Obecnie rozmawiamy o:

jak szybko schudnąć??

gorący temat

Jakie ogrzewanie domu

53 minut temu

Meble na wymiar Warszawa

dzisiaj o 11:36

Meble na wymiar Warszawa

dzisiaj o 11:22

wykonawca budowlany

dzisiaj o 11:12

Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

zweryfikowana
Moderator
Posty: 946

Cytat
Gucia1986
ja nie wiem jak wasze dzieci lubią te wasze cycki :/ mój mały od 1 dnia urodzenia nie wiedział co ma zrobić z brodawką w buzi to po pierwsze a po drugie strasznie sie przy tym meczył, sapał, czerwony sie robił itd. podałam butelke - bloga cisza, odlot i jemy. mysle ze to przez to ze demotywowało go to, ze z cycka mniej mleka od razu leciało do buzi niz z butelki. co go probowalam przystawiac - to samo. i ja sie meczyłam i on. - i co na to powiedza obronczynie karmienia piersia???
ja może i nie jestem fanatyczką karmienia piersią, ale karmiłam piersią 8mies i to, że dziecko nie potrafiło na początku wziąść brodawki do ust nie jest dla mnie żadnym mega wielkim szokiem, albo powodem do zaprzestania karmienia. bez sensu! czy jak poźniej dziecko za pierwszym razem upadnie na rowerku, albo przy nauce chodzenia będzie się wywracało to czy zrezygnujecie z tego? Może pomyślisz, że te przykłady są przesadzone, ale... nie słyszałam nigdy (może to możliwe) zeby dziecko złapało cyca od razu i ślicznie sobie ssało bez problemów. Raczej obgryzione, zakrwawione sutki, pooblewane ściany, ciągle zalane ubranka i td. bardziej do mnie przemawiają. Jakoś twój atak na "obrończynie", mnie zdziwił i sorki ale nie uważam, że pójście na łatwizne "bo mi nie wygodnie" jest powodem do chwalenia się.

Po pierwsze żadna mama nie jest gorsza czy karmi butelką czy piersią!!
Ja daję pierś małemu już 20 miesięcy ale podstawą jest mleko z butelki a cycia jest tylko dodatkiem a zwłaszcza przy zasypianiu.
Nie jest to uciązliwe ja bardzo lubie spędzać tak czas z moim synkiem!!

Aha nie wiem czy ktoś tak ma ale jak mój synek zrobi sobie "bubu"
to od razu leci do cyci......Cycia pomaga ha ha

zweryfikowana
Moderator
Posty: 946

mój synuś już półtora roku jak nie pije mleka z piersi, z resztą nie może tego za bardzo pamiętać, bo był malutki, ale jak się czegoś boi, albo coś go boli to też najbardziej pomaga mu przytulenie do cyca :)

Cytat
YourStyle_UK
moja mała ma 2,5 roku i nadal ciagnie, walcze z tym :(

Mój ma 2 lata i też walczę o zaprzestanie karmienia. Ale mały dzielnie broni cysia. ciężko już w tym wieku oduczyć dziecko od piersi. mam nadzieje ze latem będzie lepiej. Więcej na dworze i może zapomni o cycku.

Ale mnie rozwalają rady w stylu: Jak mam oduczyć dziecko cyca...?- poczekaj pół roku!!! Masakra jakaś. Chyba nie chodziło o propagowanie karmienia piersią. JA czekałam z pierwsza córą pół roku i żałuję. Udało się dopiero w 17 miesiącu życia. Druga nadal ssie a ma już rok. Ja mam już tego po dziurki w nosie. Fajnie bo mnie głaska i bawi się moimi włosami, jest milutko i cieplutko. Ale jest też nie fajnie bo mam kuku, które mi rozorała zębami. Wiem, że to musi się skończyć. Tym razem nie będę czekać aż moje maleństwo samo się rozmyśli.
Co do sposobu, to przez tą ranę chyba odnalazłam nową metodę. Wczoraj wieczorem okazało się że nie mam kapturków sylikonowych i zastój w cycu. Postanowiłam sobie zakleić plasterkiem. Moja mała possała chwilę i się obraziła. Darła się w wniebogłosy, ale mimo mojego namawiania nie skusiła się na mlesio. Mnie rozwalają metody na kwasek cytrynowy i paprykę, a tu coś takiego wyszło przypadkowo. Widzę światełko w tunelu.

Szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko. Przytulać je można zawsze, nie tylko karmiąc piersią. Najlepiej co dwa trzy dni opuszczać jedno karmienie. Dziecko się przyzwyczai i piersi. Ja karmiłam PIERSIĄ do 7 miesiąca ale Mały od pierwszego był w zasadzie na diecie mieszanej. Jak miał 4 miesiące zaczęłam podawać nowości. Nie miałam problemu z odstawieniem.
I mamusie, przepraszam, ale krew mnie zalewa jak słyszę "cyś","cyci","cyc". Matko.... Nie wyobrażam sobie żeby mój dwulatek podchodził do mnie i chciał "cysia"...

zweryfikowana
Moderator
Posty: 15.658

a mnie generalnie wkurzają delikatnie mówiąc ataki obu stron i tych co karmią butelką i tych co karmią piersią. Spotkałam się z opinią, że te co karmią butelką są takie uciemięzone i gnębione bo nie karmią piersią, a znów te co karmią piersią to są lepsze. Jak dla mnie to bzdura - owszem w szpitalu po porodzie spotkałam się z tym, że obowiązkowo trzeba było karmić piersią "bo tak i koniec". Ale znów niech nikt mi nie wmawia, że tych co karmią piersią nikt nie "gnębi". Sama nieraz spotykam się z tekstami w stylu "po co karmisz skoro są butelki?", "w tych czasach karmić piersią? Przecież to niemodne", "Od karmienia piersią biust opada" (swoją drogą największa brednia jaka tylko moze być), "ależ to musi być okropne jak ktoś ma Twojego sutka w ustach i go ciągnie, cmoka, ślini", a najbardziej rozwalił mnie tekst jednej wyzwolonej wszechwiedzącej "dojrzałej" mamusi, która stwierdziła, że karmienie piersią jest zboczeniem o.O Słyszałam też nieraz tekst, że to okropne jak dziecko w środku miasta zacznie płakać z głodu - mi nigdy nie zdarzyło się karmić publicznie, a nawet jakby dziecko chciało to co komu do tego? Mogę sobie karmić na środku rynku i nic nikomu do tego. Od tego są pieluszki, chusty, kocyki lub cokolwiek innego żeby się okryć i wcale nie trzeba nikomu pokazywać swoich nagich piersi. Teraz mój mały ma 13 miesięcy i jeszcze go karmię - co prawda tylko na noc i raz w dzień ale co chwile słyszę teksty, że już wypadałoby kończyć bo w takim wieku dziecko poradzi sobie bez mleka i te farmazony, że moje mleko już nie ma żadnych wartości. I wkurza mnie też jak pewna pani powiedziała, wręcz wmówiła mi, że na pewno czuję się lepsza od innych bo karmię piersią ;/ Takie wmawianie komuś co ktoś myśli normalnie wróżbita Maciej - tylko problem w tym, że nigdy nie oceniam nikogo na podstawie tego w jaki sposób karmi dzieci.
Przy pierwszym dziecku walczyłam o karmienie bo chciałam karmić i już. Mała nie umiała ssać, nie umiała pić więc chodziłam do poradni laktacyjnej gdzie świetna położna małymi kroczkami nauczyła nas karmienia.
I też słyszałam gadki, że po co się męczyć, że lepiej butelki. A jak kupiłam butelkę imitującą pierś - wtedy była dosyć droga to teksty, że "takie drogie? Zwariowałaś". No cóż ja na dzieciach nie oszczędzam.

Także generalnie w każdej grupie znajdą się jakieś takie zacofane typy.
I zamiast czepiać się tego kto jak karmi dziecko niech pilnuje siebie i swoich pociech, niech patrzy na swoje sposoby wychowawcze żeby za kilkanaście, kilkadziesiąt lat mógł ze spokojem powiedzieć "moje dziecko jest dobrym człowiekiem".

