Obecnie rozmawiamy o:
Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

Jakie macie zdanie na temat kobiet, które wchodzą z butami w związek? Znam wiele przypadków, bądz mam takie znajome które spotykają się z zajętymi facetami i są tego w 100% świadome. Moim zdaniem jest to syndrom kobiety utopca, która szuka dowartościowania u faceta który jest w stałym związku...takie kobiety chyba podnieca to ze facet który jest z inna kobieta oszukuje ja dla niej, spotyka sie z nia itp. Ja nie byłabym w stanie spotykac sie z facetem który jest zajęty i np. mówi ze ma jakiś problem w związku, byłby dla mnie na starcie skreslony. Mysle ze kazda szanująca sie kobieta tak mysli i ma jakies zasady, niestety jest coraz mniej takich kobiet. Oczywiście nie obwiniam tylko takich kobiet za rozpad zwiazku oczywiscie wina leży po obu stronach. Podam przykład z życia. Wyszłam wczoraj z koleżanką do klubu spotkałysmy tam znajomych i ona bardzo dobrze bawiła się z facetem o którym wiemy ze ma dziewczyne i czasem im sie nie układa ale jej zawsze sie podobał i tak sie dobrze bawili, że skończyli w łóżku...jakoś straciłam do niej szacunek i po prostu poszłam do domu...

Heh - u mnie było tak, że nawet jak jej powiedział, że jeśli jestem w ciąży - kończą znajomość, a jeśli nie - spotykają się i są razem - ona na to poszła.
Więc już nic a nic mnie nie zdziwi, zawsze znajdą się kobiety, a raczej "kur..", dla których nie ma nic świętego.
Z premedytacją niszczą związki, pchają sie w ramiona żonatych, zaręczonych,w związkach - nie zdziuwi mnie już wieszanie prania w pokoju / miaszkaniu obcego faceta który ma narzeczoną, chodzenie tam niewiadomo po co, no nic - bo takie typiarki po prostu są.

Czemu?
Nie mają żadnych wartości, może nie widać tego po roku z nimi czy nawrt dłużej, ale to z czasem wychodzi. Taka osoba nie ma hierarchii wartości, ważna jest tylko ona i jej przyjemność, potrzeby.

A tak jak piszesz - na tym korzystają, że w związkach jak to związkach, zwł. tych z min. kilkuletnim stażem - czasem układa się lepiej, czasem gorzej. One są zawsze milusie...

jak się ustrzec ? jak rozpoznać że coś jest nie tak i jak działać w takiej sytuacji ?

Każda osoba, która twierdzi, że faceci zdradzają bo to kobiety ich kuszą to dla mnie idiota. Ja mam swój rozum i nie zdradzam, tego samego wymagam od partnera- jeśli zdradzi to jego obwinię, nie ją. Wcinała mi się w związek była od mojego i co z tego? Mam ogarniętego faceta i szybko to uciął ;)

Moim zdaniem - kiedy widzisz, że coś się zaczyna, choć on się wypiera i przysiega (choć może wtedy jeszcze nic nie ma) - idź do takiej panienki lub nawet w jego obecności powiedz jej co uważasz i żeby się odczepiła od niego i przestała zachowywać jak kur... - nie przychodzi mi do głowy inne słowo.
Wiem - trudne i histeryczne - ale innej opcji osobiscie nie widzę, u mnie skończyło się załamaniem i problemami ze zdrowiem, więc nic nie robienia nie polecam.

Moim zdaniem żenujące są kobiety które uważają że za rozpad związku odpowiedzialna jest inna kobieta. Jeśli koleś Cię zdradza to znaczy że to zwykła świnia i nie usprawiedliwiaj go obwiniając obcą kobietę która Ci niczego nie przysięgała i nie obiecywała. To tak jak oskarżać towary w sklepie że skusiły złodzieja.
Poza tym jest jeszcze inny aspekt. Czasem jest tak że jesteśmy z kimś w związku, niby się kochamy, jesteśmy po ślubie albo przed i nagle poznajesz kogoś i uświadamiasz sobie że to jest ta osoba z którą chcesz spędzić całe życie. Wiadomo, rozstanie się z powodu osoby trzeciej nigdy nie jest miłe ale to się zdarza, bardzo często, dlatego moim zdaniem obiecywanie sobie czegokolwiek, przysięgi małżeńskie to śmieszna sprawa bo nikt nie jest w stanie przewidzieć co się wydarzy i na uczucia nie ma gwarancji.
Co innego jak koleś czy dziewczyna chodzą namiętnie na boki ale i tak to zawsze wina partnera czy partnerki a nie osoby 3.

