Obecnie rozmawiamy o:
Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

nagle moje zycie straciło sens..

06 wrz 2010 - 00:20:18

Co do tego, że chłopcy rozwijają się wolniej niż dziewczynki nie jestem w stanie się zgodzić...
Jest wiele czynników, które wpływają na tempo rozwoju dziecka. I z całą pewnością płeć go nie determinuje. Wręcz powiedziałabym, że z moich obserwacji wynika, że nie ma żadnego wpływu na to jak szybko dziecko mówi, korzysta z nocnika, itd. Jedne dzieci zaczynają szybko mówić, inne długo się osłuchują z mową i zgodzę się z dziewczynami, że w pierwszej kolejności trzeba chyba zrobić badanie słuchu, ale u dobrego lekarza ( to zaoszczędzi Wam stresów).
Przejmować się trzeba czymkolwiek jeśli diagnozę potwierdzi kilku lekarzy, ale jestem za tym, żeby nie mówić o tym jaką diagnozę postawiono wcześniej, bo lekarze często zmieniają wtedy tor myślenia.
Strasznie to na pewno trudne i niełatwo się nie-przejmować, ale myślę, że lepiej energię przerzucić na działanie i na ciepłe, pozytywne nastawienie do maluszka, bo on czuje i widzi, że mama cierpi i to z pewnością go martwi.I jak najszybciej lećcie na wizyty, jak będziecie działać to sytuacja wyda się być może łatwiejsza.
Trzymam kciuki żebyście trafili na dobrego lekarza i by diagnoza była trafna. Nawet jeśli maluszek jest chory to myślę, że najczarniejszy scenariusz jest w Twojej wyobraźni, a rzeczywistość będzie lepsza niż teraz Ci się wydaje.

nagle moje zycie straciło sens..

06 wrz 2010 - 09:27:07

Cytat
nitka_TT
moje dziecko kocham najbardziej na swiecie. Dodam, że czekaliśmy z mężem na nie 8 lat, bo poprzednie nam umarło i się baliśmy.
teraz ma 2,5 roku.
jest sprytnym, mądrym chlopczykiem, jednak nie zawsze i nie na wszystko reaguje.
Pojechalismy z tym do psychologa. Diagnoza: opoznienie rozwojowe. Mój synek podobno zachowuje się jak 1,5 roczne dziecko.
Umarłam. Wszystko straciło sens. Poszukam mu jakichś terapii, innej opinii psychologicznej, itd. Ale zyc mi się nie chce.
Wszyscy mówią: masz dla kogo zyc- to taki sliczny, fajny chłopczyk. Ale ja- jako matka przegapiłam wazne rzeczy w jego rozwoju. Nie mogę sobie tego darowac.
Chyba mam depresję.
Pomozcie. Juz nie wiem, gdzie pisac.

Witaj to że dziecko ma opóźniony rozwój to naprawdę nie jest żadna tragedia jeśli zaczniecie go już teraz odpowiednio rehabilitować to ma ogromne szanse żeby wrócić do normalności a pisze to z własnego doświadczenia mam również chorego synka i dzięki różnym terapiom jego stan zdrowia jest dużo lepszy niż na początku możesz też pójśc do waszego lekarza rodzinnego i poprosić o skierowanie na terapie SI ona bardzo dużo daje dziecku i samemu w domku próbować mu wrócić do zdrowia poprzez różne zabawy stymulować pracę mózgu więcej wymagać niż zawsze a zobaczysz efekty szybko. Nie załamuj się bo masz dla kogo żyć a dziecko chore jest darem Bożym i tylko dla wybranych rodziców i powinnaś jeszcze bardziej kochać niż gdyby było zdrowe pozdrawiam i życzę dużo wytrwałości.

nagle moje zycie straciło sens..