A inna sprawa to nie rozumiem tych oburzeń co do sposobów odstawiania. Każde dziecko jest inne i na każde dziecko zadziała co innego. Jedna matka potrafi przez trzy dni patrzeć na płaczące wniebogłosy głosy dziecko domagające się piersi inna woli robić to stopniowo. Jedna smaruje cytryną, kwaskiem, zakleja inna od razu daje bezproblemowo butelkę, a jeszcze innemu wystarczy powiedzieć, że mleczka już nie ma albo tak jak moja mała sama w pewnym momencie odrzuci pierś. Więc skąd te oburzenia?
Ja osobiście nie potrafiłabym gwałtownie odstawić od piersi i patrzeć przez kilka dni jak moje dziecko płacze i się męczy chociażby z psychologicznego punktu widzenia. Dla dziecka, którego całym światem oprócz rodziców jest pierś - pokarm i bliskość nagłe odstawienie jest szokiem, wzbudza w nim negatywne emocje. Tak samo jak mamy karmiące butelką też stopniowo przestawiają na kubeczek - nie stawiają na stole kubka i nie mówią "masz i radź sobie sam". Tak samo jest z piersią. No ale oczywiście każda mama robi jak uważa za słuszne i nic nikomu do tego dopóki oczywiście nie wyrządza nikomu krzywdy

Właśnie niedawno skończyłam karmić i mały wcina jak najęty a jak karmiłam to był niejadek.
To było stopniowo najpierw rano , w południe do spania i wieczorem potem rano i wieczorem aż tylko rano lub wieczór i koniec mały zasypia i ma mocny sen i apetyt duży. Jak karmiłam był czuły na hałasy a teraz super zasypia.

niezweryfikowana
Posty: 730
Ostrzeżenia: 1/5

moze mnie zjedziecie ale ja piersia nie karmilam bo nie moglam .. ale moja córka wcale nie choruje ma 9 miesiecy byla chora tylko raz wiec ten mit ze dziecko niekarmione piersia czesciej choruje jest obalony , to zalezy od dziecka a nie od tego czym jest karmione , jedno ma rozbudowana flore bakteryjna inne nie dlatego choruja proste
a i jeszcze jedno nie pomyślałyscie ze autorka wątkubyc może musi wrócic do pracy czy gdzies pilnie wyjechac ?? i dlatego musi odstawic dziecko ?



Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-08-15 19:38 przez bejbikis.

Mój mały ma 7 miesięcy, też się martwiłam bo ani smoczka ani butelki nie chciał. A tu już czas na soczki i herbatki przyszedł. Poza tym do pracy treba wracać... No więc, mój jakoś do tego sam doszedł. W końcu zaczął pić soczki i herbatki (niechętnie i po troszku ale zawsze coś). Miałam butelki z Aventa. Kilka dni temu kupiłam Tommee tippee i UWAGA UWAGA mój Gabryś już drugi dzień wyciągnął przed spaniem pół flachy kaszki :D Ciesze się niezmiernie bo już nie biegam co 20 min dokarmiać. Prawda jest taka że im dziecko większe tym ma większy apetyt i nasze matczyne mleczko-ambrozja-lek na wszystkie rany może już zwyczajnie nie wystarczać. Oczywiście mam zamiar karmić jak najdłużej (bo jakoś nie wyobrażam sobie wstawania w nocy do robienia mleka) ale dokarmiać mlekiem modyfikowanym też będę, żeby choć trochę lepieij mały spał.

Cytat
taria21
Ale mnie rozwalają rady w stylu: Jak mam oduczyć dziecko cyca...?- poczekaj pół roku!!! Masakra jakaś. Chyba nie chodziło o propagowanie karmienia piersią. JA czekałam z pierwsza córą pół roku i żałuję. Udało się dopiero w 17 miesiącu życia. Druga nadal ssie a ma już rok. Ja mam już tego po dziurki w nosie. Fajnie bo mnie głaska i bawi się moimi włosami, jest milutko i cieplutko. Ale jest też nie fajnie bo mam kuku, które mi rozorała zębami. Wiem, że to musi się skończyć. Tym razem nie będę czekać aż moje maleństwo samo się rozmyśli.
Co do sposobu, to przez tą ranę chyba odnalazłam nową metodę. Wczoraj wieczorem okazało się że nie mam kapturków sylikonowych i zastój w cycu. Postanowiłam sobie zakleić plasterkiem. Moja mała possała chwilę i się obraziła. Darła się w wniebogłosy, ale mimo mojego namawiania nie skusiła się na mlesio. Mnie rozwalają metody na kwasek cytrynowy i paprykę, a tu coś takiego wyszło przypadkowo. Widzę światełko w tunelu.


