Obecnie rozmawiamy o:
Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

zweryfikowana
Moderator
Posty: 4.355

nagle moje zycie straciło sens..

05 wrz 2010 - 14:54:47

Nie martw się na zapas, będzie dobrze. Idzcie do innego lekarza to przede wszystkim.
Może zapisz się z małym na jakieś zajęcia dla mam z dziećmi. Jeśli nie ma u was w mieście (nie wiem gdzie mieszkasz) takich zajęć a masz koleżanki z dziećmi w podobnym wieku to zorganizujcie sobie same takie zajęcia. Spotykajcie się raz w tygodniu i organizujcie dzieciom jakieś zabawy edukacyjne. Jeśli nie masz takich koleżanek to daj ogłoszenie w swojej okolicy że szukasz mam z dziećmi do wspólnych zabaw. Jeszcze jest ciepło więc możecie się spotykać w parkach, idzie jesień i w ciepłe dni zabawa z liśćmi będzie dla maluchów nie lada frajdą a przy okazji można dziecka czegoś nowego nauczyć. Po za tym dzieci jak obcują z rówieśnikami to się szybciej rozwijają.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2010-09-05 14:56 przez CHRUPEK.

nagle moje zycie straciło sens..

05 wrz 2010 - 14:55:37

Cytat
nitka_TT
wyrzucam sobie, że robilam zle. moj synek nie znosil jajek- więc go nie zmuszalam. uwielbial mleko- pil go bardzo duzo. dzisiaj wiem, ze to ogromne bledy wychowawcze, mam nadzieje ze do nadrobienia.

Słuchaj, to jest jakaś kompletna bzdura, jakie błędy wychowawcze? Ktoś Ci powiedział, że to błędy wychowawcze czy sama tak myślisz? Błędem wychowawczym byłoby zmuszanie dziecka do jedzenia czegoś, czego nie lubi. Zupełnie na odwrót.
Koniecznie idź do innego specjalisty zweryfikować diagnozę. Ja chyba bym poszła do neurologa - dobrego neurologa, który oceni rozwój dziecka.
A jaki plan działania zaproponował lekarz, u którego byliście?

nagle moje zycie straciło sens..

05 wrz 2010 - 15:47:02

ojjj kochana moim zdaniem trafilas na niezbyt dobrego psychologa,zasiegnij porady rowniez u innego,to nie koniec swiata,synek rozumie,sama piszesz ,co do jajek i mleka to ja nie wiem co Ty wbilas sobie do glowy:),napewno bedzie ok zobaczysz,to male dziecko wszystko do nadrobienia:)powodzenia

nagle moje zycie straciło sens..

05 wrz 2010 - 15:59:58

Cytat
nitka_TT
wyrzucam sobie, że robilam zle. moj synek nie znosil jajek- więc go nie zmuszalam. uwielbial mleko- pil go bardzo duzo. dzisiaj wiem, ze to ogromne bledy wychowawcze, mam nadzieje ze do nadrobienia.
CHRUPEK- my do lekarza poszlismy bo nasz synek mowi tylko sylabami i nie rozumie niektorych polecen w ktorych zwracamy się bezposrednio do niego. Zawolany po imieniu częściej nie reaguje niz reaguje, a poproszony o misia nie zwraca na mnie uwagi. Ale jak chcę sprawdzic rączkę czy ciepla - podaje. Ostatnio wyrzucil urządzenie do czyszczenia noska do kosza, bo go nie lubi. uklada klocki, ogląda ksiązeczki, wypracowalam z nim w 4 dni gdzie ma oczko i nosek, itd.. Ale to za malo!! Pani pcyholog powiedziala, że dziecko nawet pozostawione samemu sobie powinno się prawidlowo rozwijac. I że on ma jakies zaburzenia, ale musimy przyjsc na badania zeby poznac przyczynę.
Ryczę caly czas przez to, myslelismy ze jest zdrowy..
Może ja się nie znam, ale chyba wiele dzieci się tak zachowuje... Zresztą w ytm wieku jeszcze wszystko jest do nadrobienia, znam ludzi, którzy np. zaczęli mówić wyrazami w wieku 4 lat i teraz są całkiem normalni ;) Zgadzam się z dziewczynami: idź do innego lekarza. Najlepiej jutro z samego rana, żeby się nie denerwować ;)

A w ogóle to co to za lekarz który od razu wyjeżdża z opóźnieniem? Co najwyżej dziecko się rozwija wolniej niż rówieśnicy... A to przecież nic złego.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2010-09-05 16:03 przez majka51.

zweryfikowana
Posty: 360
Ostrzeżenia: 2/5

nagle moje zycie straciło sens..

