Obecnie rozmawiamy o:
Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

moj problem...

08 sty 2015 - 11:52:50

Dziewczyny jestem z facetem 6 i pol roku. Mieszkam z nim za granica od kilku miesiecy. Obecnie jestem w Pl u rodzicow ale niedlugo wracam do niego i tu pojawia sie problem... od jakiegos czasu licze na jakis jego krok tzn zareczyny i ciagle nic. Myslalam ze jak zamieszkamy razem to on sie zdecyduje, czulam ze te swieta beda decydujace a tu nic...czuje sie rozdarta. Jest to fajny facet, kocham go ale sobie nie radze... czuje jakby to juz byl przechodzony zwiazek, ja juz mysle o slubie a on nawet nie o zareczynach. Juz 2 lata temu zapewnial mnie ze ma taki zamiar i do dzis nic.. gdy po swietach podjelam ten temat od stwierdzil, ze chce ale ja sie boje, ze " chce" tak samo jak dwa lata temu... sama czuje, ze juz mu truje o tych dalszych planach ale pomimo, ze nie chce to nie umiem wciaz czekac i czekac na zbawienie... za granica jestem tylko dla niego. Myslicie, ze mam nadal czekac jesli go kocham? O rozmowie nie ma juz mowy, bo to doprowadza do klotni a on odp ze to ma byc jego decyzja i niespodzianka. Najgorsze jest to, ze od jakiegos czasu otrzymuje ciosy z kazdej strony tzn od jego rodziny i znajomych tzn. Dopytuja jparcie o zareczyny i daja mi do zrozumienia, ze on po prostu nie chce i, ze nigdy nie wezmirmy slubu, bo on sie nie zdecyduje. Boje sie troche pomimo, ze mam 23lata, ze w koncu bede chciala dziecko a on nie i sie rozstaniemy i bedzie mi ciezko kogos poznac. Co Wy byscie zrobily? Bylyscie w takiej sytuacji? Jest mi naprawde ciezko.

.

(zobacz zmiany)



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2015-01-08 12:04 przez niepewnosc123456789.

moj problem...

08 sty 2015 - 12:06:08

Już o tym zdaje się pisałąś, nic nie zrobisz jak face nie chce, bo niby dlaczego jeszcze tego nie zrobił? Rozumiem kupno pierscionak, przygotowanie się, ale to wszystko nie trwa 2 lata. Albo chce albo nie.

moj problem...

08 sty 2015 - 12:10:54

Dziekuje Ci za odp ale myslisz, ze nie ma sensu juz czekac? Przciez nie moge mu kazac tego zrobic. Teraz obiecuje, ze podejmie to decyje w najblizszym czasie. Myslisz, ze to dziwne ze przejmuje sie co mowia inni?

.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2015-01-08 12:24 przez niepewnosc123456789.

moj problem...

08 sty 2015 - 12:28:53

Ym ja jestem ze swoim facetem 5,5 roku . Też mieszkamy za granicą . Mam 24 lata i mamy 6 miesięcznego synka . Też miałam problem z zaręczynami . Do tej pory z resztą się ich nie doczekałam pomimo iż co jakąś chwilę mu tym dupę zawracam - w sensie daje do zrozumienia że bym chciała . Zaręczyny nie muszą oznaczać że za chwilę musicie wziąć ślub . Ja na spokojnie usiadłam i pogadałam ze swoim facetem , powiedziałam , że chciałabym aby w końcu mi się oświadczył i zapytałam czy ma jakieś wątpliwości . Powiedział że absolutnie się nie waha i już od dawna o tym myślał tylko cały czas zastanawiał się jak to zrobić by był to najwspanialszy moment w moim życiu i że wszystko zepsułam . Zaręczyn jeszcze nie było ale od razu po nich planujemy ślub . Może usiądź z nim na spokojnie i porozmawiaj . Może Twój facet jest z tych co potrzebują trochę czasu tak jak mój co wcale nie musi oznaczać , że tego nie chce lub Cię nie kocha .

moj problem...