Mi też pomógł plasterek ;) Mój synek ma juz 15 mieś. postanowiłam miesiąc temu skończyć karmić go cycusiem bo były dni że nic innego nie chciał tylko cycusia albo dni że wogóle go nie chciał, ale nie chciał tez pic z butelki...więc pewnego dnia nakleiłam plasterek na cycusia, zrobiłam mleczko do kubeczka i powiedziałam "Łukaszku to jest teraz Twoje mleczko, cycuś jest chory" oczywiście zaglądał pod bluzke kilka razy czy plasterek nadal jest...ale poskutkowało - mleczko wypił, zasypianie było troche męczące ale poszedł spać przytulony do misia, na drugi dzień rano poszlismy razem zrobić mleczko....i tak sie skończyło...

Ja też się martwiłam, że będzie trudno odzwyczaić malca.Byłam też przekonana,że nie potrafi pić z butelki,do tej pory nie miał z nią styczności...
Za pierwszym razem zrobiłam więc 60ml mleka, święcie przekonana, że się zmarnuje.Mój synek wypił mleczko bez najmniejszego wahania!,dorobiłam następne 60 ml i znowu nic nie zostało na dnie...Teraz muszę kupić większą butlę!

Cytat
aleksandra8506
U mnie na samą myśl jak mam dziecko odstawić od piersi to mi się łezka w oku kręci, a synek ma już prawie dwa latka, na początku miałam ogromne problemy żeby małego karmić bo byłam po cc i zaczęłam karmić go piersią dopiero w domu.Też miałam zapalenie, zatory itp. ale powiedziałam sobie że jak mi się to już udało przy pomocy kuzynki i tylu wylanych łez, to będę go karmić jak najdłużej i to są same plusy, bo nie muszę w nocy wstawać żeby kaszę ugotować,a z resztą cyci to najlepszy uspokajacz na duszę dziecka no i na buby :)Więc droga autorko wątku jeśli nie musisz na prawdę to nie zabieraj dzidzi jeszcze cyci!

jestem tego samego zdania:)
moja właśnie skączyła roczek i nadal cyc jest;)
niekiedy mam dosyć bo ciągle tylko za sweter ciągnie jak ma ochotę ale wiem że to jest najepsze dla niej:)
moją starszą córcię karmiłam prawie 2 lata karmiłabym ją dłużej ale nabawiłam się zapalenia korzonków i niestety antybiotyk:(
także prose nie zabieraj synkowi cycidroga mamo

mój synek ma prawie rok i też chciałabym przestać go juz karmić piersią, tylko, że u mnie jest zupełnie inny problem - on nie chce żadnego mleka modyfikowanego. Próbowałam już przeróżnych mlek - i nic. Z butelki umie pić super - i herbatki i soczki i moje mleko odciągnięte. Więc u mnie nie jest problem, że musi być cyc, tylko musi być mleko z cyca. Ile razy próbowałam podać mleko modyfikowane to był jeden wrzask, nawet nie zdążył dobrze połknąć a już było plucie, krzyk. Nie wiem jak mam go już podejść z tym mlekiem żeby nam się udało :(

hej
ja jestem w tej samej sytuacji co ty .
moj maly niedlugo skonczy 5miesiecy i tez tylko cycus.
je inne jedzonko bo dostaje i kaszke lyzeczka i zupki/przecierki ale np soczków mi nie pije bo sa z butelki.
ostatnio go troszke przetrzymalam na lekkim glodzie i dostal butelke to zjadl cala ale co z tego jak po 30min.musial dostac cycusia bo tez smoczka nie toleruje chociaz mialam juz 4 rozne:)
dla mnie karmienie jest wporzadku ale moj brzdac ma juz dwa zeby i wychodza mu nastepne i uwierzcie ze jak gryzie to nie jest to przyjemne.

dlatego tez z powodu zebow musze z przykroscia go odstawic:)
o ile sie da :):)

pozdrawiam i powodzenia:)

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

Dzieci sąsiadów pomocy!!