Obecnie rozmawiamy o:
Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

Związek.Co robić??

29 gru 2013 - 13:06:30

Hej dziewczyny!Nie mam zwyczaju żalić się na forum,ale przyszedł taki moment w którym potrzebuję waszej pomocy,opinii.Nie mam z kim porozmawiać.Przedstawię wszystko od początku.Prawie 3 lata temu wyjechałam za chłopakiem do Anglii.Przez pierwsze kilka miesięcy było dobrze,potem wszystko zaczęło się psuć.Nie dogadujemy pod każdym względem.Mamy trochę burzliwe wspomnienia,a w sumie to ja mam,ponieważ jestem pamiętliwa nie umiem zapomnieć tego co mi kiedyś zrobił (tą pamiętliwość wyniosłam z domu).I jest to jeden z powodów.Mam wrażenie że on mnie nie rozumie,wiele razy mówiłam żebyśmy wracali,bo bycie tu niszczy nasz związek i że dojdzie do momentu w którym nic nie będzie można już naprawiać (ten moment chyba już nastąpił)ale on tłumaczył to tym że nie miałby gdzie wracać (sama mam trudną syytuację w domu,było by ciężko,ale jego problem polega na tym że musiałby spać na kanapie.Czy to jest takie trudne)potem tłumaczył to tym że jak wrócimy z niczym?że jego mama będzie miała żal że wróci skoro ma pracę.Powiedziałam ok,odłóżmy jakąś kase i wracajmy.I nic.On nie rozumie że jest mi tu ciężko,przez to wszystko do dzisiaj nawet nie wiecie jak bardzo chciałabym nie żyć,gdyby to tylko nie było tak bolesne.Wiele razy z nim o tym rozmawiałam ale on nic,byłam też u terapeuty ale on zbagatelizował to wszystko,więc odpuściłam.Sądzę też,że między nami wiele wygasło.To nie to uczucie co kiedyś.Ja nie jestem bez winy,bo wiem że jestem bardzo nerwowa.Często się kłócimy.Ale ja nigdy taka nie byłam.Jak każdy człowiek czasami się wkurzyłam,ale nie tak jak teraz.Próbowałam to zakończyć,ale on nie widzi problemu,wręcz zwala wszystko na mnie i sądzi że wszystko się zmieni gdy opanuję swoje emocje.Mówi że mnie kocha i nie chce mnie stracić.Ale jaki w tym sens?Sama boję się powrotu do Polski,ale wiem też że w Anglii nie jestem i nie będę szczęśliwa.Powiedzcie dziewczyny jak jest w Polsce?tak ciężko że najlepiej z tamtąd uciekać?Jednego dnia wszystko jest ok,nie wyobrażam sobie życia bez niego,a drugiego tragedia.Więcej tych złych dni.Co robić?jak wy to widzicie?Mam nadzieję że dotrwałyście do końca.Z góry dziękuję za odpowiedź.
Nikt?



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-12-29 13:14 przez Ribax3.

niezweryfikowana
Posty: 2.943
Ostrzeżenia: 1/5

Związek.Co robić??

29 gru 2013 - 13:17:11

Wspólny powrót do kraju może nie uleczyć waszego związku. To Ty czujesz się tam źle ale nie twój chłopak.Jeżeli nie widzi tu perspektyw dla siebie, dla założenia rodziny, nie ma miejsca na start, to będzie mu z tym źle i znów wasz związek ucierpi.

Związek.Co robić??

29 gru 2013 - 13:21:51

ale dlaczego jest Tobie tam ciezko? macie tam prace, a tutaj nie wiadomo co bedzie ...
W Polsce niestety ciężko o dobrą prace, jeśli nie chcesz robić za 1200 zł to zastanów się cczy warto wracac.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-12-29 13:22 przez truskawka_ang.

Związek.Co robić??

29 gru 2013 - 13:22:27

co się zmieni między wami jak wrócicie do Polski?

Związek.Co robić??

29 gru 2013 - 13:23:49

No niestety, raju u nas nie ma:) Ciężko o robotę, szczególnie w małych miastach. Tym bardziej, że pieniądze są całkiem inne (dużo niższe pensje), dlatego będzie się trudno przestawić, jeśli zarabiacie sporo...

Ale czemu źle się czujesz w Anglii? Nie podoba Ci się praca, otoczenie? Czy tęsknisz? Bo możliwe, że jeśli Wy się nie dogadujecie, to to samo będzie w Polsce i to nie jest zależne od miejsca pobytu, tylko od Was:)

Związek.Co robić??

