NIE CHCĘ KARMIĆ PIERSIĄ !!!!

Cytat
ktoto1
aż dziwne że chcesz dziecko. wyobrażasz sobie że suczka rodzi pieski i nie karmi piersią?
przecież to naturalne!
poczytaj ile zyskuje dziecko na całe życie jak karmisz a ile tracisz.
zabierasz zdrowie własnemu dziecku.

Mam 26 lat. Mama mnie wykarmiła na butli. Tak samo mojego brata. Oboje zdrowi, kartoteki w przychodniach praktycznie "czyste". Zdrowsza od niejednego wykarmionego cycem.

Jeśli to nie ironia to po prostu "uwielbiam" takie posty.

...mnie nikt nie zmuszał do karmienia piersią w szpitalu... to natura dała mi ten czas i te cudne chwile by móc karmić moja córkę... i płakała bym w wniebogłosy gdyby tego nie mogła doświadczyć jako matka...
rok karmienia piersią, bez butelki i sztucznego mleka... ech...cudny czas

ja karmiłam 2 tygodnie i 2 tyg dziecko wyło z glodu a ja z bezsilności a później przynajmniej wiedziałam że nie placze z głodu smoczka nie chciała, butelke odstawila tez sama i nie miałam problemów z odzywczajaniem a do tego mój mąz był bardzo zadowolony bo też mogl brac małą "do cyca" hehe

a czy ktoś Ci każe karmić piersią? Mówisz kategorycznie, że nie i koniec. Nie chcesz karmić to nie karmisz i jesteś stanowcza. MM to też jest mleko przeznaczone dla dzieci. Nie widzę nic złego z mleku mod. Co innego jak matka karmi noworodka czy małe dziecko krowim mlekiem "bo jej nie stać" albo "bo nasze babcie też karmiły mlekiem krowim" - bo to akurat są już ignorantki.
Jak matka jest ciapa to będzie beczała, biadoliła pod nosem i przeżywała jaka to nie jest biedna i poszkodowana bo w szpitalu karmi się piersią. Bo to trzeba buzię otworzyć i jasno powiedzieć, że nie karmię i już. Nie pobiją was, nie zabiorą wam dzieci ani nie otrują.
ale znów ignorancją śmierdzą teksty, że mleko matki nie zawiera przeciwciał albo, że od karmienia piersi obwisają

Z "pigułami" to trzeba nieraz ostro i nie dać się i wszystko będzie ok. Ja co prawda karmiłam dwójkę dzieci z wyboru więc w tej kwestii nie musiałam nic im mówić ale znów przy porodzie kategorycznie nie życzyłam sobie nacinania krocza i wystarczyło głośno, stanowczo i wyraźnie o tym powiedzieć i moje oczekiwania się spełniły

ja tam słyszałam że od samego rodzenia wisi inna część ciała a nie tylko piersi

a to też słyszałam że wisi, że szeroko, że seks nie taki. Oj wymieniać takich opowieści z Krypty można by długo

Ja również nie chce karmić i pierwszego dziecka nie karmiłam.
To powinien być indywidualny wybór każdej kobiety,denerwuje mnie ta cała nagonka na karmienie w szpitalach i wśród rodziny.
Pierwsze o co każdy pytał po powrocie ze szpitala,to czy karmię piersią. Przy małej akurat nie miałam w ogóle pokarmu,płakała 3 dni w szpitalu,a od tych babsk słyszałam tylko,że "Mam do cyca przystawiać".. Błagałam,żeby chociaż dali mi butelkę,to po interwencji (dość ostrej) mojego męża,kobita dała mi butelkę z glukozą. Mała całe 3 dni nic nie jadła,pierwsze co zrobiłam wracając ze szpitala,to pojechałam do sklepu po puszkę mleka. Choć jeszcze w domu próbowałam odciągać,ale to nic nie dało,a tylko się z małą nacierpiałyśmy.

Piszecie o odporności,haha. Córka ma teraz 4 lata i z ręką na sercu mogę powiedzieć,że miała katar ze 2 razy w życiu,nigdy nie była chora.

Teraz jestem w 2 ciąży i po prostu nie chcę karmić,taki jest mój wybór,nie widzę w tym nic cudownego ani niezapomnianego.
Wiem,że muszę przygotować się na terror w szpitalu i ze strony rodziny,ale nie dam się już stłamsić dziwnymi argumentami,bo trochę już o dzieciach wiem

Cytat
cleopatra22

Cytat
ktoto1
aż dziwne że chcesz dziecko. wyobrażasz sobie że suczka rodzi pieski i nie karmi piersią?
przecież to naturalne!
poczytaj ile zyskuje dziecko na całe życie jak karmisz a ile tracisz.
zabierasz zdrowie własnemu dziecku.