05 wrz 2010 - 17:19:09

z tego co pamietam zakladalas kiedys wątek mówic czy nie mówic i dałam ci tam jaksa rade ale szczerzez ci powiem ze przeszlo mi przez głowe ze moze to byc cos takiego co stwierdzil lekarz , tyle ze nie masz co sie załamywac , skontaktuj sie tez z innym lekarzem , poswięc mu mega duzo czasu na uczenie go przez ogładanie obrazków , duzo do niego mów , byc moze to wszystko odwroci sie to nie jest koniec swiata , duzo zalezy od stopnia zaangazowania rodzica , pamietaj ze cieżka praca czyni mistrza , ze wszystko moze byc dobrze uwierz w to i pozwol wierzyc swojemu dziecku, ucz go wszystkiego od nowa , powtarzaj nie załamauj sie a tym bardziej nie obwiniaj bo to nie jest twoja wina , musisz wziac pod uwage tez to ze chłopcy wolnie sie rozwijaja i to wszystko moze ulec zmianie trzymam kciuki za was



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2010-09-05 18:43 przez pokrzywa7.

nagle moje zycie straciło sens..

05 wrz 2010 - 18:32:05

pojechałabym do innego lekarza. Moja mam jest nauczycielką i porównując zachowanie przedszkolaków chłopców i dziewczynek to jest kolosalna różnica...chłopcy są oczywiści dużo do tyłu...dopiero w podstawówce zmienia się ich zachowanie. Ja bym się tą jedną opinią aż tak nie przejmowała...on jest jeszcze mały...2,5 roku....mojej koleżanki synek w tym wieku nic nie umiał i na mało co reagował...teraz ma 6 lat i jest naprawdę inteligentnym chłopcem. Trzeba podejść do innego lekarza i się nie zadreczać. Jak mój synuś miał 3 miesiące lekarka wysłała nas do neurologa....na co neurolog patrząc na małego pyta mnie...a po co Pani do mnie przyszła....Brak słów na naiktórych lekarzy

zweryfikowana
Posty: 251
Ostrzeżenia: 1/5

nagle moje zycie straciło sens..

05 wrz 2010 - 19:24:41

Cytat
ardhara
moje dziecko tez pije duuuzo mleka i je malo jajek.. nie wiem co tu sa za bledy, waga ok, wzrost ok, rozwoj ok

przestan sie obwiniac bo nie na wszystko mamy wplyw - zainterweniowalas bo cos cie niepokoilo i swietnie, gdybys byla zla matka to machnela bys reka i czekala do okresu szkoly az nauczyciele stwierdza ze cos jest zle.
moja nie pije mleka... a je dużo jajek... :) lekarz powiedział że jest OK...

nitka_TT mam brata z zespłem Downa... wiem że przed wami walka o każdy nowy dzień. POWODZENIA! Jesteśmy z WAMI!
Musisz zacząć ciężko pracować a to da wyniki... :)



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2010-09-05 19:26 przez Ilonawro.

nagle moje zycie straciło sens..

05 wrz 2010 - 19:42:30

Bardzo mnie poruszyło to co napisałaś,jestem mamą dwójki dzieci niesłyszących i opis tego jak się zachowuje Twój syn przypomniał mi zachowanie mojego syna zanim został zaimplantowany,jeśli mogę Ci coś doradzić to warto udać się do audiologa,do naszego ośrodka rehabilitacyjnego przyprowadzono dziewczynkę niby upośledzoną(tak stwierdził psycholog) a okazało się że ona nie słyszy.Wykryta wada słuchu to nie wyrok dla dziecka,nawet z największej głuchoty można dziecko wyciągnąć,moje dzieci są tego dowodem.
Trzymam za Was kciuki,jeśli mogę pomóc to pisz na priv

nagle moje zycie straciło sens..

