co robic zostac czy odejsc

Cytat
lena04

Cytat
margoletka

Cytat
lena04

Cytat
margoletka
Najpierw się stwarza warunki, a potem dzieci rodzi. Ale nic, jak dla mnie to Wy powinniście razem zamieszkać, bo tym sposobem to żaden tatuś z niego nie będzie.

ale powiedzialas co wiedzialas. ;/ chodzi mi o pierwsze zdanie!

Tak? Co źle powiedziałam?

moze tak powinno byc w praktyce, ale stalo sie. ile mlodych malzenstw/par w Polsce stac na mieszkanie i wogole na wygodne dostatnie zycie??? no i teraz jesli ma dziecko a nie moze mu stworzyc luksusowych warunkow to wszyscy mamy ja obwiniac za to i mieszac z blotem?

Najlepiej z nim porozmawiaj i powiedz mu co czujesz, dobrze by było porozmawiać z jego mamą i przedstawić całą sytuację jak czujesz się przez niego zaniedbana dziecko również. Jeśli to nie pomoże to zostaw go i daj sobie z nim spokój bo widocznie nie jest na tyle odpowiedzialny aby wami się zająć. Ty w końcu z kimś ułożysz sobie życie i będziesz szczęśliwa, na pewno gdzieś jest taki mężczyzna który pokocha Ciebie i dziecko. Pozdrawiam i powodzenia.

nie rozumiem tego typu wątków. jak ludzie mogą poradzić Ci przez internet, nie znając ani Ciebie, ani samej sytuacji, a już na pewno nie znając punktu widzenia drugiej ze stron?
jeżeli 60% głosów będzie na TAK to zostaniesz? kojarzy mi się to z programem, gdzie ludzie przechodzili na prawo, gdy uważali, ze bohater odcinka powinien postąpić tak, a nie inaczej..

ja mam podobnie,choc urodze za 2 miesiace.facet mieszka uwaga-z babcia w jednym pokoju,bo go nie stac na mieszkanie no i nie ma pracy(ma 30)czyli jest starszy od twojego!powioedzial mi ze facet ,ktory utrzymuje swoja rodzine jest farjerem,nie daje mi pieniedzy na USG czy witaminy.Ma za to BMW(nie najnowsze) i wiecie co wam powiem-jak jechalismy gdzie dalej jakis czas temu to powiedzial mi ze mam mu dac na paliwo!(wyliczy sobie ile)ja w 8 miesiacu prawie jest TOTALNYM IDIOTA,myslalam ze sie zmieni jak bedzie dziecko,a on wariuje normalnie,dlatego odeszlam,choc tyle razy mu wybaczalam jego zachowanie,a on wykorzystywal moja dobroc po prostu.do tego np.potrafil zaprosic mnie do siebie(babci) na obiad i ...kazal mi pozmywac po nim(ja sie na niego spojrzalam jak na ufo,oczywiscie nie zmywalam)haha,masakra wiem,od takich typow smierdzieli egoistow jak najdalej trzeba znalesc w sobie sile i kopnac takiego w ta smierdzaca srake!i