Obecnie rozmawiamy o:
Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

Romans z zajętym :/

06 sty 2012 - 14:32:44

Witajcie Szafowiczki.

Treść tego wątku jest kontrowersyjna, dlatego też proszę Was o rzeczowe wypowiedzi, a jeśli któraś z Was ma pisać dla samej idei objeżdżania mnie to lepiej niech przeniesie się na inny wątek, bo oczekuję od Was rady i oceny, a nawet krytyki ale uzasadnionej.

Ale przechodząc do sedna sprawy.
Od ok 3 lat pracuję w pewnej firmie. Będąc tam już na praktykach podczas studiów poznałam pewnego faceta. Wówczas między nami nawiązała się pewna nić sympatii, a jako, że jest on kierownikiem w kontroli jakości to na ostatnim semestrze studiów pomógł mi się przyjąć do pracy.
Przez bardzo długi czas łączyły nas relacje czysto koleżeńskie. Często zostawałam razem z Nim po godzinach, gdyż chciałam się jak najwięcej nauczyć. Uprzedzając domysły - wówczas do niczego między nami nie dochodziło. Ale od pewnego czas zaczęli spędzać coraz więcej czasu razem. Niby przypadkiem był w okolicy gdzie mieszkam i chciał podrzucić mi nową dokumentację, zawsze chętnie zostając na kawę, albo dzwonił, że znalazł świetne materiały i chce mnie z nimi zapoznać. Generalnie sam szukał kontaktu. Mówi mi wiele komplementów i miłych słów. W pewnym momencie chyba oboje przestaliśmy nad sobą panować i rozkwitł między nami romans.
Jak na razie wszystko pięknie. Ale tu pojawia się problem, gdyż on jest żonaty. Wiem doskonale, że nie rozbija się rodzin (moi rodzice też się rozstali kiedy byłam mała, więc doskonale znam to uczucie), ale wiem, że ta rodzina nie była nigdy i nie jest taka jak powinna być. I to nie jest. I to widać. On zarabia - ona jedynie wydaje. On jest po studiach, cały czas podnosi swoje kwalifikacje, ona ma o to pretensje, bo po co? Sama jest po zawodówce, pod jego wpływem zrobiła liceum dla dorosłych i później jakaś tam prywatna szkołę. Najbardziej i najczęściej kłócą się o ich syna. Mały chodzi do 3 klasy szkoły podstawowej i Michał chciałby żeby jego matka zaczęła wkładać już coraz większy wkład w jego edukację, żeby zachęciła małego do czytania, rozwijała w nim jakieś pasje. On robi to, ale naprawdę sporo pracuje i chciałby miec w tym wsparcie żony. Ona uważa, że oglądanie telewizji i gra na komputerze to doskonała rozrywka dla małego chłopca i niech sam decyduje ile ma się uczyć. Ja tego nie popieram, ale nie mogę wtrącać się w wychowywanie nie swojego dziecka.
Widzę, że Michał to naprawdę świetny facet, że kobieta może być z nim szczęśliwa. Te chwile, które spędzamy razem są najwspanialszymi chwilami mojego życia. I ostatnio Michał powiedział mi, że był u prawnika by napisał mu pozew rozwodowy, który niebawem chce złożyć do Sądu, bo chce odejść od żony i chce abyśmy nie musieli się już ukrywać. Powiedział mi, że jej nie kocha, że od dłuższego czasu się z Nią męczył, że nie potrafią się już dogadać, a bycie ze sobą ze względu na dziecko, które będzie świadkiem kłótni nie ma sensu. Szczerze mówiąc bardzo mnie to zaskoczyło. Sama nigdy Go do takiej decyzji nie nakłaniałam. Z jednej strony cieszę się, że mamy szansę stworzyć normalny związek, ale z drugiej sumienie nie daje mi spokoju. Wiem, że nie buduje się swojego szczęścia na cudzym nieszczęściu, ale z drugiej strony widać, że łączył ich raczej jakiś układ, umowa...
Często widywałam ja na firmowych imprezach i czasem miałam wrażenie, że traktuje Michała jak połączenie bankomatu z taksówką. Cały czas opowiadała tylko ile to ona nie wydaje itp. Nie wiem, ja tez dbam o siebie, kupuję sobie fajne ciuchy i kosmetyki, i broń Boże tego nie neguję, ale wydaje mi się, że sa inne formy rozrywki aniżeli zakupy oraz, że jeśli opowiada sie o swoim partnerze to raczej interesuje nas on sam, a nie to na co on musi zarobić.
A jakie jest Wasze zdanie? Bo ja czasem myślę, czy nie zacząć namawiać Go do powrotu do żony. Boję się, że zawsze będę mieć w głowie myśl, że rozbiłam czyjś związek. Jeśli to ma jakieś znaczenie to dodam, że jest między nami 12 lat różnicy.