29 gru 2013 - 13:30:10

On też twierdzi że chciałby wrócić,ale że nie może.Racja że powrót może nie naprawić naszego związku,tylko czasami myślę czy jest jeszcze co naprawiać.
Od praktycznie 2 lat siedzę sama w domu,on sobie co weekend wychodzi z kolegą,bądź kolega przychodzi do niego.Ma z kim rozmawiać.Ja tu nie mam nikogo.Ja nie mam stałej pracy więc też nie odkładamy.Gdybyśmy jeszcze odkładali jakąś kase można by zacisnąć zęby i dać radę.Mam dopiero 21 lat,przez sytuację w domu od chyba 13 roku życia musiałam stać się dorosła.Teraz tak samo,tylko sprzątam i gotuję.
Ale mi nigdy nie chodzi o pieniądze,jakoś dałabym radę.Nienawidzę tego kraju,ludzi.Pracy też nie mam super.Zawalam jak robot.I pewnie że tęsknie.
I o to mi też chodzi,że przez to wszystko nie wiem czy nasz związek można ratować.Nie chce żeby on rezygnował z tego wszystkiego jeśli ma źle czuć się w Polsce.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-12-29 13:35 przez Ribax3.

Związek.Co robić??

29 gru 2013 - 13:50:11

Cytat
Ribax3
On też twierdzi że chciałby wrócić,ale że nie może.Racja że powrót może nie naprawić naszego związku,tylko czasami myślę czy jest jeszcze co naprawiać.
Od praktycznie 2 lat siedzę sama w domu,on sobie co weekend wychodzi z kolegą,bądź kolega przychodzi do niego.Ma z kim rozmawiać.Ja tu nie mam nikogo.Ja nie mam stałej pracy więc też nie odkładamy.Gdybyśmy jeszcze odkładali jakąś kase można by zacisnąć zęby i dać radę.Mam dopiero 21 lat,przez sytuację w domu od chyba 13 roku życia musiałam stać się dorosła.Teraz tak samo,tylko sprzątam i gotuję.
Ale mi nigdy nie chodzi o pieniądze,jakoś dałabym radę.Nienawidzę tego kraju,ludzi.Pracy też nie mam super.Zawalam jak robot.I pewnie że tęsknie.
I o to mi też chodzi,że przez to wszystko nie wiem czy nasz związek można ratować.Nie chce żeby on rezygnował z tego wszystkiego jeśli ma źle czuć się w Polsce.

Ciężka sytuacja... Tym bardziej, że gdyby to było tylko chwilowe rozwiązanie, można by zagryźć zęby i jakoś to przeczekać. Ale jak to ma tak trwać całe życie, to wróżę jakąś depresję albo załamanie nerwowe.

Ja widzę kilka rozwiązań:
Albo znaleźć inną robotę (o ile się da)
Albo wrócić do Polski (tylko czy tutaj znajdziesz robotę? jakie masz wykształcenie i doświadczenie zawodowe?)
Albo poszukać jakiś znajomych, z którymi mogłabyś wyjść, pogadać.

Myślę, że Twój problem nie polega tylko na tym, że źle się dzieje w związku. Na pewno to też ma wpływ na Twoje samopoczucie psychiczne, ale Tobie się ogólnie zwaliły różne problemy na głowę, brak przyjaciół, tęsknota, zła praca. Póki nie zmienisz tego, albo chociaż nie zmienisz nastawienia, to myślę, że i w Twoim związku się nic nie zmieni. Jesteś zła, przygnębiona, znudzona życie, nerwowa. Chłopak też ma swoje uczucia, i mimo, że nie jest święty, bo zostawia Cię samą w domu, to on też ma prawo być znudzony Twoim zachowaniem. Mieć tego dosyć. Jemu też na pewno nie jest łatwo w tej sytuacji, tylko, że może on się lepiej przystosował do tej rzeczywistości. Tak więc moim zdaniem, póki nie zmienią się pewne sprawy w Twoim życiu, to i w związku nie będzie dobrze.

Do Polski łatwo wrócić, kupić bilet, tylko zastanów się, co będziesz tutaj robiła, czy będziesz miała gdzie wrócić? Czy nie będzie tak, że będziesz żyła na garnuszku rodziców, a potem okaże się, że jesteś jeszcze bardziej rozczarowana swoim życiem?

Związek.Co robić??