05 wrz 2010 - 21:01:37

Cytat
sylwia-weronika
Ja bym się tą jedną opinią aż tak nie przejmowała...on jest jeszcze mały...2,5 roku....mojej koleżanki synek w tym wieku nic nie umiał i na mało co reagował...teraz ma 6 lat i jest naprawdę inteligentnym chłopcem. Trzeba podejść do innego lekarza i się nie zadreczać. Jak mój synuś miał 3 miesiące lekarka wysłała nas do neurologa....na co neurolog patrząc na małego pyta mnie...a po co Pani do mnie przyszła....Brak słów na naiktórych lekarzy

chcialabym zeby i u nas to tak się skonczylo...

nagle moje zycie straciło sens..

05 wrz 2010 - 21:30:13

współczuję Ci serdecznie... Jestem mamą Gabrysi - 2latka 10 m-cy. Mała jest ślicznym, zdrowym dzieckiem, które kochamy z mężem nad życie. Jednak nie wszystko zapowiadało się tak wspaniale i kolorowo. Gdy Gabrysia pojawiła się na świecie, tak jak wszystkie dzieci miała przeprowadzone badanie słuchu. Od początku badania przeczuwałam, że coś będzie nie tak. Moje dziecko badane było jako ostatnie i widziałam na czym to badanie polega - gdy nadszedł nasz czas serce waliło mi jak oszalałe. Kolorowe lampki na urządzeniu nie świeciły jak powinny....Badanie wykazało, że moje dziecko nie słyszy - w jednym uszku wyczuwało jakieś szmery a w drugim zupełnie NIC! Po badaniu przyszedł lekarz, który dał skierowanie do jakiegoś Ośrodka leczenia wad słuchu - byłam przerażona - moje małe kochane dziecko nie słyszało tego co do niego mówiłam. Lekarz spytał czy w rodzinie ktoś nie słyszał - powiedziałam, że nie ale po jakimś czasie przypomniałam sobie, że mama opowiadała kiedyś o pradziadku, który był głuchoniemy. I wtedy ogarnęła mnie rozpacz... Coś jednak nie dawało mi spokoju - poprosiłam o ponowne badanie, które przeprowadziła inna pielęgniarka - dobra znajoma rodziny. Po badaniu, które znów wykazało wadę słuchu, znajoma kazała nam masować uszy dziecka, bo prawdopodobnie znajdowała się w nich maź płodowa. Ja nie byłam w stanie nic robić - leżałam i płakałam cały dzień i całą noc.... Przyszła moja siostra i siedziała całą noc przy małej i masowała jej uszka - rano miało być wykonane ostateczne 4 z kolei badanie, które wykazało doskonały słuch mojej małej Gabrysi.
I jak tu wierzyć w pierwszą diagnozę?????
Zawsze trzeba szukać drugiej szansy, drugiego lekarza - każdy może się pomylić, lekarz to tylko człowiek i zawsze może popełnić błąd i nie ma go co winić, przecież wszyscy się mylimy....
Mam nadzieję, że również w Twoim przypadku pierwsza diagnoza okaże się błędna, a nawet jeżeli się potwierdzi zrób wszystko, żeby wydało ją kilku odrębnych lekarzy.

nagle moje zycie straciło sens..

05 wrz 2010 - 21:32:51

przykro mi bardzo wiem jak to jest stracic dziecko ja mam obecnie 4 córki a mialam syna który urodziłs ie jako zdrowe dziecko a po mc zmarł a córka która ma obecnie 9mc tez omało co by nie żyła urodziła sie zgronkowcem dobrze ze o 3 tyg wczesniej bo by pózniej już nie zyła wspólczuje ale jest dla kogo zyc a moze byc zniego mądry chłopczyk lekarze czesto sie mylą i moze nadgonic ruwiesników pozdrawiam i trzymam kciuki za was

nagle moje zycie straciło sens..