Romans z zajętym :/

06 sty 2012 - 15:01:07

Z tego co napisalas wynika raczej ze to on nie byl szczesliwy w swoim zwiazku I to on sprowokowal czy tez zainicjowal “cos” miedzy wami, wiec nie powinnas sie obwiniac o to ze ty rozbilas rodzine. Skoro on nic juz nie czuje do swojej zony I podjal decyzje ze nie ma sensu dalej sie meczyc, to ok. W koncu mamy tylo jedno zycie I lepiej przezyc je z kims kogo sie kocha niz meczyc sie z osoba ktorej sie nienawidzi, tylko I wylacznie z poczucia obowiazku… Niestety pewnie masz racje, ze obawiasz sie komentarzy innnych, ale coz takie jest zycie, ludzie zawsze beda oceniac i krytykowac innych tak jakby wszystko bylo tylko czarne lub biale. Najwazniejsze zebys sama byla przekonana o slusznosci swojej decyzji i byla pewna, ze on to wlasnie ON. Pozdrawiam!



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-01-06 15:03 przez evilstar.

Romans z zajętym :/

06 sty 2012 - 15:05:30

Wiesz akurat tego, że komentarze będą to jestem całkowicie spokojna. Zresztą jest to podatna sytuacja. Zaraz się zacznie gadanie, że poderwałam sobie swojego, bądź co bądź, przełożonego bo w pracy trzeba mieć plecy i rozbiłam mu rodzinę. Tylko akurat te komentarze mnie nie martwią, ale to, że ciągle mam obawy co do słuszności tej decyzji.

Romans z zajętym :/

06 sty 2012 - 15:12:38

nie powinnas miec wyrzutów sumienia, choc i tak bedziesz je miala. z opisanej sytucaji wynika, ze rozpad tego zwiazku nie wyniknął z Twojeje winy, a jezeli jego zona jest taka jak opisujesz, to nie dziwie sie ze doszlo do takiego obrotu spraw.
Zycze Ci powodzenia:)

Romans z zajętym :/

06 sty 2012 - 15:16:22

nie domawiaj sobie szczescia, niech koles dobrze przemysli swoja decyzje, jesli bedzie zecydowany na rozwod niech go bierze.zycze wam szczescia i powodzenia!

Romans z zajętym :/

06 sty 2012 - 15:17:11

a nie boisz sie ze jestes dla niego tylko przygoda, i za jakis czas uswiadomi sobie ze jednak zalezy mu na rodzinie faceci czesto tak robia ze jak spotkaja mlodsza kobiete to poczatkowo sa nia zafascynowani i zrobia wszystko zeby wplatac sie w romans a po jakims czasie z tego rezygnuja. Ja niestety nie bede Ciebie popierac bo nigdy nie szanowalam takich dziewczyn ktore rujnuja czyjs zwiazek

Romans z zajętym :/

06 sty 2012 - 15:19:07

Boże, jak ja nie znoszę takich bab, jak żona tego faceta :/ leżą, pachną i wszystko mają...
Tak, jak już napisały moje poprzedniczki, nie powinnaś mieć wyrzutów sumienia. Nie wpłynęłaś na decyzję o rozwód, nie nalegałaś, nie zmuszałaś, to On podjął taką decyzję. Głowa do góry, będzie dobrze ;)

Romans z zajętym :/

06 sty 2012 - 15:19:23

Ja też zycze Ci powodzenia, bo jesli chodzi o "rozbijanie rodzin" - sa rozne sytuacje. Np. taka, jaka Ty opisalas albo taka, gdzie panna wlazi z buciorami w szczesliwa rodzinke. Ty nie robisz (MOIM ZDANIEM) nic zlego, bo skoro faktycznie zona jest taka, jak ją tu opisujesz to szczerze mowiac - dziwie sie jeszcze temu facetowi, ze jej nie zostawil. Zycie ma sie tylko jedno, szkoda marnowac je z nieodpowiednimi osobami, pamietaj. A rozwody sa rzecza ludzka, skoro nie potrafili stworzyc od poczatku normalnej, kochajacej sie rodziny to juz nie Twoj problem. Pojawilas sie w odpowiednim momencie, bo moze "uratujesz" faceta przed ta baba :)

I prosze mnie nie potepiac za ta wypowiedz, bo jak wspomnialam, sa rozne przypadki i akurat w TYM przypadku jestem po stronie autorki watku.

POWODZENIA :)

Romans z zajętym :/

06 sty 2012 - 15:21:43

Jesli zdecydujesz sie byc z nim to wasz zwiazek pewnie bedzie wystawiony na probe – ludzie w pracy, jego zona, syn – nie wiadomo jak zareaguje, w koncu rodzina Twoja, jego, znajomi itd … Musisz byc przekonana ze to wlasnie zwiazek ktorego chcesz I w ktorym czujesz sie spelniona I szczesliwa, I o ktory warto walczyc wbrew szelkim przeciwnosciom losu. Niestety jedyna osoba ktora zna odpowiedz na to pytanie jestes Ty…

