Matka chrzestna. ZOSTAC?czy NIE?

wszystko wszystkim, ale jak Ona mogła zostawić te dziewczynkę babci?!.. Co czuje teraz ta mała kruszynka/!;-(( Aż mi łza się w oku kręci;-( mam dwójkę dzieci i jak do miasta jadę to juz za nimi tęsknię;-(

Ja też nigdy nie zostawiłabym dzieci. Jak zostawiłam swoja najmniejszą rodzicom bo szliśmy na wesele(tą starszą wzieliśmy) to dzwoniłam średnio co godzine czy wszystko ok, aż mama mnie opierniczyła

Jeśli jesteś bogata to wszystko jasne.

Matka chrzestna ma być tak jakby drugą matką na wypadek gdyby coś się stało, a Ty nawet tego dziecka na oczy nie widziałaś... Wygląda na to, że masz wpaść, potrzymać dzieciaczka, dać kopertę i nara! Ja bym się nie zgodziła...

Po pierwsze z reguły na chrzestnych powinno wybierać się rodzinę.
Na pewno powinnaś porozmawiać i to nie czekać zbyt długo.
Ja np.byłam chrzestną bo nie mieli nikogo znajomego kto byłby po bierzmowaniu i dostał zaświadczenie.
Widziałam dziecko na chrzcie i komunii,dziś ma 26 lat,to może jeszcze na ślubie będę .

Potraktowana zostałaś koszmarnie, aczkolwiek "dziecku się nie odmawia", kup co trzeba i ochrzcij to biedne maleństwo i zamiast prezentów wpłacaj dziecku jakąś kwotę na lokatę czy załóż mu jakiś fundusz jeśli cię stać, tak aby rodzice nie mieli do tego dostępu, dopiero dziecko po uzyskaniu pełnoletności.
Dziecko jest niewinne, samo jest biedne , że ma takich rodziców. Może skontaktuj się z dziadkami...?

.