gorący temat
wczoraj o 19:02
wczoraj o 18:57
wczoraj o 18:41
wczoraj o 18:28
wczoraj o 17:43
9.07 o 2:34
Aerobiczna 6 Weidera - zbiorczy
27.01 o 18:56
Opinie o vericaust- sposoby na kurzajkę! Helpp!
7.11 o 21:08
14.01 o 21:11
27.01 o 19:01
Naturhouse opinie- korzystałyście?
22.11 o 10:12
Życie od nowa- jak zacząć?
Życie od nowa- jak zacząć?
Dziewczyno, wszystko się ułoży!!! Dobrze piszesz- nie Ty jedna masz takie problemy, ale skoro zaczynasz wszystko od nowa to napewno scenariusz nie będzie taki sam. Zmiana otoczenia jak najbardziej Ci w tym pomoże. A i na pewno pojawi się koło Ciebie jakiś facet, jak dobrze się rozejrzysz , oczywiście
Gratuluję w ogóle że podjęłaś takie kroki, bo i zdarzają się dziewczyny co nie czują się szczęśliwe a nic z tym nie potrafią zrobić...
Życzę powodzenia**
Życie od nowa- jak zacząć?
Keczup trzymaj się.... Nie rób nic głupiego, bo to nic nie da... Wiem że najtrudniej jest nie pójść na taką właśnie łatwiznę i odpłynąć, nie czuć... Ale to nie wyjście... Pomyśl o innych bliskich ci osobach, na pewno takie są, i wytrwaj dla nich... Wyżal się komuś, wypłacz, wyzłość nawet, prawdziwa przyjaciółka zrozumie.. Wiem wiem pewnie pomyslisz że pisze banały, ale czasem pomagają nawet one... Życzę szczęścia, na pewno się pojawi...
Życie od nowa- jak zacząć?
''najgorsze jest to że już nawet nie płaczę, już nic nie czuję.... '' mam to samo tez koncze zwiazek i zmieniam swoje zycie,nie moge sobie nawet poplakac. nie wiem dlaczego jakos poprostu nie potrafie
Życie od nowa- jak zacząć?
TY KECZUPIE MASZ TAKA SYTUACJE I TY LEDWO ZIPISZ?!
No nie poznaje! Nie moze byc!
Babko, ja Tobie nic nie poradze, bo sa tu osoby, ktore lepiej sluza rada ode mnie. Moge Ci jedynie zyczyc MOOOOOOOCY sily, ktora pokazalas na forum Rowna z Ciebie babeczka, dasz sobie rade. Takich ludzi nie moze zabraknac na tym skapym swiecie!
Życie od nowa- jak zacząć?
Nie rób sobie krzywdy bo cię pochowają w niepoświęconej ziemi bez księdza. Smutny pogrzeb będziesz miała.
Życie od nowa- jak zacząć?
ja wiem, że do głupie ale nie mam pojęcia gdzie bym teraz była gdyby nie takie kryzysowe sytuację w moim życiu. Przecież na tyle siebie znamy na ile nas sprawdzono, ucałowałam by teraz ze szczęścia faceta, który 6 lat temu zostawił mnie samą w obcym kraju z mnóstwem pracy, bo bez tego na pewno nie uwierzyła bym że potrafię...
Życie od nowa- jak zacząć?
Cytat
Keczup
silna babka- tak,
słaba kobieta- też
ja nigdy nie byłam w związku na próbę czy dla zabawy, przeżyłam w swoim życiu 2 poważne związki w tym ten- i to wszystko... czy jeszcze chce mi się próbować i żyć? NIE!
dałam z siebie wszystko dla tego związku i dla niego, chciałam aby było "na zawsze" zgadzałam się na wszystko...
nie wiem gdzie popełniłam błąd, tyle ze soba rozmawialiśmy, tyle budowaliśmy...
