hhm mam nadzieję że jest już u was dobrze,włąśnie dużo facetów po jakimś zaczyna mówią zonom że są nie atrakcyjne itd. Ja to też kiedyś usłyszałam,najpierw kazałam mu spojrzeć w lustro i wytkałam mu wady jak się zmienił,wzięłam kasę powiedziałam mu na co biorę,poszłam do kosmetyczki,fryzjerki zrobiłam sobie wtedy był modny balejaż trochę zainwestowałam w ciuchy i gdy on sam stwierdził ze ładnie wyglądam,powiedziałam ile to kosztowało no nie miał ciekawej miny ale powiedziałam teraz masz ładną żonę,kazałam pozmywać podłogi bo przecież miałam lakier na paznokciach to sobie go zdrapię.On fakt ze podchodził do tego ze śmiechem ale coś go nauczyło żeby wymagać to samemu trzeba sprostać tym wymaganiom z czasem przybyło mi trochę kilogramów i gdy mówię o tym mój mąż mówi ze kochanego ciała nigdy dosyć,chyba się boj ze zbroję liposukcję a to jest już koszt