Obecnie rozmawiamy o:
Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

faceci a równouprawnienie

28 wrz 2014 - 08:37:46

Dawno, dawno temu mężczyźni utrzymywali dom, a kobiety tym domem się zajmowały.

W XXI wieku dużo się zmieniło, kobiety walcząc o równouprawnienie, prawa do wyboru i rozwoju zawodowego mam wrażenie, że naniosły na siebie wszystkie obowiązki a faceci to wykorzystali.

Teraz kobieta pracuje na cały etat, wychowuje dzieci, zajmuje się domem i jeszcze musi dobrze wyglądać, a facet TYLKO pracuje. (wiem, nie wszyscy tacy są)

Ale mówie o tych co tak mają, a nie jest ich mało.

Co o tym myślicie? Jak wygląda prowadzenie domu u Waszych znajomych?

faceci a równouprawnienie

28 wrz 2014 - 08:47:36

Kobiety same na siebie biorą obowiązki "źle to robisz, zostaw!" "nie umiesz kąpać dziecka, ja to zrobię!", a później lament, że facet się nauczy by się nie wtrącać.

faceci a równouprawnienie

28 wrz 2014 - 08:50:56

czy ja wiem? Jak baba jest glupia i bierze wszystko na siebie, to i taki jest tego skutek. W dzisiejszych czasach chlop i ugotuje i posprzata a korona mu z glowy nie spadnie(przynajmniej u mojego faceta nie spada :D). Wystarczy podzielic sie obowiazkami i konsekwentnie do tego podchodzic.

Ale faktem jest, ze kobiety moim zdaniem sa bardziej zorganizowane jesli chodzi o obowiazki domowe. No i moga wiecej zrobic i nie biadolic.

faceci a równouprawnienie

28 wrz 2014 - 09:06:16

Moja kolezanka siedzi w domu z dzieckiem a jej mezus pracuje i zarzadza kasa.strasznie bieduja na tej jego wyplacie.zapytalam dlaczego nie idzie do pracy to powtarza ze to facet ma zarabiac a baba ma byc w domu.a ja mysle ze ona wie ze jak pojdzie na 8 h pracowac to w domu sobie nie da rady ze sprzataniem gotowaniem praniem i dzieckiem.bo on byl w pracy i odpoczac musi.

faceci a równouprawnienie

28 wrz 2014 - 09:08:03

a nie sądzicie, że powinno powstawać więcej pracy dla kobiet np na 3/4 etatu lub 1/2 etatu, byłoby łatwiej. Kobieta by nie musiala ani siedzieć w domu ani charować 8 godzin dziennie i jeszcze w domu

faceci a równouprawnienie

28 wrz 2014 - 09:22:19

Sa takie etaty na umowe zlecenie.tylko jak niektore dostana pierwsza wyplate za np sprzatanie w biurowcu to rezygnuja.

faceci a równouprawnienie

04 paź 2014 - 23:23:15

Walka o rónouprawnienie to była w XX wieku, teraz kobiety biegają z gołymi cycykami i myślą, że walczą o prawa... aż mi wstyd o tym myśleć.

Co do mężczyzn, prawda jest taka, że wszystko zalezy od tego jak został facet wychowany, czy w szacunku do kobiet, czy tylko w pozornym szacunku. I nie można zapomniec tez o tym, że wiele kobiet z własnej woli robią wszystko same, nie upominają sie o pomoc, alb upominają się za mało. Ile razy czytałam, że kobieta zrobiła coś za faceta, bo albo nie mogła doprosić się, ale wolała zrobic coś sama.

zweryfikowana
Posty: 1.269
Ostrzeżenia: 1/5

faceci a równouprawnienie

05 paź 2014 - 07:21:42

to zależy, my oboje pracujemy, gotujemy wspólnie, mieszkanie sprzątam ja, ponieważ lubię mieć zrobione po swojemu, naczynia zmywam raz ja raz mój P, to samo jest z wynoszeniem śmieci.

faceci a równouprawnienie

05 paź 2014 - 10:43:17

To zależy od charakteru ale i od wychowania... mam w rodzinie laskę która była przez matkę traktowana jak mała dziewczynka, efekt? dziś nic sama nie zrobi, wszędzie albo mama albo tato... mieszkała ze mną to na początku nawet nie umiała wody ugotować na herbatę. Mój tato też na początku taki był że w domu nic nie robił bo pracował ale mama go trochę ukierunkowała

faceci a równouprawnienie

05 paź 2014 - 10:47:21

Nie wiem jak to wygląda u moich znajomych bo średnio mnie to interesuje. Ja mam jasny podział na moje i twoje obowiązki i każde się swojej działki trzyma.

faceci a równouprawnienie

05 paź 2014 - 10:53:37

Cytat
makeupkit
Dawno, dawno temu mężczyźni utrzymywali dom, a kobiety tym domem się zajmowały.

W XXI wieku dużo się zmieniło, kobiety walcząc o równouprawnienie, prawa do wyboru i rozwoju zawodowego mam wrażenie, że naniosły na siebie wszystkie obowiązki a faceci to wykorzystali.

Teraz kobieta pracuje na cały etat, wychowuje dzieci, zajmuje się domem i jeszcze musi dobrze wyglądać, a facet TYLKO pracuje. (wiem, nie wszyscy tacy są)

Ale mówie o tych co tak mają, a nie jest ich mało.

