W Lidlu można dostać bardzo fajną odzież sportową, taką w sam raz na początek przygody ze sportem, żeby nie wydawać kasy na ciuchy od markowych producentów i żeby później ich nie nosić.
W sumie nie powiedziałabym, że połowa z tych ciuchów jest z marketu.
Poza tym spokojnie mogę polecać buty sportowe, mam dwie pary i jestem z nich bardzo zadowolona.
Ostatnio ustrzeliłam też piżamę z Batmanem, której nigdzie bym raczej nie dostała w tej cenie
A co do jedzenia to bardzo często można trafić na taką zdrowszą żywność, w tym składniki do przekąsek, które najczęściej tam kupuję więc wystarczy tylko trafić na odpowiedni tydzień specjalny