witam, nie znalazłam takiego wątku, więc go otwieram - jakie macie stosunki z teściami? czy też próbują kierować waszym życiem? ja mam ten problem, że nie jestem Polką. Tzn jestem, ale nie urodziłam się w Polsce i mimo że moja rodzina wg mnie jest lepiej wychowana, niż rodzina mojego chłopaka, a moja mama zarabia więcej, niż teście razem, jestem uważana za "biedną sierotkę". Teście na wszelkie możliwe sposoby próbują na chama ułożyć mi plany życiowe i karierę. spędzili całe życie nie wyłażąc ze swojej wsi, (nie mam nic do wsi, ma swój urok, ale nie dla osób, które nic nie mają. dla nas z naszymi zawodami tam nie ma perspektyw) nie mają zielonego pojęcia o życiu w mieście, boją się go i próbują nas osadzić obok. najlepiej żebyśmy wybudowali dom obok ich domu, za płotem. Byłoby ok, można by było to zignorować, gdyby nie to, że teść lubi popić i czasem nawet o 3 w nocy dzwoni do Michała i mu wymyśla, że ja go doprowadzę do ruiny, żeby sobie znalazł "porządną Polkę".
Bardzo się boję tego, co powie moja mama, jak ich pozna i to wszystko zobaczy. na wszelkie możliwe sposoby odkładam na później to spotkanie.
Nie wiem, czy tylko ja mam takie problemy. Przez to, że pochodzę z innego kraju, czuję się jak napiętnowana. A najśmieszniejsze że tak jest tylko w obecności teścia.