molestowanie seksualne

Wiem, że część z Was pomyśli, że to prowokacje. Ale nie. Jestem na tym forum od początku istnienia Szafy, jednak pod innym nickiem. Jednak ze względu na treść mojego problemu postanowiłam założyć nowe konto, ponieważ nie chcę, żeby mnie skojarzono.
Zacznę w prost. W dzieciństwie byłam molestowana przez własnego ojca. Ojca alkoholika. Nie pamiętam chyba wszystkie, ale te wspomnienia które pozostały są bardzo silnie. Obecnie mam 23 lata i mimo tego, że to wszystko zdarzyło się dawno, te wspomnienie nie zacierają się, a ostatnio są coraz częstsze.
Powili zastanawiam się czy nie iść do psychologa, ale wiadomo, że to kosztuje, a mnie studentki, raczej nie stać na takie wizyty. Zastanawiam się czy mogę sobie z tym poradzić sama?
Mam wrażenie, że w mojej psychice są akie rany, które sprawiają, że mój związek (ponad 4 lata) cierpi na tym. Są sytuacje, że gdy jestem z moim chłopakiem w łóżku, staja mi przed oczami obrazy tgo co robił mi ojciec. Czasem zastanawiam się jaką bym była osobą, gdybym tego nie doświadczyła. Chciałabym mieć normalne wspomnienia i być normalna dziewczyną bez takiej rany.
czego oczekuję od was? Sama nie wiem. Może jakiejś rady, wsparcia, może jakis wskazówek jak sobie z tym poradzić. Nie da się ukryć, że jestem pewnie też DDA, w końcu życie z ojcem alkoholikiem, w nie końca normalnej rodzinie robi swoje.
Uprzedzam pytanie, mój chłopak wie o tym. ale nie rozmawiamy na ten temat, myślę, że to i tak nic nie pomoże. Mam tez przyjaciółkę, ona też wie. Ale chyba potrzebuję, żeby porozmawiać z kimś obcym, z kims kto będzie bardziej obiektywny, a może z kimś kto też był w podobnej sytuacji.

ech.. bardzo przykra sprawa, coś takiego na pewno zostawia ślad na psychice, a myślałaś może o jakiejś poradni czy coś ? chyba nie wszystkie takie wizyty są płatne, nie orientuje się za bardzo niestety

Idź do psychologa, ciężka sprawa

Wizyty u psychologa są bezpłatne, idziesz do swojej przychodni i rejestrujesz się na dzień który Ci odpowiada. w takim momencie zastanawiam się gdzie była matka...bardzo Ci współczuje...powinnaś zgłosić to na policje niech dostanie za swoje!

musisz iść do psychologa, sama nie dasz rady z takim ciężarem, wykończysz się, idź do psychologa w poradni antyalkoholowej, oni pomagają również DDA, jeśli nie oni to może Cię do kogoś skierują gdzie nie będziesz musiała płacić...

strasznie Ci współczuje,czytałam wiele postów na ten temat i za każdym razem pojawia się problem w życiu dorosły.
nie chcę Ci radzić bo nigdy nie byłam nawet w podobnej sytuacji ale może spróbuj pójść do psychologa,są przy osrodkach zdrowia darmowe poradnie.napewno nie będzie to dla Ciebie łatwe,ale spróbuj być wreszcie szczęsliwa

Porada psychologiczna to nie zabieg u chirurga plastycznego gdzie trzeba płacić i na pewno znajdziesz jakąś darmową poradnię. Na Bank. Wpisz w googlach "darmowe poradnie psychologiczne" i może miasto z którego jesteś i coś na pewno wyskoczy Pozdrawiam cieplutko i trzymaj się ... jak to mawiają Rycerze Jedi "Niech Moc Będzie Z Tobą"

takie rzeczy zostają w psychice ale to tylko od ciebie zależy czy pozwolisz żeby kontrolowały twoje życie. musisz się odciąć od tego co było dawno temu. teraz jest zupełnie inaczej, nikt cię nie krzywdzi więc nie ma sensu rozkminiać tych wspomnień bo nigdy się nie uwolnisz od ojca

A co to znaczy DDA???

