykre, ale prawdziwe i coraz częściej spotykane.

Zgadzam się z wypowiedzią ememka
dziecko w wieku przedszkonym posiada komórkę??czy laptopa?mi to się wogóle nie mieści w głowie-dla mnie to tacy rodzice mają chyba ogromne kompleksy
a może tak skakankę albo piłkę -adekwatnie do wieku
i jeszcze przechwalają się takimi rzeczami-a Pani w przedszkolu nie ma na to wpływu-to odrazu przy wejściu postawiłabym worek i wszystkie takie rzeczy bach do worka a jak nie to spowrotem do domu i siedziec przed laptopem
nie do pomyślenia poprostu że w dzisiejszych czasach przedszkolanka nie radzi sobie z takimi problemami
przykre że takich czasów doczekałyśmy a wskazuje tylko na gorsze

zgadzam się to wszystko wina rodziców a później będzie płacz, jak ja widzę już 3 latków ktorzy chcą mieć jakąś zabawkę bo inne dziecko ma a rodzic moment leci do sklepu kupić taka samą tyko lepsza i droższa to aż zal patrzeć
tak naprawdę dziecko cieszy sie z chińskiej zabawki za 10 zl ale często rodzic wybiera droższa bo firmowa i trzeba się jakoś w towarzystwie pokazać...

dokładnie jakie wychowanie takie zachowanie to jest moje zdanie ja bym do nie pozwolił i to uczniowi i to własnemu dziecku coś takiego posiadać telefony tablety jak dobrze pójdzie to mój na komunie dostanie ale nie wcześniej nie dajmy się zwariować

czytam z niedowierzaniem jak rodzice są nie odpowiedzialni dając dziecku takie rzeczy do przedszkola ... u nas jest jeden dzień przynoszenia zabawek !! tortów nie wolno bo by musiał sanepid sprawdzać itd wiec w grę wchodzą cukierki itd ja żeby było co innego na urodziny córki kupiłam po jajku niespodziance radości było dużo i córeczka miała koronę na głowie i każde dziecko rysunek jej namalowało i dostała to w formie książki

nie spotkałam się z takimi "zabawkami" - jak córka chodziła do przedszkola to był dzień zabawek ale zakaz przynoszenia wartościowych rzeczy.


Osobiście laptopa kupiliśmy - zabawkowego do nauki literek fishera

Pomimo że ma 7 lat nie dostanie na razie telefonu czy też tabletu - wolę kupić jej rower czy rolki.

Owszem mój 4 latek zanosi do przedszkola w piątek ale samochód,maskotkę itp a nie tablet czy telefon
bez przesady - co to za dzieci matko kochana

Cytat
nadinkaaa
Owszem mój 4 latek zanosi do przedszkola w piątek ale samochód,maskotkę itp a nie tablet czy telefon
bez przesady - co to za dzieci matko kochana

Dzieci w wieku przedszkolnym to dzieci od 3-5 lat, no więc co za rodzic kupuje dziecku w tym wieku telefon a tym bardziej tablet ? Ostatnio znalazłam w skrzynce ulotkę bodajże ze sklepu Avans a środku wkładka "prezenty na komunię" i co tam było ? Właśnie laptopy, tablety, itp. - no ok w wieku szkolnym ewentualnie dziecko może dostać jakiś prosty telefon, są specjalne modele dla dzieci, ale bez przesady...
U mojej córki w przedszkolu, zabawki mogą przynosić tylko maluszki, z grupy żłobkowej, poniżej 3 roku życia, bo wiadomo to jeszcze maleństwo. Są czasami okazje, jak np. dzień pluszowego misia, dzień zabawki itp i wtedy dziecko może przynieść zabawkę... To samo dotyczy jedzenia i picia.. nie wolno i już..
A co do ponoszenia odpowiedzialności, powinni ją ponosić rodzice... nie wychowawczyni, no bo co ona może ? Nie da się zapanować nad wszystkim dziećmi.

wiele zasad ustala się indywidualnie w grupie - jeśli wychowawca powie kategorycznie NIE na przynoszenie takich zabawek to nie będzie problemu - wychowawca sam poniekąd organizuje sobie sposób pracy ( ma wytyczne programowe ale nie pełen program co do minuty oraz sposób postępowania na karteczce dla każdego dziecka ).

Jeśli jakieś dziecko coś takiego przyniesie to wychowawca ( przy ustalonych zasadach wcześniej ) ma prawo odebrać zabawkę i przechować do czasu odbioru dziecka przez opiekuna/rodzica. ( i też nie w sali gdzie się pracuje ale np. w gabinecie dyrekcji, odpowiednio zabezpieczone )

Cytat
xmissxinnocentx
Dzieci w wieku przedszkolnym to dzieci od 3-5 lat, no więc co za rodzic kupuje dziecku w tym wieku telefon a tym bardziej tablet ?

Cytat
Amelia_25

Cytat
xmissxinnocentx
Dzieci w wieku przedszkolnym to dzieci od 3-5 lat, no więc co za rodzic kupuje dziecku w tym wieku telefon a tym bardziej tablet ?

Na pewno żaden normalny..
Może to jakaś rekompensata za to,że rodzice nie mają czasu dla dzieci?
Nie wiem co trzeba mieć w głowie,żeby kupić takiemu dziecku tablet (taki prawdziwy oczywiście,nie jakiś zabawkowy) czy komórkę.

"nauczycielka rozkłada ręce" coś tu nie gra... przecież to ONA ustala zasady a rodzic musi się dostosować.

Gdy synek chodził do przedszkola to miał jeden dzień (piątek) kiedy mógł wziąć ze sobą zabawkę i przyznam, że nawet przez myśl mi nie przeszło, że mógłby zabrać ze sobą telefon czy coś podobnego.
Zdarzały się sytuacje kiedy ktoś przyniósł w inny dzień niż wyznaczony jakąś zabawkę (zazwyczaj malutką żeby zmieściła się do kieszeni od spodni) ale jak tylko nauczycielka to zauważyła to zaraz zabierała i oddawała jak dziecko było odbierane.


Według mnie powinnaś porozmawiać z innymi rodzicami, którzy mają takie zdanie jak Ty i zgłosić to jeszcze raz do nauczycielki bądź nawet dyrekcji.