Obecnie rozmawiamy o:
Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

WARIATKA-jak się jej pozbyć?

14 mar 2011 - 19:23:31

No jest ciężko, starałam sie olewać ją przez ten cały czas. Powietrze.
Ale jak bliska znajoma podchodzi do mnie i pyta się o co tamtej chodzi, że tak rozpowiada to już naprawdę nie halo. Jak dla mnie wsypała się, bo ta właśnie znajoma to dziewczyna mojego obecnego a na takiej imprezie była pierwszy raz...
Mam pewność, że mówiła prawdę po 1. taki typ, 2. strasznie sie lubimy, mój się czasem wkurza, że on nie może do mnie przyjechac bo pracuje a ona do mnie przyjeżdża na noc:D

WARIATKA-jak się jej pozbyć?

14 mar 2011 - 19:41:32

Cytat
lesnakonwalia
No jest ciężko, starałam sie olewać ją przez ten cały czas. Powietrze.
Ale jak bliska znajoma podchodzi do mnie i pyta się o co tamtej chodzi, że tak rozpowiada to już naprawdę nie halo. Jak dla mnie wsypała się, bo ta właśnie znajoma to dziewczyna mojego obecnego a na takiej imprezie była pierwszy raz...
Mam pewność, że mówiła prawdę po 1. taki typ, 2. strasznie sie lubimy, mój się czasem wkurza, że on nie może do mnie przyjechac bo pracuje a ona do mnie przyjeżdża na noc:D


Jak to DZIEWCZYNA TWOJEGO OBECNEGO ??? masz taki dobry kontakt z byłą dziewczyną swojego obecnego chłopaka bo nei czaje 0_o ?? chyba ze źle zrozumiałam...

WARIATKA-jak się jej pozbyć?

14 mar 2011 - 19:46:23

aaaa, poprzekręcałam
siostra
SIOSTRA

Cytat
lesnakonwalia
aaaa, poprzekręcałam
siostra
SIOSTRA

myślę o zbyt wielu rzeczach na raz, młodsza siostra



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-03-14 19:47 przez lesnakonwalia.

WARIATKA-jak się jej pozbyć?

14 mar 2011 - 19:48:04

Jak dla mnie to i jedno i drugie ma coś z głową,jeśli koleś chcac się pozbyc dziewczyny oblewa ja piwem,a za chwilę sie prawie bija to patologia jakaś ...:) uważałabym na nia,a jego miała głęboko gdzieś.

WARIATKA-jak się jej pozbyć?

14 mar 2011 - 20:02:08

Też byłam zdziwiona;) Na początku... mam wrażenie, że oni tak naparzali się już nie pierwszy raz;) Żadne się nie krygowało.
No na nią staram się uważać. I na siebie, żeby jej przypadkiem nie sprowokować. W ogóle żeby jak najmniej mieć z nią kontaktu. Stoję ze znajomymi, przylezie, to ja idę do innych.
Ale naprawdę nie poprawiła mi na stroju tym rozpuszczaniem plot. Kto mnie zna to wie, że to absurd. Ale nie wszyscy mnie znają a nie chcę żeby na kontaktach z ludźmi których poznam w przyszłości zaważyła wyssana z palca bajeczka. Sama jak słyszę o kimś niepochlebne opinie to może nie wyrokuję od razu dobry/zły nie mając na to dowodów, ale już jakiś dystans sie pojawia, taka niewidzialna bariera. Czerwona lampeczka.
Gdyby taktyka powietrza była skuteczna nie zakładałabym wątku. Rozmawiać z nią nie ma sensu. Policja to ostateczność. Myślałam, że może macie jakieś jeszcze pomysły?

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

bruno i bananowa brygada pilne!!!