29 gru 2013 - 14:03:28

Mieszkam w małym mieście,więc z pracą tu ciężko.Poznać też nie ma tu kogo bo ludzie tutaj mają swoje rodziny,są o 10,15 lat starsi.A młodzież tutaj to za przeproszeniem patologia.Wykształcenie mam zawodowe-sprzedawca.Planowałam iść do szkoły średniej po tym,ale przez wyjazd sytuacja się zmieniła.Jakbym wróciła zapisałabym się do szkoły na weekendy i szukała pracy.Mogłabym liczyć na pomoc w znalezieniu pracy u dwóch bliskich koleżanek.Wierzę że jakoś by to było.Na garnuszku u mamy być nie mogę,bo jak pisałam sama w domu mam ciężką sytuację.I wiem że to związku może nie naprawić.Mam wrażenie że on boi się też pracy w Polsce,nie chciałby skończyć gdzieś na budowie czy coś (nie obrażając zawodu) ale czemu to ja muszę całe życie poświęcać się dla kogoś.Ja już próbowałam tu żyć,zmienić nastawienie ale nie potrafię.

Związek.Co robić??

29 gru 2013 - 15:06:03

ciężko coś poradzić.... na pewno w dużej części to, że czujesz się tam nieszczęśliwa odbija się na waszym związku. Bo zapewne jesteś bardziej nerwowa... Moim zdaniem musisz coś zrobić z tą sytuacją. w końcu popadniesz tam w depresje... siedzisz w domu, odcięta od ludzi, nie masz z kim porozmawiać.... Hmm a myślałaś nad szkołą tam?? w ten sposób poznałabyś kogoś i zapełniła sobie czas i miała inne korzyści. No a w ostateczności zostaje jeszcze powrót...

Związek.Co robić??

29 gru 2013 - 15:11:17

Cytat
Ribax3
Mieszkam w małym mieście,więc z pracą tu ciężko.Poznać też nie ma tu kogo bo ludzie tutaj mają swoje rodziny,są o 10,15 lat starsi.A młodzież tutaj to za przeproszeniem patologia.Wykształcenie mam zawodowe-sprzedawca.Planowałam iść do szkoły średniej po tym,ale przez wyjazd sytuacja się zmieniła.Jakbym wróciła zapisałabym się do szkoły na weekendy i szukała pracy.Mogłabym liczyć na pomoc w znalezieniu pracy u dwóch bliskich koleżanek.Wierzę że jakoś by to było.Na garnuszku u mamy być nie mogę,bo jak pisałam sama w domu mam ciężką sytuację.I wiem że to związku może nie naprawić.Mam wrażenie że on boi się też pracy w Polsce,nie chciałby skończyć gdzieś na budowie czy coś (nie obrażając zawodu) ale czemu to ja muszę całe życie poświęcać się dla kogoś.Ja już próbowałam tu żyć,zmienić nastawienie ale nie potrafię.

Powiem tak: niekiedy w Polsce nawet po szkołach wyższych ludzie pracują na budowie i są zadowoleni, że pracują.
Może być problem ze znalezieniem pracy OD RAZU. Tym bardziej po zawodówce. Nie obrażam Cię i Twojego wykształcenia, tylko naprawdę jest tyyyle osób, które mają wyższe wykształcenie, średnie, matury, technika i siedzą w domu.

Jeśli jednak bardzo chcesz wrócić, to to zrób, zawsze możesz jechać po raz drugi do Anglii

Związek.Co robić??

29 gru 2013 - 15:19:47

Wróć sama do Polski. Nie możesz zmuszać swojego mężczyzny do podejmowania wyboru pomiędzy jego szczęściem, a twoim. Ale rozumiem Cię, że nie chcesz się zmagać z depresją bez wsparcia np rodziny i tego co dotychczas definiowało twoje życie (bliscy, znajomi, znane ci miejsca).
Twój związek się rozpadł w kwestii życiowych priorytetów i potrzeb, niestety. Ty czujesz się tam źle, ale z drugiej strony facet chce dobrze dla Was i namawia cię do zostania podsuwając mocne argumenty. Powinniście rozważyć to( bo brak finansów też rujnuje związek), a ty zastanowić się co spowodowało, że zaczęłaś się w Anglii źle czuć.

Związek.Co robić??

29 gru 2013 - 15:34:08

Ty szukasz powrotu do szczęśliwego dzieciństwa? Depresja nie zniknie w Polsce, bo Ty nie cofniesz się w czasie, tylko zmienisz miejsce zamieszkania. Dylematy i trudności z pracą są wszędzie, a rodzice będą coraz starsi.

Związek.Co robić??

29 gru 2013 - 15:57:01

Cytat
Ribax3
(...) wiele razy mówiłam żebyśmy wracali,bo bycie tu niszczy nasz związek i że dojdzie do momentu w którym nic nie będzie można już naprawiać (...)

