Tabletki anty i urlop lekarza

Mój ginekolog ma w tym tygodniu urlop, a ja muszę wziąć w poniedziałek pierwszą tabletkę kolejnego blistra. Zdarzyło mi się to pierwszy raz od kilku lat i nie wiem co mam teraz zrobić: zarejestrować się do innego w tej samej poradni? Słyszałam też że można iść do lekarza rodzinnego, ale mają mi wierzyć na słowo że biorę akurat te tabletki? Miałyście podobną sytuację?

Z reguły każdy ginekolog współpracuje z położną i to do niej można się udać.
Możesz iśc także do rodzinnego i powiedzieć że jest taka sytuacja, że bierzesz tabletki i niestety nie wykupiłaś zapasowego opakowania a lekarz wziął urlop i musisz wziąć i potrzebujesz receptę na nie i poproś żeby ci wypisał weż dla dowodu stare opakowanie i kartonik żeby wiedział jakie.

Myślę ze nie powinni robić problemów...

A jeśli nie to idź do innego lekarza ginekologa po receptę

mialam podoban sytuacje ,rodzinna mi wypiala recepte na 1 opakowanie

Mi rodzinny nie chciał kiedyś przepisać tabletek anty, stwierdził że potrzebuje odpowiedniego zaświadczenia, ale jeśli wytłumaczysz swojemu co i jak to raczej powinien Ci przepisać

ja kiedyś zagadałam do babeczki w aptece i dostałam 'na słowo'. uczciwie doniosłam recepte.

Właśnie mój lekarz rodzinny potrzebował zaświadczenia od alergologa że biorę takie i takie leki na alergie i że może mi je przepisać. Czyli musiałabym do poradni ginekologicznej i tak jechać po podobne zaświadczenie, to już zostanę przy tym innym gin. Tylko czy te wredne baby w rejestracji mnie zapiszą..

Dziękuję za odpowiedzi

Cytat
Strawb3rry
ja kiedyś zagadałam do babeczki w aptece i dostałam 'na słowo'. uczciwie doniosłam recepte.

nie spotkałam sie z sytuacją, żeby lekarz rodzinny odmówił przepisania tabletek anty. jesli ma jakiesz "wąty" pokazujesz opakowanie i ewentualnie wazna cytologie

Ja ostatnio w podobnej sytuacji poszłam do internisty jakiegoś pierwszego lepszego w mojej przychodni i mi wypisała. Kiedyś, jak nie miałam gdzie iść do lekarza to poszłam do apteki i też na słowo mi dała, tylko, że rachunku nie wydrukowała, potem doniosłam receptę i dopiero dostałam rachunek.

mi rodzinny odmówił, powiedział żebym poszła do innego ginekologa, a oczywiście wszędzie kolejki na kilometr, prędzej by moja wróciła z urlopu niż ja bym się gdzieś indziej dostała :/
poszłam do znajomej aptekarki i dostałam, co prawda miałam receptę, ale ona była przeterminowana, na szczęście nie było problemów

Cytat
amaranth9
Właśnie mój lekarz rodzinny potrzebował zaświadczenia od alergologa że biorę takie i takie leki na alergie i że może mi je przepisać. Czyli musiałabym do poradni ginekologicznej i tak jechać po podobne zaświadczenie, to już zostanę przy tym innym gin. Tylko czy te wredne baby w rejestracji mnie zapiszą..

Dziękuję za odpowiedzi

Miałam podobną sytuacje i lekarka rodzinna nie chciala mi wypisac bez zaswiadczenia z przychodni jakie biore leki i o wynikach cytologii. Mialam nadzieje ze wypisze mi po znajomosci- lecze sie u niej od urodzenia, ale nic z tego :/
Jak masz mozliwosc to idz do innego lekarza, ewentualnie zostaje prywatny, ale oni niestety nawet za wypisanie recepty biora kase jak za normalna wizyte z badaniem.

Rodzinny lekarz powinien w takiej sytuacji pomóc !!

____________________
https://www.robomotion.pl/sardynia-wakacje/