W poradni antyalkoholowej są zajęcia dla Dorosłego Dziecka Alkoholika pomogą Ci bardzo uporać się z Twoim problemem, no i oczywiście psycholog,sama sobie nie dasz rady,to nie jest tak ze zapomnisz o tym,nie da się zapomnieć... wiem,bo sama przez to przeszłam,ale moim oprawca był inny członek rodziny nie ojciec,a ojciec był alkoholikiem... jak chcesz pogadać zapraszam

Człowiek może znieść bardzo dużo. Wiem po sobie i proszę nie wmawiać mi, że tak nie jest.
Człowiek też może poradzić sobie sam ze swoimi problemami, to też wiem z autopsji. Wielokrotnie zdarzało się tak,. że radziłam sobie w życiu sama i nikt nawet nie chciał ze mną o tym rozmawiać. Zresztą po co. Wiem co to znaczy mieszkać z alkoholikiem, przebywać z nim, patrzeć na niego. Jeszcze trudniej jest pewnie, gdy chodzi o molestowanie przez tego człowieka. Nie wiem, nie doświadczyłam, ale przez chwilę starałam się znaleźć w Twojej sytuacji.

Nie będę wywlekać tutaj na forum swojej przyszłości - nie czuję takiej potrzeby, ale wiem, że rozmowa z kimś obcym czasem pomaga o wiele bardziej niż z kimś z rodziny, przyjaciół, znajomych.

Czy potrzebny jest tu psycholog? Jeżeli czujesz taką potrzebę, to owszem - jest potrzebny. Ale usiądź i pomyśl na chwile czy jesteś silną osobą. Na tyle silną, że chciałabyś spróbować sama podołać temu problemowi. Poprzez pisanie "SAMA" nie mówię tu tylko o Twojej osobie, o tym, żebyś zamknęła się pod własnym kloszem i nikogo do tego nie dopuszczała. Ale mówiąc SAMA mam na myśli bez pomocy specjalisty, wiesz dlaczego? Dlatego, że człowiek to taka istota, która lubi do czegoś dążyć - stawiamy sobie w życiu cele. Jeśli już do tego czegoś dojdzie - jest podwójnie usatysfakcjonowany -, że znalazł siłę na to i że doszedł do tego celu.

Chcesz o tym porozmawiać? Z chęcią pomogę, oprę na przykładach, zastanowimy się wspólnie, może nawet wypłaczemy

Takie jest moje zdanie na ten temat.

Przykra sprawa ... uwazam ze i tak hestes dzielna .

Na pewno jest w Twoim mieście jakaś poradnia z psychologiem z NFZ, który Ci pomoże choć w pewnym stopniu. Jeśli masz chłopaka, który Cię kocha i jest wyrozumiały to pewnie też dobra terapia 3maj się!

wiem jak sie czujesz. tzn nie do konca, bo Tobie nawpeno jest duzo ciezej. wiem jak jest, kiedy te obrazy wciaz przychodza, zwlaszcza kiedy jestes sama, badz gdy zdarzy sie jeden podobny szczegol z tego, co kiedys bylo.. wiem, jak to boli. mam tak samo, tylko mnie nie chodzi o molestowanie, a o zdrade.. ktora byla zdarzyla sie prawie poltora roku temu, a ciagle dalej jest tak samo, albo nawet gorzej. wybaczylam ja chlopakowi, jestem z nim do teraz, ale dalej jest jak jest. duzo razy o tym rozmawialismy, chcial nawet isc ze mna do psychologa, bo on nie ma wyrzutow sumienia.. a ja czuje sie beznadziejnie. juz nawet o tym nie rozmawiamy, udaje, ze wszystko jest w porzadku, ale on chyba widzi jak jest naprawde.. wiem, jak trudno jest o tym mowic, rozumiem Cie doskonale. i tez marze o normalnym zyciu.. kurczee, a myslalam , ze tylko ja tak mam..

nio niestety dziewczyny dobrze Tobie radzą idz do psychologa koniecznie nie poradzisz sobie sama ani nikt z bardzo bliskich tobie ludzi bo nikt tego nie przezyl ja rownież jestem DDA ale nie wybralam się jeszcze na terapie ale studiuje resocjalizacje i zdobywam wiedze na wiele tematów dla mnie trudnych i radze sobie z tym... a co do molestowania cieżka sprawa psycholog to osoba która wie jak ci pomóc i pomoże napewno... ps. pomyśl o tym ponieważ nie zbudujesz prawdziwego zwiazku z mężczyzną jesli seks z nim bedzie wszystko Tobie przypominal... pozdrawiam serdecznie