08 sty 2015 - 12:29:54

A mi się wydaje, że on sie czuje za pewnie. Ma cię tylko dla siebie. Ma wszystko mieszkając z tobą "na kocią łapę", to po co ma się oświadczac. Ja bym zrobiła coś, żeby poczuł się zagrożony, zazdrosny, żeby dotarło do niego, że może cię stracić. Nie ma co naciskać, bo to nic nie da. Poczuje się osaczony, a to "on powinien decydować". Może się troszkę odsuń od niego, wychodź ze znajomymi, kilka razy napomknij, że ktoś tam chciał się z tobą spotkać, albo powiedział ci komplement. Niech go troszkę ruszy, ale bez przesady. Może wtedy coś dotrze.

moj problem...

08 sty 2015 - 12:39:22

Cytat
_CytrynQa_
Ym ja jestem ze swoim facetem 5,5 roku . Też mieszkamy za granicą . Mam 24 lata i mamy 6 miesięcznego synka . Też miałam problem z zaręczynami . Do tej pory z resztą się ich nie doczekałam pomimo iż co jakąś chwilę mu tym dupę zawracam - w sensie daje do zrozumienia że bym chciała . Zaręczyny nie muszą oznaczać że za chwilę musicie wziąć ślub . Ja na spokojnie usiadłam i pogadałam ze swoim facetem , powiedziałam , że chciałabym aby w końcu mi się oświadczył i zapytałam czy ma jakieś wątpliwości . Powiedział że absolutnie się nie waha i już od dawna o tym myślał tylko cały czas zastanawiał się jak to zrobić by był to najwspanialszy moment w moim życiu i że wszystko zepsułam . Zaręczyn jeszcze nie było ale od razu po nich planujemy ślub . Może usiądź z nim na spokojnie i porozmawiaj . Może Twój facet jest z tych co potrzebują trochę czasu tak jak mój co wcale nie musi oznaczać , że tego nie chce lub Cię nie kocha .

Tu pojawia sie kolejny problem...
on wie, ze zareczyny nie musza od razu oznaczac slubu i pomimo tego, ze moze zdecycuje sie na ten krok to na pewno nie na slub...slub mowi, ze moze bedzie chcial za 5 lat a to tez dla mnie za dlugo... chce tych oswiadczyn ale wiedzac, ze nie poprzedzaja slubu traca one dla mnie na znaczeniu.

moj problem...

08 sty 2015 - 12:58:46

Cytat
_CytrynQa_
Zaręczyny nie muszą oznaczać że za chwilę musicie wziąć ślub.
Nie zgodzę się - moim zdaniem zaręczyny właśnie OZNACZAJĄ to, że para zaczyna przygotowywać się do ślubu, że mają zamiar stworzyć małżeństwo, oraz to, że podchodzą do tego na poważnie. Nie umniejszajcie znaczenia zaręczyn twierdząc inaczej. Zaręczyny to nie głupie walentynki, polegające na ćwierkaniu i wręczeniu sobie drogiego prezentu - jest to poważny krok w dorosłe życie, a nie pretekst by otrzymać pierścionek i może urządzić imprezę. Pewnie nie wiele z Was wie, ale można nawet sądownie zaskarżyć osobę, która zerwała zaręczyny, wiec nie, to nie jest żadna błahostka. Autorko, ile lat ma Twój facet? Może on jeszcze nie dorósł do małżeństwa? 23 lata to nie tragedia, masz jeszcze czas zarówno na dziecko, jak i na to, by w razie czego zmienić faceta...

moj problem...

08 sty 2015 - 13:02:24

Ma 25lat.

moj problem...

08 sty 2015 - 13:11:12

Z doświadczenia wiem, że faceci jak ognia unikają formalnych zobowiązań...nie lubią być tymbardziej naciskani, bo decyzja taka jest dla nich znacząca. Kiedyś mój facet nie chciał się żenić, twierdząc, że po co ślub jak jest tyle rozwodów i nas też to czeka, więc ja odwróciłam strategię. Za każdym razem jak on coś napąknie o jakimś ślubie to ja zachowuje się jak on, odpowiadając, że ja nie chcę brać ślubu, jestem za młoda poza tym boję się, ze się nie uda. Gdy on to usłyszał, zmienił zdanie, zaczął się zachowywać jak ja. Teraz cały czas on gada o ślubie a ja milcze i czekam na ten pierścionek :)

moj problem...

