Hej kobietki!
Od około roku mam dosyć męczący mnie problem z paznokciami. Moje paznokcie z natury są słabe, łatwo się łamią, ale to co dzieje się z moimi paznokciami jedynie przy środkowych palcach to jakaś katastrofa. Strasznie się łamią i rozdwajają, jestem w stanie zrywać z nich płatami tą wierzchnią warstwę. Jest to bardzo uciążliwe, ponieważ na innych paznokciach lakier potrafi mi się trzymać nawet 5 dni, a przy tych na następny dzień mi odchodzi razem z warstwą paznokcia.
Zaznaczę, że nie używam odżywek z Eveline ani żadnych innych z tym szkodliwym składnikiem (zapomniałam jego nazwy). Nakładam po prostu bazę, lakier i top coat. Raz na jakiś czas staram się robić paznokciom przerwę od lakierów i wtedy przez około tydzień nakładam kilka razy dziennie regenerujące serum z Evree lub Regenerum oraz moczę paznokcie w podgrzanej oliwie/olejku rycynowym. Zażywam tabletki merz special, piję dużo pokrzywy i skrzypu.
Mam problem z tarczycą, ale myślę że gdyby to było powodem stanu moich paznokci to raczej wszystkie by tak wyglądały.
Dołączam zdjęcie, nie przestraszcie się, wiem że wygląda to strasznie. Przepraszam za ten lakier, ale przez to że płytka paznokcia jest taka poszarpana to nie da się tego dokładnie zmyć.
Wiecie jaki może być powód i jak sobie z tym poradzić?