Związek dwojga ludzi nie powinien zależeć od miejsca zamieszkania. Jeżeli ludzie się kochają i dogadują, to w każdych warunkach dadzą sobie radę, ciesząc się, że są razem. Wydaje mi się, że mieszkanie w Anglii to Wasz najmniejszy problem. Powinnaś się raczej zastanowić czy wg Ciebie ten związek ma jeszcze przyszłość. On wydaje się być pewnym swoich uczuć do Ciebie, a Ty co czujesz do niego?

Piszesz, że nie masz znajomych i siedzisz w domu. Ja mieszam w Polsce, a też nie mam znajomych (mam koleżanki w pracy, ale prywatnie się nie spotykamy) i również w czasie wolnym siedzę w domu, ale nie narzekam na nudę, zawsze sobie znajdę ciekawe zajęcie. Ale może po prostu taka jestem i nie potrzeba mi dodatkowych wyjść ze znajomymi.

Poza tym, różnica między Anglią i Polską jest taka, że mieszkając w Anglii on pracuje, a Ty tylko dorywczo lub wcale i dajecie sobie radę. W Polsce przeżycie w takich warunkach byłoby naprawdę ciężkie (chyba, że ktoś ma naprawdę dobrze płatną pracę i może utrzymać rodzinę).

Związek.Co robić??

29 gru 2013 - 16:04:24

Cytat
imena
Cytat
Ribax3
Mieszkam w małym mieście,więc z pracą tu ciężko.Poznać też nie ma tu kogo bo ludzie tutaj mają swoje rodziny,są o 10,15 lat starsi.A młodzież tutaj to za przeproszeniem patologia.Wykształcenie mam zawodowe-sprzedawca.Planowałam iść do szkoły średniej po tym,ale przez wyjazd sytuacja się zmieniła.Jakbym wróciła zapisałabym się do szkoły na weekendy i szukała pracy.Mogłabym liczyć na pomoc w znalezieniu pracy u dwóch bliskich koleżanek.Wierzę że jakoś by to było.Na garnuszku u mamy być nie mogę,bo jak pisałam sama w domu mam ciężką sytuację.I wiem że to związku może nie naprawić.Mam wrażenie że on boi się też pracy w Polsce,nie chciałby skończyć gdzieś na budowie czy coś (nie obrażając zawodu) ale czemu to ja muszę całe życie poświęcać się dla kogoś.Ja już próbowałam tu żyć,zmienić nastawienie ale nie potrafię.

Powiem tak: niekiedy w Polsce nawet po szkołach wyższych ludzie pracują na budowie i są zadowoleni, że pracują.
Może być problem ze znalezieniem pracy OD RAZU. Tym bardziej po zawodówce. Nie obrażam Cię i Twojego wykształcenia, tylko naprawdę jest tyyyle osób, które mają wyższe wykształcenie, średnie, matury, technika i siedzą w domu.

Jeśli jednak bardzo chcesz wrócić, to to zrób, zawsze możesz jechać po raz drugi do Anglii






Bzdura z tego co widzę Ci co mają zawodowe wykształcenie szybciej znajdują pracę, czasem za lepsze pieniądze niż ktoś z papierkiem po kierunku który jest nikomu nie potrzebny

Związek.Co robić??

29 gru 2013 - 16:10:00

Cytat
Ribax3
On też twierdzi że chciałby wrócić,ale że nie może.Racja że powrót może nie naprawić naszego związku,tylko czasami myślę czy jest jeszcze co naprawiać.
Od praktycznie 2 lat siedzę sama w domu,on sobie co weekend wychodzi z kolegą,bądź kolega przychodzi do niego.Ma z kim rozmawiać.Ja tu nie mam nikogo.Ja nie mam stałej pracy więc też nie odkładamy.Gdybyśmy jeszcze odkładali jakąś kase można by zacisnąć zęby i dać radę.Mam dopiero 21 lat,przez sytuację w domu od chyba 13 roku życia musiałam stać się dorosła.Teraz tak samo,tylko sprzątam i gotuję.
Ale mi nigdy nie chodzi o pieniądze,jakoś dałabym radę.Nienawidzę tego kraju,ludzi.Pracy też nie mam super.Zawalam jak robot.I pewnie że tęsknie.
I o to mi też chodzi,że przez to wszystko nie wiem czy nasz związek można ratować.Nie chce żeby on rezygnował z tego wszystkiego jeśli ma źle czuć się w Polsce.
znajdz prace, znajomych idz z nim i jego kumplem... bo dlaczego nie mozesz?

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

jak powiedzieć kocham