Poręczyłam kredyt koleżance i ona go nie spłąca

potrzebuję pomocy jak wyjść z dołu finansowego Wylazłabym może z tego ,ale mam bagno w biku, bo poręczyłam koleżance kredyt i ona go nie spłaca mimo że jestem poręczycielem ,nikt ze mną nie chce gadać Potrzebuję spłacić chwilówki ,gdzie szukać pomocy


Do kogo sie zgłosic?

nie wiem czym trzeba sie kierowac by poręczać kolezance kredyt, ja nawet swoim braciom jak bym miała poręczyc to dobrze bym sie zastanowiła a co dopiero kolezance. najlepiej przejdz sie do prawnika i zapytaj co mozesz z tym zrobic

Masakra! Nigdy nie bralam kredytu, nikomu tez nie poreczalan i co najważniejsze nigdy tego nie zrobie. Dlatego serdecznie wspolczuje kolezanki... Tylko prawnik Cie moze uratowac z opresji.

Może doradca finansowy pomoże w takiej sytuacji, jeżeli nie da się załatwić tego pozytywnie to chociaż będziesz pewna że masz "pozamiatane".

Dobry zwyczaj...nie poreczaj.

idź do prawnika po poradę prawną.. powiem Ci, że przez poręczenie tego kredytu zobowiązałaś się do wykonania tego zobowiązania względem dłużnika, że gdy Twoja koleżanka tego zobowiązania (kedytu) nie będzie splacać to Ty to zrobisz. Na tym polega poręczenie i to Ty teraz jesteś odpowiedzialna solidarnie za ten kredyt (czyli wierzyciel będzie od Cb żądał zapłaty całości kredytu). Powinnaś teraz jak najszybciej po tym jak wierzyciel żądał od Cb spłaty długu, zawiadomić swoją koleżankę o tym żądaniu, po to, aby jeżeli nie weźmie udziału w tej sprawie czyli nie będzie spłacać, nie mogła przeciwko Tobie wnieść jakiś zarzutów typu, że np. powinnaś mniej zapłacić bo coś tam coś tam itp, bo przeciwko Tb Twoja koleżanka może mieć zarzuty tak jak względem tego kredytodawcy. I jak dokonasz spłaty długu to musisz o tym poinformować koleżankę, bo jak ona nagle spłaci dług to nie będziesz mogła od niej żądać tego co Ty zapłaciłaś temu wierzycielowi czyli kredytodawcy.

nic ci w tym nie pomoże, ani prawnik ani nikt.
zrobiłaś błąd niestety a za błędy słono się płaci.

Też mi się wydaje, że skoro sama podpisałaś coś takiego, to trudno teraz będzie się z tego wycofać. To Cię koleżanka wykorzystała (chętnie bym użyła tutaj innego słowa na to, co Ci zrobiła). Brawo Ty. Ale myślę że skorzystać z porady prawnika jednak warto, ja w tej sytuacji łapałabym się czego się da, bo może jednak jakaś opcja istnieje, czego Ci życzę.

Kredyt w jakiej wysokości jeśli można wiedzieć?

Teraz chyba nawet w mniejszych miejscowościach istnieje coś takiego jak punkt bezpłatnych porad prawnych (u mnie mieści się to w urzędzie gminy). Spróbuj poszukać, doradzą Ci co zrobić, a może skierują do prawnika specjalizującego się w sprawach podobnych do Twojej.
To trudna sytuacja, ale nie poddawaj się.

o matko chyba bym ją rozszarpała

ja tak spłacała ale kolezaneczke za szmaty dosłownie musiałam przytargac zeby dokumenty podpisała łaskawie.Brak słów

Dręczyłabym tą laską codziennie, postarałabym się ,żeby każdy dowiedział się co zrobiła.....Współczuje Ci naprawdę. Spróbuje przede wszystkim od niej wymusić dlaczego nie płaci, co sie stało a jak to nic nie da to niestety ale musisz isc po pomoc prawną.

Pozostaje ci jedynie spłacić skoro poręczyłaś,ale możesz uprzykrzyć życie koleżance co może zmusi ja do uiszczenia należności bankowi.Zaczęłabym od wizyty u jej pracodawcy,potem znajomi,przyjaciele,sąsiedzi niech będzie napiętnowana.natomiast nie wiem co Tobą kierowało by podpisać na siebie taki wyrok.Nie zrobiłabym tego nawet nikomu z własnej rodziny i jeszcze bierzesz chwilówki,dziewczyno pogrążasz się.pozostaje pożyczyć Ci powodzenia.

Ale, że masz jak to nazwałaś, cytuję : "ale mam bagno w biku" ile musiałaś porzyczać skoro aż tak się wkopałaś...coś mi się wydaje że z koleżanką bezmyślnie korzystałyście z dobrodziejstw "chwilówek" i innych tym podobnych, a teraz bida. Pozostaje kontakt z doradcą, dogadanie się z koleżanką i spłacanie zaciągniętych kredytów, nie ma tak łatwo, inaczejkomornik zapuka do drzwi.