Zgubiłam prawo jazdy!

Tak jak w temacie... w niedziele się rozientowałam, że nie mam go w portfelu... NIe mam pojęcia czy mi gdzieś wypadło czy gdzieś położyłam a nie pamiętam gdzie... Kradzież nie wchodzi w grę bo zginęłyby mi inne dokumenty.
Ogólnie dwa pytania: czy zdarzyła się Wam taka sytuacja i co zrobiłyście? Poloicja czy od razu urząd? I może podpowiecie mi miejsce w waszych domach gdzie byście szukały tego prawa jazdy... Bo mi sie wydaje, że cały dom przewróciłam do góry nogami a prawa jazdy nigdzie nie ma....

Mi się takie coś nie zdarzyło, ale ja bym powiadomiła niezwłocznie policję, a następnie organ, który prawo jazdy wydał i starała się o duplikat, to tak na szybko co mi do głowy przychodzi.

Mi się zdarzyło w zeszłym roku w styczniu zgubić dowód osobisty, no ale to inna sprawa. Wtedy dzwoniłam tylko do banku, żeby zablokować dowód. Też przetrzepałam wtedy wszystko, kurtki, torebki. A znalazłam go jakoś w marcu Jechałam pociągiem, nie mogłam znaleźć swojej legitymacji i przeglądałam wszystkie przegródki na karty w portfelu. I się znalazł, wpadł do jednej głębokiej przegródki Poszukaj dobrze, może uda Ci się znaleźć..

Zostało mi skradzione i niestety nie masz mozliwosci zrobic zadnego duplikatu anic nic takiego nie masz prawa jazdy - nie mozesz kierowac autem , z gory mi babka powiedziala ze nie ma zadnych zaswiadczen ani nic. Idziesz i wyrabiasz nowe i placisz tyle samo co za pierwsze, niestety..


Dlatego nie warto zawsze go nosic przy sobie gdy sie nie przyda bo to juz nie to co z dowodem, ktorego wyrobienie jest darmowe, niestey za prawko trzeba ponownie zaplacic za wyrobienie.

Czasami warto poczekac bo jak drugi raz mi skradziono to ktos na nastepny dzien mi odniosl wyrzucony gdzies portfel z moimi dokumentami w tym z prawkiem a mialam juz znowu nowe wyrabiac..

POlicja tylko kradzieżami się zajmuje, ja kiedyś zgubiłam na uczelni dowód rejestracyjny i nie chcieli przyjąć sgłoszenia, potem poszłam na inny komisariat powiedziałam, że chyba mi skradziono, a potem okazało się(choć po uczelni tez chodizłam i szukałam od razu) po kilku dniach, że sprzątaczka znalazła, ale jak pytałam, to nikt nic nie wiedział, niestety już w tedy nowy wyrabiałam

A może w dowodzie rejestracyjnym? Ja zawsze tam wkładam jak nie chce mi się brać całego portfela, a potem też w panikę wpadam jak widzę pustą przegródkę w portfelu

Teraz musisz, niestety, wyrobić nowe prawko i normalnie zapłacić za nie. Nie wydaje się żadnego duplikatu itp.

W razie czego jak zgubiłaś i będziesz zmuszona wyrobić duplikat to wejdź na stronę tego organu, który wyrabiał i poszukaj informacji na temat "wtórnik prawa jazdy", "wniosek o wydanie wtórnika" coś takiego powinno być, co i jak, jaki wniosek itp. Często takie info jest w biuletynie informacji publicznej.

Mi się zdarzyło już miałam nawet iść to zgłosić ale przejrzałam jeszcze raz wszystkie torebki i okazało się że którego dnia nie chciało mi się brać na imprezę całego portfela i wetknęłam prawo jazdy w mała kieszonkę mojej kopertówki

Przypomnij sobie, kiedy ostatnio go widziałaś i po co wyciągałaś.

Mi prawko "ginie" i odnajduje w miejscach typu: inna przegródka w portfelu, w torebce, w dowodzie rejestracyjnym, w urządzeniu do ksero (oj i dowód osobisty nie raz), w samochodzie.

Nie jestem pewna, czy trzeba udać się na policję, ale na pewno do wydziału komunikacji starostwa.

Najpierw spokojnie (bez nerwów) poszukaj wszędzie! Mógł się zaszyć w miejscu, gdzie najmniej byś się spodziewała. Jeśli naprawdę nigdzie go nie będzie musisz złożyć niestety wniosek o duplikat.

Moj tata ostatnio zostal okradziony i poprosil mnie o takie zaswiadczenie o posiadaniu prawa jazdy, ono jest chyba wydawane od reki wiec zanim ci wyrobia popros zeby ci takie cos dali i moze bedziesz z tym mogla jezdzic.

Wydaje mi sie, że przeszukalam juz szystkie mozliwe miejsca... na policje z tego co czytalam to nie trzeba tego zglaszac bo to nie kradziec... Mysle ze poczekam jeszcze z dizen a noz ktos go odesle (tak mial moj znajomy) jesli znalazca byl uczciwy ale widze ze nie zostaje mi nic innego jak isc zlozyc wniosek o wtornik

http://bip.poznan.pl/bip/sprawy/4-3-wydanie-wtornika-prawa-jazdy-zmiana-danych-zawartych-w-prawie-jazdy,1879/ - tak to wygląda, na przykładzie Poznania.

jak zgubiłam dowód osobisty poszłam na policję to nie przyjęli zgłoszenia, musiałam iść tan gdzie wyrabiałam i oni się zajęli tym po tygodniu straż miejska przyniosła mój dokument. Wypadł mi na rondzie na pasach. Ale policja nawet nie chciała przyjąć zgłoszenia...