Jak ogarnąć stres w pracy?

Będzie dopsze

Cytat
j_ulka
heh no jak będę robić 24h to wszystko jest możliwe
chyba za dużo obowiązków, które teraz się nawarstwiły - szefostwo nie widzi w tym problemu bo przecież powinnam to ogarnąć, ale jak mówię kolegom z innych firm o zakresie moich obowiązków to otwierają oczy bo oni mają 1/4 tego co ja na tym samym stanowisku. Niestety każdą pomyłkę, wtopę traktuję jak osobistą porażkę.

Pokazałaś, że potrafisz, to teraz to wykorzystują. Wiem jak jest, dlatego teraz sama staram się nie wychylać, bo nagle zakres obowiązków wydłuża się o kolejne i kolejne i kolejne, skoro zrobiłaś coś raz to czemu nie mają dać Ci tego do zrobienia po raz kolejny? Na Twoim miejscu postawiłabym się szefostwu, jakby kazali mi zrobić coś, co nie należy do moich obowiązków, po prostu powiedziałabym "ja się tym nie zajmuję, przekażę XXX żeby to zrobił bo to jego działka" - i tyle. Nie możesz dawać wejść sobie na głowę i odwalać roboty za innych ludzi, nie bądź głupia.

Cytat
xAmyLeex
Będzie dopsze

dzięki

Julka ustal priorytety i plan dzialania sa rzezcy ktore trzeba zrobic na wczoraj ale sa tez takie że moga poczekac . grunt to zaczac od dobrego planu bo jak bedziesz siagnąc 10 srok za ogon to nie dokonczysz niczego . Przede wszystkim niech szefostwo nie doklada ci obowiazkow a Ty naucz sie odmawiac . Pamietaj ze nie musisz byc najlepsza we wszystkim , bo jak ktos lub cos jest do wszystkiego to jest do niczego.

Złośnico, czasem w danej firmie jest się jedyną osobą, która ma odpowiednie umiejętności/uprawnienia do zrobienia czegoś i nie można takiego zadania przekazać komuś innemu.

Cytat
malmie
Najlepiej wybrać się na urlop i całkowicie się "wyłączyć" od pracy.

Nie można cały czas być na urlopie. Radzenie sobie ze stresem to, wg mnie, bardzo długi proces. Tłumacz sobie że nie musisz być we wszystkim najlepsza, nie bój się pytać innych o rade, a w końcu po prostu zdystansuj się i ,,nie bierz roboty do domu'', wychodząc z pracy przestań, o ile to możliwe, o niej myśleć. Głupków ,,puszczaj przodem'' i nie bierz do siebie jak mówią o Tobie nie najlepiej, bądź ponad tymi na których Ci nie zależy ale z którymi pewnie musisz się liczyć, no i oczywiście miej kogoś komu sie wygadasz i kto Cię wspiera. Powodzenia

Cytat
xAmyLeex
Złośnico, czasem w danej firmie jest się jedyną osobą, która ma odpowiednie umiejętności/uprawnienia do zrobienia czegoś i nie można takiego zadania przekazać komuś innemu.

J_ulka sama napisała, że ludzie na tym samym stanowisku nie mają takich obowiązków jak ona. Jeśli brakuje im kompetentnych ludzi to niech ich zatrudnią, nie można szwaczce kazać stawiać domu i mieć pretensji, że sobie nie radzi.

Dobrze wiemy, że pracodawcy chcieliby zatrudniać jak najmniej osób, co w konsekwencji oznacza więcej zadań na osobę, ale my - pracownicy nie mamy na to wpływu. To że jest na jakimś stanowisku nie oznacza, że nie może mieć wyższych kwalifikacji niż inni na tym samym.

Cytat
mondobello

Cytat
malmie
Najlepiej wybrać się na urlop i całkowicie się "wyłączyć" od pracy.

Nie można cały czas być na urlopie. ...

