Cześć Dziewczyny!
Jestem naturalną blondynką, ale farbuje włosy. Również na blond, tyle że jaśniejszy. Od samego początku farbowania używałam farby Garnier'a 100% colors o odcieniu nr. 101 (Ultrajasny popielaty blond). Nie wiem sama już nawet ile razy kobiety pytały sie mnie czy to naturalne włosy czy farbowane bo same chciały takie mieć. Schody się zaczęły gdy zaczęto wycofywac tę farbe ze sklepów. Załamana ale zdesperowana(odrosty już miałam) uzyłam farbe L'oreal Casting Creme z serii blondów - Jasny lodowy blond (1010). Efekt był ok, ale nie zachwycał...troszkę szarawy taki(chociaz zmył sie po kilku myciach co akurat nie odbieram jako plus...oczekuje trwałej farby!). Na szczeście zdobyłam 3 ostatnie opakowania Garnier'a...Tyle że kończa mi się zapasy i czas pomyślec nad jakimś zamiennikiem dla moich włosów...Boje się, że wybiorę zła farbe i znów bede miała albo szare albo nie daj boże żółte włosy :O!!!JAKĄ FARBĘ POLECACIE?
Pomóżcie Dziewczyny!Licze na Wasza pomoc!
Dla ułatwienia dodaję zdjęcia wymienionych wyżej farb.