No szkoda, że suczka pójdzie do sklepu i kupi Bebilon :] Może jakby mogła to i tak by zrobiła. I nie gadaj, że zabiera zdrowie dziecku, bo większej głupoty nie słyszałam. Pierś lepsza- ok. Ale mm to nie trucizna i po taki mmleku dzieci też żyją i ku Twym przekonaniom mają się świetnie,ba, znam nawet takie, co mają lepszą odporność od tych wychowanych na cycku.

zgadzam się w 100% między moją córką a jej kuzynem jest 5 dni różnucy w wieku on był na cycku a ona na mm i ona chorowała raptem ze 2 razy a ma już 2,5 roku i były to delikatne przeziębienia. A on od 2 miesiąca życią przynajmniej raz w miesiącu jest chory z czego 3 wizyty w szpitalu już zaliczone z pobytem przynajmniej tygodniowym i co był na piersi więc gdzie tu zadziałały te przeciwciała??? każdy robi co uważa, także wypowiedz w stylu "nie karmiąć swoje dziecko piersią zabierasz mu zdrowie" jest nie na miejscu!!!

monia owszem od smoczka dziecko może seplenić, ale od smoczka o nie właściwym kształcie!!! smoczek nie do butelki nie powinien w kształcie przypominać sutka mamy. bo wtedy od początku dziecko uczy się złego ułożenia języka w buzi... na polskim rynku jest tylko jeden smoczek który spełnia wymóg, i kiedy byłam w ciąży moją profesor od logopedii uprzedziła żeby innych nie kupować. co więcej już u noworodka można zobaczyć czy będzie seplenić w przyszłości a wtedy można już stostować specjalne masaże buziaczka by do tego nie doszło..

Hej, w moim szpitalu nikt nie zmuszał do karmienia piersią, to twój wybór nie znam twoich powodów, ale powiem ci jako matka rocznego dzieciaczka, że robisz wielką krzywdę swojemu maluszkowi

jest parcie, nie mówcie że nie ma - to Twoja decyzja, ja uwielbiam karmić piersią i już się nie mogę doczekać 2 razu.
Rozumiem, kiedy kobieta nie ma pokarmu lub są problemy ale żeby Cię nie bolało czy popsujesz biust- dla mnie to czysty egoizm. Sama miałam poranione brodawki, wyatrczyło kupić nakładki i po problemie. A psucie biustu to niewiedza o jego pielęgnacji.
Mam spore piersi i nie rozumiem co to za problem mieć rozmiar 75H bo mam taki aktualnie. O biust trzeba dbać, jesli ktoś nie dba to mając 75B będzie miał dwa placki a nie sterczące piersi, nie mozna zwalać winy na karmienie bo to nieprawda.
Miałam też wklęsłą brodawkę i jakoś nie było problemów z karmieniem, mały miał niezłą siłę ssania, w drugiej ciąży sama mi się wyciągnęła

Ale sama jestem dzieckiem nie wychowanym na cycku i byłam najzdrowsza zawsze z mojego rodzeństwa.
30 lat temu mnie dokarmiano glukozą bez proszenia i dzięki temu chciałam tylko butelkę.

zmusić cię nie mogą!Twoje dziecko i Twoja decyzja.Ja karmiłam miesiąc,to był miesiąc płaczku mojego i dziecka,mojego z bólu dziecka bo nie mógł się najeść.Urodził się z wagą 4100 a ja miałam marny pokarm on był ciągle głodny.Szczęście trafiłam na kochaną położną i kazała mi odstawić pierś i zamówić małemu kebaba.Jak nakarmiliśmy małego butelką spał 7 godzin mając miesiąc....Wreszcie się najadł a nasze problemy się skończyły.Drugiego dziecka napewno nie bedę karmić piersią.

Ah te wspaniałe karmienią piersią aż mi czytać się nie chce.
Mojej koleżanki córcia jest starsza od mojego dziecka o 2 tyg. Karmiona jest cycem chorowała już 5 razy dostała nawet antybiotyk a tfu tfu zeby nie zapeszyc moja mała miała tylko 1 dniowy katar póki co .

Nie chcesz nie karm postaw się i tyle co one Ci zrobią cycka oderwą i będą karmić ? miej w zapasie do szpitala butle i mleko i po sprawie.
Chociaż chyba z regułu nie robią problemów i same dokarmiają , u mnie tak było.
Za każym razem jak zachodziła to pytała dokarmić ?

Cytat
ktoto1
aż dziwne że chcesz dziecko. wyobrażasz sobie że suczka rodzi pieski i nie karmi piersią?
przecież to naturalne!

Taka suczka "daje" tez kazdemu psu, rodzą w bólach bez znieczulenia i nie oddaja dziecka niance czy babci jesli chca wyskoczyc na miasto - to takie naturalne wiec czemu nie brac z nich przykladu prawda ? .A my glupie latamy na USG, zdrowo sie odzywiamy a pozniej staramy sie by maluszek mial wszystko co najlepsze - a mleko matki nie jest niezastąpione .Jedne nie chce inne nie moga karmic - ich sprawa i nikt nie powinien wypisywac takich bredni jak Ty. Ale skoro nie widzisz roznicy miedzy cywilizowanym czlowiekiem a zwierzeciem to tylko zal .
Smiech na sali Ciemnogród i nie wiem co jeszcze .

Ja karmiłam synka piersia pół roku,ale w cale nie mam obwisłych piersi, na litość boską dziewczyny!!! ja rozumiem, że chcecie dbać o siebie, ładnie wyglądac itd,, ale jeżeli decydujecie sie na dziecko to trzeba cos poświęcic. Dla mnie najwazniejsze jest to żeby mój maluszek był zdowy, a nie to czy po karmieniu bedę miała obwisłe piersi!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Ja myśle,że do macierzyństwa trzeba dorosnąć.

U mnie nie było terroru, Młody wył po 3 godzinach wiszenia na cycku tu same proponowały dokarmienie, zresztą jak poprosiłam to pomagały.
A z ciekawosci - co kieruje wami że nie chcecie karmic? Nie pytam o te dziewczyny które mają złe doświadczenia z cyckami, tylko dlaczego niektórzy już w czasie ciąży zakładają karmienie sztuczne? Od razu mówie ze pytam bez złośliwosci bo pewnie zaraz mnie tu któras posądzi No ale nie wiem, to obawa o wygląd biustu czy o co?