Oczywiście, że nie można być cały czas, ja przecie nie twierdzę, że cały czas na urlopie. Zbyt długo trwający stres w pracy to w ogóle inna bajka.
Ja tam swoje wiem i np. po kierownikach robót widzę, że na nic chęci jak robota do łez doprowadza, trza odpocząć koniecznie, bo inaczej to łatwo o klęskę ... trzeba być też odpowiedzialnym, a odpowiedzialność to nie tylko nabrać roboty i obowiązków, które jak się spiętrzą to zwariować można, a robota i tak nie idzie.

Cytat
j_ulka
Stres powodują nie tylko moje niedopatrzenia czy błędy - które staram się od razu naprawiać, ale przede wszystkim rzeczy na które nie mam wpływu - wszyscy mówią że nie powinnam się tym przejmować WIEM ŻE NIE POWINNAM ale jednam się przejmuję biorąc odpowiedzialność na siebie -wiem bez sensu ...

Nie obraź się, bo nie chcę tego pisać złośliwie, ale po tym co piszesz (zresztą nie tylko w tym wątku) można sądzić, że chcesz być we wszystkim najlepsza, by móc powiedzieć, że dałaś ze wszystkim rady, byle tylko nie powiedzieć "nie, tego nie potrafię / nie chcę zrobić / nie dam rady zrobić", bo wtedy będziesz mniej wartościowym pracownikiem / człowiekiem (czy cokolwiek). To jest złe myślenie i doprowadza właśnie do takich stresów. Nie musisz być we wszystkim najlepsza i sprostać każdemu zadaniu, które Ci dadzą. Szczególnie, jeśli przerasta to Twoje kompetencje czy zakres obowiązków. Nie bój się powiedzieć, że czegoś nie zrobisz, bo nie wyrobisz się, albo że nie umiesz - to wcale nie sprawia, że jesteś gorsza czy postrzegana jako mniej wartościowy pracownik. Naucz się dbać o swoje samopoczucie i zdrowie i nie daj się wykorzystywać. To, że nie robisz wszystkiego najlepiej, nie znaczy, że nie jesteś dobra w tym co robisz. Może jak to zrozumiesz (o ile w ogóle mam rację) to pomoże Ci to pozbyć się stresu w sytuacjach, na które nie masz żadnego wpływu.

Ja w zeszłym roku przez taki stres w pracy wylądowałam w szpitalu, bo z nerwów traciłam przytomność i ogólnie nie było najlepiej. I szczerze mówiąc po tym jak mój przełożony powiedział mi, żebym wzięła laptopa do szpitala, żebym mogła pracować, cieszę się, że już tam nie pracuję, mimo tego, że warunki zatrudnienia i wynagrodzenie jak na mój wiek i doświadczenie miałam niezłe.
Od tamtej sytuacji wiem, że zdrowie jest najważniejsze. Jeśli praca jest aż tak stresująca, i o ile to oczywiście możliwe, może dobrym rozwiązaniem jest w międzyczasie zacząć szukać innej?

ja pracowałam 2 lata..... tak samo jak ty ledwo radziłam sobie ze wszystkim. nie wytrzymałam, zwolniłam sie. uswiadomiłam sobie ze bylam ofiara mobbingu, choc nie zdawałam sobie z tego sprawy. praca mnie zniszczyła, dochodze do siebie. zaczełam dopiero teraz normalnie zyc.
wyznaj zasade jezeli cos cie niszczy to skoncz z tym

Cytat
skasna

Cytat
j_ulka
Stres powodują nie tylko moje niedopatrzenia czy błędy - które staram się od razu naprawiać, ale przede wszystkim rzeczy na które nie mam wpływu - wszyscy mówią że nie powinnam się tym przejmować WIEM ŻE NIE POWINNAM ale jednam się przejmuję biorąc odpowiedzialność na siebie -wiem bez sensu ...