Co o tym myślicie? Jak wygląda prowadzenie domu u Waszych znajomych?

wiesz, szczerze powiedziawszy nie rozumiem takich dziewczyn, które najpierw przyzwyczajają faceta do tego ze on w domu nic nie robi, tkwią w takim porządku rzeczy przez całe lata i nagle w pewnym momencie jest DOSC! ja mam dośc wszystko masz robic ty. Nie lepiej wyznaczyć na samym początku podział zadań, które bezie się robić wspólnie?

Cytat
makeupkit
a nie sądzicie, że powinno powstawać więcej pracy dla kobiet np na 3/4 etatu lub 1/2 etatu, byłoby łatwiej. Kobieta by nie musiala ani siedzieć w domu ani charować 8 godzin dziennie i jeszcze w domu

ale jakby pracowała na nie peny etat to zarabiałyby mniej. Nie chciałabym zarabiać połowy z tego co mam



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2014-10-05 10:55 przez _Bianka_.

faceci a równouprawnienie

05 paź 2014 - 11:10:02

Weźcie również pod uwagę rodziny, w których układ na zasadzie którego kobieta zajmuje się domem a facet przynosi pieniądze jest akceptowany przez obie strony. U mnie tak to właśnie wygląda - mąż jedzie do pracy, w domu nie ma go od poniedziałku do piątku, czasem o tydzień dłużej, i nie wyobrażam sobie WYMAGAĆ od niego kiedy wraca, żeby np. odkurzył, pozmywał czy zrobił obiad. Ale też nie mówię, że on tego w ogóle nie robi, bo są sytuacje kiedy on wraca na weekend i ja idę do pracy (gram na ślubach), wtedy te 2-3 h on zajmuje się dziećmi, kiedy wracam mam jedzenie na stole itp.
Ja na co dzień zajmuję się domem - sprzątam, piorę, gotuję, ogarniam zakupy i rachunki, opiekuję się dwójką dzieci, a on przynosi do domu pieniądze. Oczywiście ja swoją kasę też mam, ale nie wynika to z tego, że on mi nie daje, tylko z tego, że taką mam potrzebę żeby choć trochę dokładać się do domowej skarbonki.

Przypuszczam, że kiedy moje młodsze pójdzie do przedszkola a ja wrócę do jakiejś pracy (o ile do tego czasu nie zdecyduję się na działalność) to podział obowiązków się zmieni, ale też nie drastycznie, bo jak mówię - mojego męża ciągle nie ma, więc w większości sytuacji muszę liczyć sama na siebie bo do weekendu czekać nie mogę.

faceci a równouprawnienie

05 paź 2014 - 11:24:35

mój narzeczony posprząta , ugotuje a i pracuje , ja też pracuję i sprzątam , także nie mamy spięc w tym temacie ;)

faceci a równouprawnienie

05 paź 2014 - 11:35:16

Autorko, czy wcześniej było inaczej? Nie wydaje mi się, żeby nawet przed wojną mężczyźni po pracy garneli się do dzieci, prania i sprzątania. Każdy ma w domu podział obowiązków taki jaki sobie wypracuje, więc pretensje można mieć tylko do siebie. Poza tym, przy planowaniu dziecka powinno się porozmawiać na temat przyszłych obowiązków i je podzielić i uzgodnić. Dzieci są wspólne i wspólne muszą być obowiązki związane z nimi.

faceci a równouprawnienie

05 paź 2014 - 12:24:16

Równouprawnienie ?
Nie mam nic przeciwko jeśli jest mądrze rozegrane, ale też myślę, że kobiety zrobiły sobie i swoim dzieciom tym pędem do samodzielności krzywdę.
To co obserwuję dzisiaj - już sama nie wiem czy mnie śmieszy czy martwi - dalekie jest od sprawiedliwego podziału ról. Kobiety tak się rozpędziły, że mężczyznom nie zostawiły już pola do działania - takie Zosie-Samosie.
A Ci ?... są sprytniejsi niż nam się wydaje i korzystają z przywilejów jakie im przy okazji tego równouprawnienia odstąpiliśmy. Coraz więcej widzę takich przepracowanych, zmęczonych i najlepiej, gdyby to Ona nie tylko zarobiła, zrobiła remont w mieszkaniu i jak trzeba naprawiła też auto.

Tęsknię za czasami, kiedy wracałam ze szkoły do domu, a tam unosił się zapach domowego ciasta i gorącej zupy. Do czasów kiedy wiedziałam, że nawet jak miałam zły dzień w szkole, to w domu mogłam się wtulić w ciepłe ramiona babci lub mamy i byłam "na pniu" wysłuchana.
Dzisiaj, dzięki wyemancypowanym mamom dzieci błąkają się placach, świetlicach lub pustych domach, a jak rodzice wrócą po pracy to i tak dla nich czasu nie maja, bo przecież też chcą odpocząć bądź nadgonić to na co wczoraj zabrakło czasu.

Inna rzecz, że i czasy ciężkie...
Dlatego tam, gdzie jest tylko jeden rodzic dobrze byłoby aby chociaż była babcia, a tam gdzie pieniądze zarobione przez mężczyznę wystarczają kobieta decydująca się na dzieci karierę odłożyła na później.



Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2014-10-05 19:33 przez pola55.

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

Fochy na weselu