szafiarka57 napisałam ze wina leży po obu stronach. Ja rozumiem ze facet jako zwykła swinia poznając jakąś kobietę, będąc w związku jej o tym nie mówi ona się angażuję i nieświadomie rozbija związek, nic do takich kobiet nie mam. Nie można podejrzewać każdego faceta czy kobietę która sie pozna ze jest oszustem. Jak sie poznaje nową osobę i ta osoba sie nam podoba, to normalne ze sie staramy na 100% spodobac tej osobie. Tak jak przykład mojej koleżanki facet ma dziewczyne niby nic nie chce ale ona drąży, pisze, stroi sie...po prostu pcha. Ja nie twierdze ze on jest swiety....ale sorry mam takie przekonanie ze mężczyzni mają wiecej ze zwierzęcia niz kobiety. A takie babsko co sie wpycha w zwiazek jest nic nie warte jak i taki facet. Jesli tak bedzie kazdy robił sie zdradzał, rozbijał związki...to nie wiem jak beda wygladały przyszłe pokolenia..dzieci beda sie wychowywały bez ojców i beda same patologie w rodzinach.Nie wierze w jakies przypadki ze nagle bedac w zwiazku poznajemy kogos i jest wielka miłosc...to jak historia rodem z romansu dla nastolatki...

Uwazam ze nic nie jest w stanie rozwalic trwalego prawdziwego zwiazku a jezeli mozna go rozwalic to moze i dobrze bo tak naprawde byl to zwiazek do dupy

niezweryfikowana
Posty: 2.943
Ostrzeżenia: 1/5

Cytat
evento18
Moim zdaniem - kiedy widzisz, że coś się zaczyna, choć on się wypiera i przysiega (choć może wtedy jeszcze nic nie ma) - idź do takiej panienki lub nawet w jego obecności powiedz jej co uważasz i żeby się odczepiła od niego i przestała zachowywać jak kur... ..
Nigdy nie poszłabym do takiej osoby "walczyć" o faceta.
Lipny związek i tak nie przetrwa.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2015-05-17 21:50 przez PaniGami.

Stare dobre powiedzenie : Jeśli su... nie da , pies nie weźmie..

Jeśli su** nie da pies nie weźmie. Durne to, co to facet nie ma mózgu? Nie potrafi odróżnić właściwych zachowań od niewłaściwych? To równie dobrze nie można dać do męskiej ręki noża, bo biedactwo nie będzie wiedziało czy może nim pokroić warzywa czy zacznie wbijać sobie w głowę. Albo facet wie czego chce, albo jest gó*** warty. I nie ma tu znaczenia czy jakaś laska się zakręci obok. Albo jesteś dla partnera najważniejsza, niezależnie od lepszych czy gorszych dni, albo jesteś tylko zabawką, a taka panienka która lubi zabawiać się z cudzymi facetami robi tylko przysługę. Lepiej szybciej przekonać się z kim się jest niż np mając dzieci i 40 na karku.

"jak sie nie ma w domu to sie szuka poza domem" i to dotyczy kazdego i kazdej sfery zycia , a bycie w zwiazku to nie je bajka tylko ciezka praca ale niestety takie sa czasy ze wiekszosc idzie na łatwizne i za miast rozwiazywac problemy to ucieka od nich. nie lubimy ponosic odpowiedzialnosci za czyny i zycie traktujemy jak wieczna zabawe. komsumpcjonizm tak nas wciagnał ze juz nawet w sferze uczuc dominuje :(

Cytat
ewa277
Stare dobre powiedzenie : Jeśli su... nie da , pies nie weźmie..
Słucham????? Co to Ciemnogród?! Pewnie! facet jest niewinny bo przecież gdyby s**a nie dała, on by nie wziął i nie byłoby sprawy! Co za żałosna wymówka

Kobiet kobietami, ale czemu nikt nic nie zarzuci tym mężczyzna co na to idą. Mowicie, że to kobiety to prostytutki, ale facet też jest na tym samym poziomie.

Gdyby mój facet mnie zdradzał z jakąs laską to poszłabym do niej ,zaprosiłabym ja na piwo np,i podziekowałąbym jej ża to że dzięki niej wiem że żyłam z facetem który jest nic nie wart.Może nawet byśmy się zaprzyjaźniły:) Jeśli facet zdradza to jest tylko i wyłącznie jego problem to co on ma w głowie a nie druga kobieta.
Ja jestem romantyczką wierzę w prawdziwą miłość aż do grobowej deski :) Gdyby facet mnie zdradził to byłby koniec związku ,wiedziałabym że mnie ni kocha tak jakbym tego chciałą.

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

Faceci i ich zęby