Nie obraź się, bo nie chcę tego pisać złośliwie, ale po tym co piszesz (zresztą nie tylko w tym wątku) można sądzić, że chcesz być we wszystkim najlepsza, by móc powiedzieć, że dałaś ze wszystkim rady, byle tylko nie powiedzieć "nie, tego nie potrafię / nie chcę zrobić / nie dam rady zrobić", bo wtedy będziesz mniej wartościowym pracownikiem / człowiekiem (czy cokolwiek). To jest złe myślenie i doprowadza właśnie do takich stresów. Nie musisz być we wszystkim najlepsza i sprostać każdemu zadaniu, które Ci dadzą. Szczególnie, jeśli przerasta to Twoje kompetencje czy zakres obowiązków. Nie bój się powiedzieć, że czegoś nie zrobisz, bo nie wyrobisz się, albo że nie umiesz - to wcale nie sprawia, że jesteś gorsza czy postrzegana jako mniej wartościowy pracownik. Naucz się dbać o swoje samopoczucie i zdrowie i nie daj się wykorzystywać. To, że nie robisz wszystkiego najlepiej, nie znaczy, że nie jesteś dobra w tym co robisz. Może jak to zrozumiesz (o ile w ogóle mam rację) to pomoże Ci to pozbyć się stresu w sytuacjach, na które nie masz żadnego wpływu.

domniemam ze nigdy nie byłas w takiej sytuacji. pamietaj ze łątwiej robi sie porzadek na cudzym podwórku , niz na swoim.
to co piszesz to nie ejst takie łatwe..powiedz to, powiedz tamto i bedzie ok, otóż nie

Też mam pracę, która wymaga ode mnie dużo poświęceń i też mam ogrom obowiązków. Zdarzają się sytuacje, kiedy się po prostu nie wyrabiam, doba ma za mało godzin i wtedy mam ochotę rzucić wszystko i iść na urlop. Musisz przede wszystkim zmienić podejście, nie brać wszystkiego na swoje barki, ale zlecać/kaskadować część spraw/obowiązków na swoich podwładnych czy kolegów. Wiadomo, sama zrobisz pewne rzeczy szybciej i lepiej, jak coś zlecisz to musisz poświęcić najpierw swój czas na tłumaczenie a potem dodatkowo na sprawdzanie, ale uwierz mi - opłaca się patrząc długoterminowo. Musisz nauczyć się zarządzać własnym czasem i priorytetyzować zadania a także nauczyć się czasem odmawiać. Mi mój szef zawsze powtarza, żeby być asertywnym i pamiętać o "work-life balance". Zawsze jak mi ciężko, to rozmawiam z nim i razem staramy się zaradzić tym nagromadzonym problemom/zadaniom. Może spróbuj po prostu porozmawiać z szefem i powiedzieć o zaistniałej sytuacji?

nispodziewalam sie takiego watku. pamietam Ciebie, ze zawsze podkreslalas to kim jestes w pracy, czym sie zajmujesz, ile zarabiasz.. a tu prosze. jedynie mozna Ci poradzic zwolnic obroty, bo i co wiecej

Cytat
Motylica22
domniemam ze nigdy nie byłas w takiej sytuacji. pamietaj ze łątwiej robi sie porzadek na cudzym podwórku , niz na swoim.
to co piszesz to nie ejst takie łatwe..powiedz to, powiedz tamto i bedzie ok, otóż nie

To źle domniemasz Owszem, nie byłam nigdy w sytuacji, by aż mieć tyle pracy by doba nie starczala ale to tylko dlatego ze nie doprowadzilam nigdy do tego. A jak? Wlasnie tak jak pisze. Przez to ze nie wstydzilam sie powiedziec "nie umiem" albo "nie zdaze przykro mi". Jaka w tym trudnosc? A no taka, ze trzeba przyznac sie przed soba ze nie jest sie idealem. A to ciezkie jak ktos chce nim byc.