05 wrz 2010 - 21:37:03

Nie martw się na zapas! I jak już większość mam napisało udaj się do innego lekarza. Ja niedawno bylam z moim synkiem u psychologa. Pani po pierwszej wizycie zdiagnozowała wiele negatywnych rzeczy, nawet nie pamiętam już co to było, ale też się zdenerwowałam. Zaprosiła na kolejną wizytę w celu dalszej diagnozy. I co się okazało? Wszystko z moim synem jest ok! Nie sądzę żeby zmieniło się to w tydzień, czy dwa, po prostu jak już ktoś napisał trudno jest zdiagnozować tak małe dzieci. Żeby dobrze ocenić dziecko trzeba wnikliwej i długotrwałej obserwacji!
Głowa do góry!

nagle moje zycie straciło sens..

05 wrz 2010 - 21:37:48

wszystko da sie nadrobic!!!!!cwiczeniami i rehabilitacja a nawet zabawa...wiem cos o tym sama mam dziecko z porazeniem!!!!! glowa do gory!!!!!trzymaj sie cieplo!

nagle moje zycie straciło sens..

05 wrz 2010 - 21:42:25

Nie załamuj się.
A przede wszystkim idź z dzieckiem do audiologa i do okulisty.
Jak ma dobrze poznawać świat, gdy ma np wadę wzroku?
Podobnie może być ze słuchem: słabo słyszy i nie reaguje na polecenia oraz swoje imię.
Nie trać głowy.

nagle moje zycie straciło sens..

05 wrz 2010 - 21:56:52

Cytat
CHRUPEK
Nie martw się na zapas, będzie dobrze. Idzcie do innego lekarza to przede wszystkim.
Może zapisz się z małym na jakieś zajęcia dla mam z dziećmi. Jeśli nie ma u was w mieście (nie wiem gdzie mieszkasz) takich zajęć a masz koleżanki z dziećmi w podobnym wieku to zorganizujcie sobie same takie zajęcia. Spotykajcie się raz w tygodniu i organizujcie dzieciom jakieś zabawy edukacyjne. Jeśli nie masz takich koleżanek to daj ogłoszenie w swojej okolicy że szukasz mam z dziećmi do wspólnych zabaw. Jeszcze jest ciepło więc możecie się spotykać w parkach, idzie jesień i w ciepłe dni zabawa z liśćmi będzie dla maluchów nie lada frajdą a przy okazji można dziecka czegoś nowego nauczyć. Po za tym dzieci jak obcują z rówieśnikami to się szybciej rozwijają.


Zgadzam się w 100%!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Napiszę Ci jak jest u mnie.
Mam Synka rok i 4 miesiące, jest genialny, i fakt zaczyna mówić już sylabami, ale jest to zasługa codziennych zabaw
z sąsiadem, który skończył właśnie 2 latka.
Nasza diagnoza gdy Wiktor był malutki (chyba 4 miesiące miał) była taka, że ma wzmożone napięcie mięśniowe.
Zapytałam Pani w przychodni skąd taka diagnoza to odpowiedziała mi, że nie chce dać rączki do pobrania krwi ;/.
SZOK!!! Powiedziałam Pani, że ja też bym nie dała ;D
Wiktor usiadł 2 tygodnie później, w 8 zaczął chodzić!!!
Teraz znowu dziecko jest nie takie, bo mamy tego samego lekarza, co jego brat cioteczny i Wiktor jest "opóźniony,"
bo jeszcze nie mówi płynnie a Kuba jak miał rok to prawie zdania sklecał. ;/
Załamka po prostu!!!
Sąsiad o którym wspomniałam 3 dni temu usłyszał że ma wadę wzroku w jakimś tam stopniu a w sobotę od innego lekarza usłyszał zupełnie co innego. Koniecznie idź do innego lekarza i jak trzeba to jeszcze do innego bo mylą się i to normalne.
Zabawy z innymi dziećmi to coś niesamowitego na co naciskam od początku i mój Syn dzień w dzień zadziwia nas czymś innym, czego nauczył się od kolegi.
Będzie dobrze, bo każde dziecko to OGROMNY CUD i Twoje nim również jest, bez względu na to czy i jak jest chore,
o ile w ogóle jest, bo w okresie tak intensywnego rozwoju sprawa jest zawsze indywidualna.

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

Wysoka nóżka na podbiciu