Jedzenie w plenerze

Witajcie kochane.
Potrzebuje waszej pomocy.
W nastepnym tygodniu wyjeżdżam w góry. Będę 10 godzin dziennie spędzać na dworze (przy obecnych temperaturach). Chciałabym w ciagu dnia jeść ciepły posiłek, unikając tych z restauracji, bo najzdrowsze i najtańsze nie są. Macie jakieś pomysły jak podgrzewać posiłki (mam gniazdko), albo co z nimi robic zeby były ciepłe? Myślałam nad podgrzaniem rano w domu i włożeniu do termosu, ale nie wiem, czy nie "rozgotuje" się wtedy za bardzo.
Czekam na porady

Proponuję, właśnie termosy. Teraz właśnie będą idealne i powinny spełnić swe zadanie

termos obiadowy to jedyne rozwiazanie poza tym on nie podgrzewa a utrzymuje temperature wiec spokojnei jedzenie sie nie ugotuje

Jezu, podziwiam, ja o tej porze roku nie spędzam na zewnątrz nawet minuty dłużej niż muszę, żeby załatwić niezbędne sprawy. Ale ja z tego słynę, że nie potrafię znieść zimna... No ale do rzeczy - do napojów faktycznie najlepsze termosy, a do jedzenia torby termoizolacyjne, moja mama zawsze w takich przynosi gotowe kurczaki z rożna i długo pozostają ciepłe, więc myślę że to dobra opcja.

ja w czwartek jadę w góry i mam podobny problem. Może gotowe potrawy jak klopsiki, zupa fasolowa lub gołąbki. Wystarczy podgrzać i można konsumować.
Poza tematem. To powiem, że wieczorami będzie ogień w palenisku takim jak tutaj: palenisko Jadę z znajomymi więc wieczorami przy ogniu mile spędzimy czas.

Dzisiaj jak to piszę to u mnie jest raczej słonecznie. Tylko noce są jakieś takie zimne. A co do pleneru... Moim najlepszym pomysłem było zakupienie odpowiednich akcesorii do grillowania. https://www.cookking.pl/ Ma najlepsze kociołki żeliwne, paleniska ogrodowe i grille na świecie! Bardzo jestem zadowolony, ponieważ wraz z kolegami możemy wspólnie odpoczywać przy dobrym piwku, wraz z kolegami.