08 sty 2015 - 13:19:21

To swietna strategie ale nie wiem czy dam rade...bo jesli nie podziala a ja bede czekac kolejne lata? Kiedys juz przez kilka miesiacy staralam sie o tym nie wspominac i pierscionka dalej nie zobaczylam.moze to nie ladnie ale jestem zazdrosna patrzac na szczesliwe kolezanki....ja jestem z moim najdluzej a pierscionka nie posiadam...potrzebuje juz tego, bo zdaje mi sie, ze on nadal nie jest pewny pomimo ze zna mnie na wylot...tlumaczy ze na sto procent jest pewny ze jestem jedyna ale mam byc cierpliwa...tylko ile lat jeszcze?

..



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2015-01-08 13:35 przez niepewnosc123456789.

moj problem...

08 sty 2015 - 13:57:25

Po pierwsze zakładałaś już wątki na ten temat.
Po drugie Twoje podejście jest tak straszliwie płytkie, że aż przykro się czyta. Jeśli oboje chcieliście ślubu, to po co było Wam mieszkanie razem? Trzeba było pomyśleć najpierw o ślubie, a potem bawić się w dorosłe życie. Teraz ja się wcale chłopu nie dziwię, że mu się nie śpieszy do ołtarza, bo i po co? I to z osobą, która uważa że nie jest szczęśliwa, bo facet nie obiecał jej że kiedyś się z nią ożeni. Twoje podejście jest po prostu niepoważne...

moj problem...

08 sty 2015 - 14:01:22

A wlasnie ze wspominal o slubie i to nie raz...ale to bylo kiedys.
Chcial ze mna zamieszkac aby zobaczyc jak nam sie pouklada. Uklada sie dobrze i on tez tak twierdzi ale pierscionka brak.

moj problem...

08 sty 2015 - 14:02:38

Ty się zastanów czy bardziej zależy Ci na facecie czy na tym pierścionku.

moj problem...

08 sty 2015 - 14:03:28

Autorko masz dopiero 23 lata on tylko 25. Naprawde jest malo facetow, ktorzy chca wziac slub w tym wieku. Powstrzymaj sie z tym tematem na jakis czas i dopiero pozniej do niego wroc. Jakby chlop mial 35 lat i nie chcial gadac o slubie to wtedy bym sie martwila

Cytat
niepewnosc123456789
To swietna strategie ale nie wiem czy dam rade...bo jesli nie podziala a ja bede czekac kolejne lata? Kiedys juz przez kilka miesiacy staralam sie o tym nie wspominac i pierscionka dalej nie zobaczylam.moze to nie ladnie ale jestem zazdrosna patrzac na szczesliwe kolezanki....ja jestem z moim najdluzej a pierscionka nie posiadam...potrzebuje juz tego, bo zdaje mi sie, ze on nadal nie jest pewny pomimo ze zna mnie na wylot...tlumaczy ze na sto procent jest pewny ze jestem jedyna ale mam byc cierpliwa...tylko ile lat jeszcze?

..

No to juz wiemy skad te naciski...ZAZDROSC...... ale faceci nie sa tacy jak dziewczyny i nie rywalizuja ze soba, kto lepszy ma pierscionek, kto dkuzej jest ze soba, kto pierwszy wzial slub. Ja dostalam pierscionek po 6 latach zwiazku i nie plakalam,ze kolezanki juz mialy a jedna nawet zdazyla wyjsc za maz. Ty sie opanuj bo predzej kopnie cie w d.....niz kupi ten puerscionek



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2015-01-08 14:10 przez AngelsHall.

moj problem...

08 sty 2015 - 14:28:13

Myslicie ze nie zaczynac wiecej tego tematu?? Ale ile jeszcze lat czekac? Myslicie, ze mimo wszystko moze mnie kochac. Ale jesli tak to co go powstrzymuje?

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

Dziewczyna dla mojego kolegi....