Romans z zajętym :/

06 sty 2012 - 15:25:35

A ja nie zgadzam się z żadną z was. To że żona jest niby taka i sraka to tylko twoje ( wasze wspolne) usprawiedliwianie tego co robicie. Nie powinnaś nawet na niego spojrzeć jako na potencjalnego kochanka jeśli ma żonę i rodzinę. Jest 12 lat starszy więc pewnie jest trochę po ślubie , w każdym związku raz jest lepiej raz gorzej wkrada się przyzwyczajenie i nuda a przez takie jak ty wszystko się wali.Zostaw tą rodzinę w spokoju i zajmij się facetami którzy są wolni.
zazwyczaj jak facet chce sobie na boku por... to żona jest zła . Mydli ci oczy a ty wszystko łykasz jak młoda .

zweryfikowana
Posty: 1.019
Ostrzeżenia: 2/5

Romans z zajętym :/

06 sty 2012 - 15:25:54

Spora różnica wieku, ciężko tu doradzać, na pewno nie jest dobre związanie się z rozwodnikiem, który ma dziecko. Ale tak naprawdę nie znam rodziny, która by była poukładana jak należy. W moim domu dawno doszłoby do rozwodu, gdyby nie pewne komplikacje, które nie dają mojej mamie odejść. Mojej przyjaciółki rodzice się rozeszli, od 10 lat ma ojczyma, z którym układa jej się lepiej niż z ojcem. Jest to skomplikowane, ale może wam sie udac. Nie możesz się obwiniać. Zycie nigdy nie jest takie, jak je sobie zaplanujemy.

Romans z zajętym :/

06 sty 2012 - 15:30:45

Cytat
anuleczka84
a nie boisz sie ze jestes dla niego tylko przygoda, i za jakis czas uswiadomi sobie ze jednak zalezy mu na rodzinie faceci czesto tak robia ze jak spotkaja mlodsza kobiete to poczatkowo sa nia zafascynowani i zrobia wszystko zeby wplatac sie w romans a po jakims czasie z tego rezygnuja. Ja niestety nie bede Ciebie popierac bo nigdy nie szanowalam takich dziewczyn ktore rujnuja czyjs zwiazek

Nie boję się. Z tego względu, że pewnych cech ukryć się nie da. I jeśli facet jest babiarzem, który szuka przygód na boku to choćby nie wiem jak się krył to tego nie ukryje. A w tym przypadku tak nie jest. Przez te 3 lata kiedy razem pracujemy przewinęło się naprawdę wiele praktykantek, sekretarek i innych młodych dziewczyn, nie raz bardzo ładnych. I widziałam jak zachowuje się reszta chłopaków z którymi pracuję, słyszałam ich komentarze i widziałam jak zachowuje się Michał. I naprawdę na dłuższą metę nie da się udawać.
A nie powiedziałabym, że wchodzę z butami w czyjeś życie. Bo nigdy nie krytykowałam jego żony, nigdy też nie nakłaniałam do rozwodu czy nie prowokowałam do romansu. To wyszło z jego strony, broniłam się przed tym, ale niestety ja także mam uczucia i uległam.

Romans z zajętym :/

06 sty 2012 - 15:32:00

Cytat
zolo26
A ja nie zgadzam się z żadną z was. To że żona jest niby taka i sraka to tylko twoje ( wasze wspolne) usprawiedliwianie tego co robicie. Nie powinnaś nawet na niego spojrzeć jako na potencjalnego kochanka jeśli ma żonę i rodzinę. Jest 12 lat starszy więc pewnie jest trochę po ślubie , w każdym związku raz jest lepiej raz gorzej wkrada się przyzwyczajenie i nuda a przez takie jak ty wszystko się wali.Zostaw tą rodzinę w spokoju i zajmij się facetami którzy są wolni.
zazwyczaj jak facet chce sobie na boku por... to żona jest zła . Mydli ci oczy a ty wszystko łykasz jak młoda .



Święte słowa...

Romans z zajętym :/

06 sty 2012 - 15:32:19

teraz jak on zdradził swoją żonę, myśli o rozwodzie to ty chcesz go namawiać żeby z nią został..ciekawe. już sobie wyobrażam jej reakcję na pozew rozwodowy, oj coś mi się wydaje że nie da wam żyć.
a po rozwodzie on będzie chciał założyć nową rodzinę, mieć z tobą dzieci?rozmawialiście o tym?



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-01-06 15:33 przez ifYOUlike.

zweryfikowana
Posty: 1.122
Ostrzeżenia: 1/5

Romans z zajętym :/

06 sty 2012 - 15:32:57

Dzien dobry.
Ja uważam ze to jak sie temu panu uklada w rodzinie to jest jego sprawa i zony.
Gdybym ja sie kiedykolwiek klocila z mezem, albo ktos z nas byl by nagle idiotą i zylo by sie tak nie fajnie jak u pana Michala- to tak czy siak zabiła bym ścierwo wtrącające się w moje zycie prywatne.
Mogla bym byc idiotką , albo on palantem ale to w naszym zwiazku bysmy byli tymi osobami, to nas łączy, nasz czas . Nie pozwolila bym na to aby ktores z nas dawalo osobie postronnej jakiekolwiek sygnaly ze jest zle to znaczy aluzja do zdrady.
Osobe 3cią trzeba wyeliminowac nie waznie kim ona jest.
Na szczescie moje malzenstwo jest wzorcowe :)

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

chłopak, odezwac sie?