06 wrz 2010 - 09:37:28

ja bym się udała do innego lekarza,a nawet dwóch,ponieważ co lekarz to inna diagnoza.Przykład.Mój syn jak miał 4-5 miesięcy robił badania na obecność calcium w organiżmie bo mu się główka odkształcała.W wyniku wyszło,że ma zawyżony poziom wapna.Przed badaniem (o czym nie zostałam poinformowana,że nie wolno) dałam mu mleko Bebilon,ponieważ dziecko płakało i nie mogłam mu tego badania zrobić na czczo.Poszłam z wynikami do lekarza.Lekarz nas postraszył,że dziecko ma hipercalcemię,że mu nerki się zniszczą,i dał nam skierowanie do szpitala.Byliśmy tam 3 dni.Wyniki były dobre i nas wypuścili.Kazali zrobić badanie na calcium po 3 miesiącach.Tak też zrobiliśmy,tylko,ze ja przed badaniem znów nakarmiłam syna,żeby nie płakał z głodu.I calcium wyszedł zawyżony.Tylko co mnie zastanowiło?To,że taki sam wynik wyszedł jak poprzednio.Poszłam do innego lekarza-lekarki.Ona powiedziała,że zawsze przy badaniu wapno wyjdzie zawyżone jak dam dziecku przed tym mleko sztuczne bo tam jest zawarte calcium i dziecko nie zdąży strawić.Powiedziała nam też że jakby zrobili to badanie ponownie po 2-3 godzinach to wynik by wyszedł dobry,tamten lekarz niepotrzebnie nas postraszył i niepotrzebnie wylądowaliśmy w szpitalu.
Także udaj się do innego lekarza i zobacz co powie

nagle moje zycie straciło sens..

06 wrz 2010 - 09:56:19

Opóźniony ??? Hmmm nie sadzę...sama piszesz ,że spryciulek nie lubi urządzenia do oczyszczania noska to je wyrzucił do kosza :) Chłopcy rozwijają się wolno.....słabiej mówią itd....zbadaj małemu słuch...ale pamiętaj...dzieci maja to do siebie ,że słyszą tylko to co im pasuje :) za rada innych mam skonsultuj diagnozę lekarza...pozdrawiam i trzymam kciuki

nagle moje zycie straciło sens..

06 wrz 2010 - 09:59:06

czy dziecko ma 1 rok czy 20lat opoznienia to JEST TWOJE DZIECKO, czesc ciebie! NIe umiałabym przestac je kochac albo przestac chciec sie nim opiekowac...teraz Twoje dziecko potrzebuje wiekszej opiekki... nie wiem czemu jak okazuje sie ze sa wady czy cos to juz załamują sie rodzice juz przestaja czuc to co powinni....

nagle moje zycie straciło sens..

06 wrz 2010 - 09:59:10

Nawet jesli kolejny lekarz zdiagnozuje to samo, nie ma sie co zalamywac. W rodzinie mam przypadek: Blizniacy, jeden rozwijal sie jak zdrowe dzieci i wszystko bylo z nim ok, drugi opozniony w rozwoju, od urodzenia byla z nim masa klopotkow, zaczal chodzic jak mial 2 latka, mowic okolo 4-5 lat, teraz maja po 10 lat i gdyby sie ich porownalo, zadnych roznic rozwojowych nie widac. Z wiekiem mozna to nadrobic, teraz napewno jest ci strasznie ciezko i jestem w stanie sobie wyobrazic jak bardzo. Moja ciotka z tym slabszym blizniakiem sie nie zalamywala, najpierw lekarze nie dawali mu szans na przezycie, pozniej mowili ze bedzie glucho-niemy, ze astma i calam masa innych dolegiwosci. Dodam, ze ciotka miala koszmarna sytuacje, patologiczni rodzice, jak miala 19 lat (wtedy urrodzily sie blizniaki) odeszla z domu, jej facet-tyran w niczym jej nie pomagal, nie miala pieniedzy, pomocy ani wsparcia i jednak sie nie poddala. Caly czas walczyla o normalnosc swojego dziecka. Jak blizniaki mialy po 4 latka,byla w ciazy, w dzien porodu lozysko sie odkleilo i dzidziusia nie dalo sie uratowac. Zalamala sie nie samowicie. Jednak szybko sobie uswiadomila, ze ma dla kogo zyc i o kogo walczyc. Mozna powiedziec, ze dzieki swojemu uporowi i silnej woli pomimo przeciwnosci losu to dzieki niej drugi blizniak zyje i rozwija sie normalnie.

nagle moje zycie straciło sens..