to załamuje, gdy wszystko co tworzysz okazuje się zamkiem na piasku
dla mnie ludzie są ważni i nie wiem jak można być obojętnym, jak można się odwracać od ukochanej osoby
ja nie chcę czekać aż go znienawidzę, aż będę mówić "już Cię nie kocham"
dam mu szansę- czekam...
ale łzy już stają mi w oczach, tak bardzo pragnę go przytulić i zostać...
wiem jednak że będzie tak samo, bez zmian... znów bój i strach- już nie chcę
chciałabym się dowiedziec że ma inną- byłoby mi łatwiej
Cytat
musiaaa
Cytat
just3
nie mam dla Ciebie zadnej dobrej rady
zycze Ci sily i wytrwalosci w dazeniu do szczescia, spokoju.
Napewno blisko Ciebie sa ludzie na ktorych mozesz liczyc.
Biorac pod uwage to jak Keczup traktuje i zwraca sie do ludzi tutaj na forum szafy bardzo watpie, ze w realu ma sie komu wyzalic
Pamietam, jak kiedys pisalas, ze nie bedziesz wchodzic i doradzac w watkach, w ktorych nastolatki maja jakies glupie problemy No coz, takiego tekstu o dilerze, dopalaczach itp to nawet glupia nastolatka by nie wymyslila
życzę Ci przeczytać taki tekst w potrzebie- jesteś złym człowiekiem i spróbuj kiedyś spojrzeć sobie w twarz
Jak przejda Ci mysli samobojcze to napisz do mnie - chetnie pogadam o tym kto jest zlym czlowiekiem, kto probowal ponizac innych na forum, kto wogole nie liczyl sie z odczuciami innych dziewczyn. I w zwiazku z tym kto powinien miec problemy ze spojrzeniem sobie w twarz.
A narazie milego uzalania sie nad soba
Życie od nowa- jak zacząć?
Jestem w podobnej sytuacji jak Ty jednakże jestem trochę młodsza.. rozumiem Ciebie Kochana jak najbardziej, ze jest Ci ciężko.. Wydaje mi się, że najważniejsze jest teraz to, żeby nie zostawać sama, każdą wolna chwilę, w miarę możliwości spędzaj ze znajomymi, a nóż napotka się ktoś, kto pomoże Ci o tym wszystkim zapomnieć, ja też właśnie znalazłam swoje mieszkanie wyprowadziłam sie d niego, wokół mnie strasznie pusto, jak wprowadzisz się do koleżanki- uwierz nie spiesz się z tym, żeby sie od niej, porozmawiaj, może znajdzie coś z Tobą. Samotność nie jest dobra na tą chwilę. Tak jak ja siedze i rozmyślam tylko nad tym co źle zrobiłam, dlaczego w takim razie to tak długo trwało.. później przypominam sobie każda fantastyczna chwilę, ale przez to jeszcze bardziej się załamuję. Łap się wszystkiego co może odwrócić Twoje myśli od tego co się stało i musisz uwierzyć, że poradzisz sobie, że nie jestes tak na prawdę sama, że są ludzie, którzy Cię dopingują w tym, że sobie poradzisz, a przede wszystkim musisz spojrzeć teraz na siebie jako na kobietę zarazem wolną jak i bardzo atrakcyjną, dla której życie być może dopiero teraz się zacznie i nabierze pięknych barw! trzymam za Ciebie kciuki.
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2009-11-29 15:46 przez aguszek06.
Życie od nowa- jak zacząć?
Życie nie jest łatwe, banał ale prawdziwy. Trzeba szukać i próbować. Ja jestem znowu sama, ostatni "związek" tez mi się nie udał. a było juz kilka. cóż zrobić.....
Życie od nowa- jak zacząć?
Mój związek jest bardzo trwały. Zawsze słyszę, że ten wózek razem będziemy pchać, aż do śmierci, że się nie wymigam. Ładna perspektywa.
Życie od nowa- jak zacząć?
