Bieżące obciachy ;D

1.Kiedys umówiłam się z chłopakiem,po spotkaniu uparł się,że mnie odwiezie. Do mojej miejscowosci było jakies 15 km, jedziemy a mi zachciało sie sikac, nie mogłam tego powstrzymac, kazałam mu sie zatrzymac, żeby isc za potrzeba, więc on sie zatrzymał, wysiadłam , oddaliłam sie aż tu nagle bach, suwak w spodniach się zaciął spodni zdjąć nie moge a tu taka potrzeba , już nie moge wytrzymac, lece z powrotem do samochodu ,burak na twarzy, kolega zczaił ,że coś nie halo, pyta o co kaman więc mówie jaka jest sytuacja, kolega w śmiech ja tez no i do dzieła, pomógł mi z tym suwakiem, smiesznie to wyglądało, ale gdyby nie on to byłby jeszcze gorszy przypał
2.Umówiłam się z kolegą, że mnie zabierze z przystanku, było już ciemno, stoje czekam, podjeżdża samochód identyczny jak jego, bez zastanowienia pakuje sie do samochodu, rozsiadam sie wygodnie, zapinam pasy,zmieniam stacje w radiu , nie patrząc w ogóle na kolege, on nie jedzie, samochód stoi w miejscu , wiec sie pytam-"no czemu nie jedziesz"?a tu nagle jakiś obcy głos odpowiada mi-"ale miała być blondynka" , ja robie zwrot głowy w kierunku kierowcy a tu chłopak którego nie znam! JAK WYPAROWAŁAM Z TEGO SAMOCHODU, NA MOMENCIE a kolega zatrzymał sie zaraz za tym samochodem, był bardzo zdziwiony co ja robie w ogóle

Gdy wychodziłam ze sklepu to bramka zaczęła piszczeć, odrazu sprzedawca zaczal mnie wołać z powrotem i szukac czy nic nie mam. Bylo mi tak strasznie wstyd,w domu przeszukałam wszystko co mialam wtedy przy sobie,okazało się że na szczotce do wlosów którą wcześniej kupiłam było cos co powodowało alarm w bramce. Ale do tego sklepu chyba więcej nie zawitam

Cytat
czcza100
wysiadłam , oddaliłam sie aż tu nagle bach, suwak w spodniach się zaciął spodni zdjąć nie moge a tu taka potrzeba , już nie moge wytrzymac, lece z powrotem do samochodu ,burak na twarzy, kolega zczaił ,że coś nie halo, pyta o co kaman więc mówie jaka jest sytuacja, kolega w śmiech ja tez no i do dzieła, pomógł mi z tym suwakiem, smiesznie to wyglądało, ale gdyby nie on to byłby jeszcze gorszy przypał

Cytat
k0lorowa
dziś byłam w kwiaciarni, wzięłam kwiatka z półki i trochę zamyślona stoję w kolejce. Jak doszłam do lady, kwiaciarka zaczęła mnie kasować i w tym momencie wszedł facet, który krzyknął głośno DZIEŃ DOBRY! Kasjerka oddała mi resztę a ja spojrzałam na nią i bez zastanowienia zamiast dziękuję - dzień dobry. Ludzie za mną trochę dziwnie się patrzyli...

Cytat
Animam_debeo



a i jak chrzciłam syna i stałam z chrzestnymi przy wejściu do kościoła i ksiądz nas miał wprowadzić do kościoła. podchodzi do nas i pyta cos tam cos tam i potem o co prosimy, ja nie wiedziałam co mam powiedzieć i mówie tak " prosimy o błogosławieństwo!" wszyscy ludzie w śmiech a ksiądz do mnie "a może prosicie o chrzest

W tym wątku będziecie opisywać waszą największa wpadka bo moja była gdy dowiedziałam się moi koledzy dali mi kamerkę do pokoju i jak już wyszli z imprezy to sobie była skryta i bawiłam się w pozowanie nago . naszczęście kapłam się sprzątając tego samego dnia i usunełam ;D

jest już taki temat

W jakim języku Ty piszesz kobieto?!

j.w., jest już taki wątek.

Razem z kolegami skryliśmy kamerke w pokoju takiej jednej tępej dzidy , a ona wypinała do niej goły tyłek, niestety sprzątając się skapła i była niezła wpadka! Za to teraz ma się czym chwalić w internetach.

Napisane tak dennie i chaotycznie!
Czytaj więcej książek niż "pozuj nago przed kamerką"

Stałam w kolejce w aptece , przede mną młoda kobieta jakies -25 lat miała .
No i pani farmaceutka się pyta jej 'co podać' ?
a ona na to : poproszę test ciążowy i coś na zgagę ...
śmiech ludzi w kolejce i jej mina bezecenna .

Cytat
kasia_4488
W tym wątku będziecie opisywać waszą największa wpadka bo moja była gdy dowiedziałam się moi koledzy dali mi kamerkę do pokoju i jak już wyszli z imprezy to sobie była skryta i bawiłam się w pozowanie nago . naszczęście kapłam się sprzątając tego samego dnia i usunełam ;D

Cytat
soso
Razem z kolegami skryliśmy kamerke w pokoju takiej jednej tępej dzidy , a ona wypinała do niej goły tyłek, niestety sprzątając się skapła i była niezła wpadka! Za to teraz ma się czym chwalić w internetach.

w poprzednim miejscu zamieszkania miałam pod blokiem warzywniak, w postaci takiej małej blaszanej budy, taki pseudo- kiosk któregoś dnia szłam tam po warzywka, a byłam tak zamyślona, że stanęłam przed drzwiami bubdy i zaczęłam pukać zniecierpliwiona i zdziwiona, że nikt mi nie otwiera, zdążyłam dobijać sie po raz drugi- ocknęłam się dopiero, gdy sąsiadka wychodziła akurat ze zrobionymi zakupami, oczywiście przez te drzwi w które tak pukałam zamotana weszłam do środka, a tam z 3 osoby z kolejce, i wszyscy na mnie, jedyne co mi przyszło na poczekaniu do głowy to ,,coś się dzwi otworzyc nie chciały!"
jeszcze jedna historia, nie moja, ale w pewien sposób mnie dotyczyła, otóż na koncercie przepycham się pomiędzy ludźmi w sali barowej, żeby wracać na salę koncertową, patrzę- a tu idzie moja kumpela z daleka i... z impetem pacnęła otwartą dłonią w tyłek jakąś laskę, która w jej mniemaniu, była mną

a ja dzis mialam niezłą sytuacje poszłam do sh przymierzam sukienke, pilnuje torebki bo sporo kasy miałam w niej (jak na studentke to sporo:-)) położyłam obok siebie na swoja wczoraj zakupioną nówke ramoneske:-) odwracam sie a tu babaeczka stoi z nią przy ladzie i już chce za nią płacić tylko tłumaczy sie ekspedientce ze ceny na niej nie było i ile ona, muślałam ze sobie nog połamie tak biegłam zeby jej ją odebrać, podbiegam a ona ze mi nie odda bo była pierwsza:-) na spokojnie jej wytłumaczyłam ze ja w niej przyszłam dobrze ze ta ekspedientka potwierdziła ze w niej wchodziłam

kiedys miałam dokładnie taka samą historię z kurtką w lumpie