Pomoc dla biednych dzieciaczków!!

Witam Wszystkich bardzo serdecznie!
Nigdy bym nie pomyślała, że będę musiała kogoś prosić o taką pomoc, ale skoro trzeba to trzeba. Dostałam dziś telefon z rodziny (bliskiej) że oboje z rodziców 6 letnich bliźniaczek, 4 osobowa rodzina żyje za 700 zł, z czego mąż jest alkoholikiem, stosuje przemoc w domu. Bieda była zawsze, jednak nie do tego stopnia, pod koniec miesiąca rodziny nie stać nawet na zakup suchego chleba, nie mówiąc już o innym pożywieniu dla rozwijających się dziewczynek. Wysyłamy im co jakiś czas paczki, ostatnio były to zabawki, książki i pudełeczka na śniadanie dla maluszków, jednak nie pomyśleliśmy że nie będą mieli co do nich wsadzić... Wiem i doskonale rozumiem że takich sytuacji jest wiele, a w dzisiejszych czasach każdemu jest ciężko.
Jednak głęboko wierzę, że my Polacy jesteśmy przeciwko takim sytuacji w kraju... MOJA PROŚBA BRZMI NASTĘPUJĄCO:
jeśli ktoś wykazałby chęć aby pomóc, wysłać dziewczynkom jakieś ubranka, buty, zabawki, a nawet długoterminowe pożywienie. Pewnie sporo z Waszych dzieci powyrastało już z ubranek, a tym dziewczynkom są one naprawdę wyjątkowo potrzebne... Mam nadzieję że mogę liczyć na jakąkolwiek pomoc, a może macie jeszcze jakieś pomysł, jak upowszechnić tę sytuację, aby ludzie mogli pomagać.. Z góry wszystkim którzy to przeczytają serdecznie dziękuję

Wiesz co, mam mieszane uczucia. Oczywiście mogę zapytać bratowej czy ma jakieś ciuchy po córce, ona ma już 10 lat co prawda, ale jest drobniutka. Sęk w tym, że to dzieciom trzeba pomóc, ale przede wszystkim matka dziewczynek musi odejść od człowieka, który jest agresywny i wszystko przepija. Dzieci, choćby dostały najpiękniejsze ubranka i zabawki i najlepsze jedzenie, nie będą szczęśliwe i nie będą się dobrze rozwijać w takim domu. Dlaczego mam wysyłać jedzenie człowiekowi, który całe pieniądze przepije i jeszcze bije żonę i dzieci? Mamie i dziewczynkom pomoc się należy, ale temu pasożytowi absolutnie nie. Nie musisz mnie rozumieć, ale takie jest moje stanowisko.

Szczerze? Wiele osób jest teraz w takiej sytuacji. Mnie niestety nie stać na to,żeby pomagać innym,bo żyjemy z jednej wypłaty i ledwo co wystarcza na najpotrzebniejsze rzeczy.
Zresztą nie jestem przekonana do takiej pomocy przez internet,napisać takie rzeczy może każdy. Oczywiście,nie mówię,że ściemniasz,ale wiele już było tutaj oszustw na Szafie.
No,ale może znajdzie się ktoś,kto pomoże.

Aha, chciałam jeszcze dodać, że taka pomoc to jak podarować komuś rybę zamiast wędki. Co z tego, że ktoś wyśle im jedzenie i ubrania? Jedzenie się skończy, z ubrań dziewczynki wyrosną i znów będą potrzebowali pomocy. Im trzeba pomóc inaczej, matce pomóc znaleźć pracę, ojcem potrząsnąć i też wysłać do roboty. Inaczej na nic się zda taka pomoc.

Skoro tak Cie ruszył ich los to swoje ciuszki,które masz na szafie wymień na odzież dla dzieci lub jedzenie...

Cytat
Amelia_25
Szczerze? Wiele osób jest teraz w takiej sytuacji. Mnie niestety nie stać na to,żeby pomagać innym,bo żyjemy z jednej wypłaty i ledwo co wystarcza na najpotrzebniejsze rzeczy.
Zresztą nie jestem przekonana do takiej pomocy przez internet,napisać takie rzeczy może każdy. Oczywiście,nie mówię,że ściemniasz,ale wiele już było tutaj oszustw na Szafie.
No,ale może znajdzie się ktoś,kto pomoże.

Zgadzam sie z Tobą całkowicie.

Cytat
Zuosnica
Aha, chciałam jeszcze dodać, że taka pomoc to jak podarować komuś rybę zamiast wędki. Co z tego, że ktoś wyśle im jedzenie i ubrania? Jedzenie się skończy, z ubrań dziewczynki wyrosną i znów będą potrzebowali pomocy. Im trzeba pomóc inaczej, matce pomóc znaleźć pracę, ojcem potrząsnąć i też wysłać do roboty. Inaczej na nic się zda taka pomoc.

To też prawda,muszą sami coś z tym zrobić. Nie mogą całe życie czekać na pomoc innych.. Wiem,że łatwo powiedzieć,ale jak ta kobieta może żyć z człowiekiem,który pije i bije rodzinę?