Cytat
Keczup
Cytat
igulineczka
Rozumiem Cie mi aktualnie tez jest bardzo ciezko mam kryzys w zwiazku...chlopak mniek ocha ja jego tez ale strasznie sie umeczylsimy klotniami i raniacymi slowami...czuje ból ogromny aktualnie nie wiem nawet czy jestesmy razem...zniszczylismy cos pieknego..i wiem tez nie jedna przezywa milosne rozterki teraz ale kazda indywidualna sprawa jest inaa..nim ozena ich prownywac kazdy czuje ogromny ból...jak widac Ty teraz...ja tez..wiem nikt mi nie moze pomon tez nie oczekuje pocieszenia..wygadalam sie rano kolezance a teraz sama siedze z tym bolem i nie wiem ile go bede znosic jeszce...ale po kazdej burzy wychodzi slonce..wiem ze slowa trza byc twardym sa glupie bo wiem to ale jestem mieekka jak gabeczka...ale wiem ze czas leczy rany..ze nie ma sensu robic nic glupiego !! Trzeba pogadac z kims ale przede wszystkim samemu sie uporac ze soba WIEM ZE TRUDNO JAK CHOLERA ale robienie czego "glupiego" to nie jest wyjscie....bo minie pare dni tygodni a moze miesiecy ale jeszce bedzie inaczej sie myslalo...kto wie co Cie czeka jeszce w zyciu !! 3maj sie mocno jak tylko potrafisz DASZ RADE i bedziesz dumna z siebie ze dals sobie rade tylko CHCIJ .... !!
Dziękuję...
Ja już kiedyś rozstałam się z ważną dla mnie osobą, a przynajmniej wtedy tak uważałam, ale miałam 21 lat i tylko 1,5 roku związku za sobą,
teraz jest inaczej...
wiem że jak przyjdzie do domu (czekam na niego ze spakowanymi walizkami) to nawet nie będzie walczyć, nie będzie chcieć mnie zatrzymać...tu nie chodzi o to aby mnie zatrzymał, ale żeby chciał ! żeby spróbował ze mną rozmawiać, ale ja wiem że on powie "skoro to Twoja decyzja to się rozstańmy" i to będzie koniec...
a ja nie potrafię już dłużej...
boli, bardzo boli... chciałabym aby choć trochę poczuł tego co ja- aby zrozumieł ale to bez sensu- zbyt wiele słów było już powiedzianych i zbyt wiele "przepraszam" bez poprawy...
ja też nie byłam idealna ale sądzę że wszystkie ciężkie wady zwalczyłam... on- nie
stara się, ale gdy przychodzi ważny moment- to olewa mnie, to nie zadzwoni, nie odbierze tel, a ja modlę się by żył...
nie potrafię tak dłużej... Bóg jeden wie jak mi na nim zalezy... nie wiem czy bez niego dam radę- jest dla mnie wszystkim- i w tym problem, on o tym wie...
ale ja wolę umrzeć niż żyć w strachu o niego
Rany jakie to smutne. Nawet nie wiem co powiedzieć.
Życie od nowa- jak zacząć?
Cytat
musiaaa
Cytat
just3
nie mam dla Ciebie zadnej dobrej rady
zycze Ci sily i wytrwalosci w dazeniu do szczescia, spokoju.
Napewno blisko Ciebie sa ludzie na ktorych mozesz liczyc.
Biorac pod uwage to jak Keczup traktuje i zwraca sie do ludzi tutaj na forum szafy bardzo watpie, ze w realu ma sie komu wyzalic
Pamietam, jak kiedys pisalas, ze nie bedziesz wchodzic i doradzac w watkach, w ktorych nastolatki maja jakies glupie problemy No coz, takiego tekstu o dilerze, dopalaczach itp to nawet glupia nastolatka by nie wymyslila
Mam takie samo zdanie jak koleżanka wyżej.
Bo mnie też kilka razy nie miło potraktowała.
Także współczuję problemu Keczupie. I wolę się nie wtrącać,każdy ma swoje problemy.
Tez mam ich wiele..ale cóż takie życie...
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2009-11-29 16:11 przez Vanilia200.