06 wrz 2010 - 10:05:35

Popieram moje poprzedniczki nie martw sie na zapas.
Moja córcia gdy miała góra 4 miesiące zostala skierowana do neurologa ze wzgledu na to że za wolno sie rozwijała ruchowo.
Gdy przyszedł termin wizyty u neurologa ( bylo to 3 tyg później) Lekarz stwierdził że nic jej nie jest że rozwija sie bardzo dobrze i że prawdopodobnie nadrobila to wszystko akurat w ciagu tych trzech tygodni. Dopiesz że moja corcia nosila poduszkę frejki więc nie miala jak zbytnio sie ruszać ciagle leżala na pleckach. Wiec moim zdaniem byla to wina tej poduszki.

ćwicz dużo ze synkiem zobaczysz na pewno wszystko nadrobi, tak jak moja córcia.

nagle moje zycie straciło sens..

06 wrz 2010 - 11:19:13

Też mieliśmy przeprawę z neurologiem, miesiąc czekaliśmy na wizytę, a pani neurolog była bardzo zdziwiona "co ten lekarz wymyślił".

nagle moje zycie straciło sens..

06 wrz 2010 - 11:24:57

lekarze sa bardzo rozni - my dostalismy skierowanie do ortopedy bo niby corka miala cos z bioderkami. Lekarz obmacal, posprawdzal i nic nie znalzl

teraz ( ten sam lekarz - byl jako pomoc podczas bilansu ) stwierdzil ze ma plaskostopie i krzywe kolana, szkoda ze inny lekarz niczego takiego nie zaobserwowal...


a jak o lekarzach mowa - kiedys bylismy w przychodni i lekarka byla osoba na widok ktorej moje dziecko zanosilo sie placzem :/ mimo ze nikt nie wywolywal w niej takich odruchow - zmienilismy na inna przychodnie i bylo super

nagle moje zycie straciło sens..

11 wrz 2010 - 15:50:33

jestem juz po wizycie u 2go lekarza i zaczynamy terapię we wtorek. moj synek rozwija sie dobrze fizycznie, ale psychika wymaga pracy. Nie osiąga linii środka (cokolwiek to znaczy), , mówi tylko sylabami, ma problemy z rozumieniem polecen, czy gdy go wolam po imieniu. Zaiesilam awans w pracy, wzielam wolne i zaczynam rehalibilację, czyli 2x w tygodniu SI, 2x w tygodniu terapia rozwojowa i 1-2x w tygodniu logopeda. Tak intensywnie bo chcę szybciutko nadrobic deficyty. Jezu, mam nadzieję, że się uda..
ps powiedziala ze ma cechy autystyczne i ze trzeba nad nimi pracowac. A wg mnie on nie jest autystyczny. Tylko po prostu muszę się na nim skupic na jakis czas i będzie dobrze. Wspierajcie mnie proszę ...



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2010-09-11 15:51 przez nitka_TT.

nagle moje zycie straciło sens..

11 wrz 2010 - 16:43:44

jedna z szafowiczek dobrze ci doradziła,zanim udasz się do jakiegokolwiek innego psychologa to zacznij od badania słuchu,te objawy,które opisałaś to sa jedne z tych,które świadczą o niedosłuchu u małego dziecka!.moja koleżanka miała taki sam problem z dzieckiem,okazało się,że miał tak przerośnięte migdały,że dziecko niedosłyszało /było w podobnym wieku/.
usunęli migdały i mały powoli zaczyna wzbogacać słownictwo i reagować na wszystkie bodżce zewnętrzne,teraz ma 4 lata i jest całkiem sprawny i madry.spokojnie dziewczyno nie załamuj się tylko rozmawiaj z ludżmi bo naprawdę nie jesteś sama i możesz sie wielu rzeczy dowiedzieć..



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2010-09-11 16:44 przez robi197126.

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

OPINIA LEKARZY!!??!!??!!