Osobiście nie jestem przekonana do takiej pomocy. Na pewno trzeba dzieciom pomóc, ale w trochę inny sposób. Trzeba porozmawiać z matką, uświadomić jej jaka krzywda dzieje się jej dzieciom i jaki to ma wpływ na ich przyszłość. Mogą przecież szukać pomocy w MOPS-ie, jakieś obiady, żywność, znaleźć pracę. Uważam, że nie można podawać takim osobom wszystkiego jak na tacy. Po co się starać skoro ubrania dostanie, zabawki dostanie, mąż na alkohol zawsze znajdzie.....

Spróbuj do lokalnej gazety albo telewizji, a na pewno ludzi, ktorzy beda chcieli pomoc jest wiele. I powinnas te sytuacje zglosic do Opieki Spolecznej w gminie, bo gdyby odpukac doszlo do jakies tragedii potem bedzie, ze zandych sygnalow nie dostali. NIech pomoga matce. Idz do ksiedza z parafii, do ktorej chodzi matka, opisz sytuacje, moze zorganizuje w pqarafii pomoc dla "pewnej, potrzebujacej rodziny z dwojka dzieci". Moze ludzie zechca jutro przed msza poprzynosic do kosza ofiar jakies rzeczy. zawsze to jakas pomoc. Spróbuje, trzymam kciuki, a do ksiedza im wczesnije pojdziesz, tym lepiej i byc moze jutro juz oglosi zbirórke. U nas nawet jest taki ksiadz, ze pewnej rodzinie dal na leki 200 zl, bo wiedzial jaka sytuacja, a Ty dopóki sprawy nie naglosnisz, dopóty matka a przede wszytskim dzieci beda cierpiec.Trzymam kciuki

Cytat
Zuosnica
Aha, chciałam jeszcze dodać, że taka pomoc to jak podarować komuś rybę zamiast wędki. Co z tego, że ktoś wyśle im jedzenie i ubrania? Jedzenie się skończy, z ubrań dziewczynki wyrosną i znów będą potrzebowali pomocy. Im trzeba pomóc inaczej, matce pomóc znaleźć pracę, ojcem potrząsnąć i też wysłać do roboty. Inaczej na nic się zda taka pomoc.

jesli sprawa bedzie naglosniona, to i ludzie, ktorzy beda chcieli pomoc znajdzie sie wiecej, a byc moze i tacy, ktorzy obejma opieka na stałe tą rodzine. A poprzez naglosnienie i prace prędzej ktos zaoferuje, jakies ksiazki, wyprawke pierwszoklasisty dla dziwewczynek. Kazda pomoc jest dobra, tylko dowiedz sie, autorko czy mataka ma jakies ale przede wszytskim OSOBNE konto, do ktorego nie ma dostepu pijak - maz, zas upowazniona moglabys byc np Ty w razie czego, albo pomoz jej takie zalozyc, aby w razie czgeo mogla gdzies przetrzymac oszczednosci na zycie bez wiedzy meza

Cytat
Amelia_25

Cytat
Zuosnica
Aha, chciałam jeszcze dodać, że taka pomoc to jak podarować komuś rybę zamiast wędki. Co z tego, że ktoś wyśle im jedzenie i ubrania? Jedzenie się skończy, z ubrań dziewczynki wyrosną i znów będą potrzebowali pomocy. Im trzeba pomóc inaczej, matce pomóc znaleźć pracę, ojcem potrząsnąć i też wysłać do roboty. Inaczej na nic się zda taka pomoc.

To też prawda,muszą sami coś z tym zrobić. Nie mogą całe życie czekać na pomoc innych.. Wiem,że łatwo powiedzieć,ale jak ta kobieta może żyć z człowiekiem,który pije i bije rodzinę?

Ale na poczatku pomoc innych jest PRZEDE WSZYTSKIM POTRZEBNA, bo jesli ktos nie pomoze sie Jej :"wybic" to sama pozostawiona sobie nie zdola sie obronic a juz zalatwiac jakies sprawy. Ciezka sytuacja, ale sprawe trzeba naglosnic, bo gdyby odpukac matki kiedys zabraklo, to na kogo beda liczyc te córeczki

Rozumiem, że takich sytuacji jest wiele i również rozumiem że nie wszystkich stać aby pomóc. Zwracam się po prostu z prośbą do osób które mają taką możliwość. Co do ojca nie wyraziłam się jasno - on oficjalnie z nimi nie mieszka, ponieważ na ogól jest za granicą a na dzieci oddaje jakieś grosze, tak jak pisałam wcześniej. Przemocy wobec dzieci nie ma, czasami jest wobec żony, jeśli wypije. Ogólnie to nie jest patologia, tylko zwyczajna bieda. Mogłam się domyślić że ktoś będzie przypuszczał że jestem oszustką, ponieważ w internecie jest mnóstwo takich, jednak ja naprawdę do takich nie należe.