studia - kierunek pedagogika

Cześć dziewczyny, postanowiłam napisać na forum, bo czuje się troszeczkę zagubiona... 13 czerwca udało mi się zdobyć tytuł licencjata na kierunku ekonomia specjalność finanse bankowość i ubezpieczenia - wybrałam ten kierunek ponieważ wcześniej pracowałam w banku i to właśnie z bankiem wiązałam swoją dalszą przyszłość. Po pewnym czasie jednak stwierdziłam że to nie to, ale zaczął się już trzeci rok studiów, więc nie widziałam sensu, aby się wycofywać, nie mogłam też zmienić już specjalności na inna, bo niestety było za późno... Bardzo chciałabym pracować w przedszkolu, lubię dzieci i myślałam, aby pójść dalej w tym kierunku i rozpocząć studia pedagogiczne... I tu właśnie pojawia się dylemat... Co powinnam wybrać? Iść od razu na studia magisterskie ( czytałam gdzieś na forum że prawdopodobnie byłoby to możliwe) po ekonomii? Na pewno miałabym dużo do nadrabiania... Czy może lepiej iść od początku na studia licencjackie ( nie bardzo mi się to uśmiecha, bo mam 23 lata i zanim je skończę to 3 lata... A może studia podyplomowe na raz dwa kierunki ( Zintegrowana edukacja wczesnoszkolna i przedszkolna oraz Przygotowanie pedagogiczne)? Co radzicie dziewczyny? Co będzie lepsze? I czy ewentualnie te podyplomówki dadzą mi takie samo przygotowanie i uprawnienia jak po licencjacie?

Myśle że , powinnaś wybrać druga opcję, przygotowanie pedagogiczne i podypomówka, tylko pamiętaj zeby szukać podyplomówki z nauczaniem jeżyka angielskiego bo do końca 2020 roku, każdy nauczyciel przedszkola musi mieć kwalifikacje do nauczania angielskiego Ja mam skończony licencjat z pedagogiki specjalność praca socjalna i studia kwalifikacyjne podyplomowe z edukacji wczesnoszkolnej i przedszkolnej, jeszcze muszę uzupełnić wykształcenoie o jezyk angielski i mgr

jeszcze jakieś podpowiedzi?

Ja jestem na 2gim roku pedagogiki- licencjat.. i moim zdaniem lepiej abyś poszła od początku bo będziesz miała strasznie dużo nadrabiania... mówią, że to takie łatwe studia, mało nauki... niestety grubo się mylą Nie chodzisz na wykłady-nie wiesz o co chodzi

Nie dają ani takie samej wiedzy ani uprawnień (choć to czasem zależy od szkoły, która prowadzi podyplomówkę). Ja Ci radzę zrobić licencjat z ped. i podyplomówkę jednoczesnie, sama uczę studentów i widziałam różnicę między tymi, którzy robili pedagogikę (mgr.) po niepadogicznych studiach (wielu rzeczy nie rozumieli i nie zawsze chciało się im nadrabiać) i tymi po pedagogicznych. To nie ważne ile masz lat, uczyć się można przez całe życie, ważniejsza jest jakość tej nauki

idz na to co lubisz. Ja skończyłam lic. z logopedii, podypl. z edu przedszkolnej i wczesnoszkolnej, a teraz ide ma mgr albo na oligo albo na wczesne nauczanie ang.

A może lepiej gdybym jednak pozostała przy tej ekonomii, zrobiła sobie z niej magisterkę tylko wybrała specjalność ekonomika przedsiębiorstw i zarządzanie kadrami, a później ewentualnie wybrała się na studia mgr z pedagogiki (gdzieś czytałam że tak można) nadrobiła różnice programowe + do tego zrobiła podyplomówkę z przygotowania pedagogicznego? Po prostu szukam tzw dobrej drogi, ale raczej na skróty

Oczywiście lepszym rozwiązaniem będzie druga opcja, nie ma sensu robić studiów od początku, bo i tak nie przygotują Cię do zawodu, doświadczenie zdobędziesz dopiero podejmując pracę. Ja kończyłam finanse i rachunkowość i miałam podobny problem, bo doszłam do wniosku, że niekoniecznie chcę wiązać z tym kierunkiem swoją przyszłość. Zdecydowałam się na podyplomówkę z psychologii w biznesie: http://www.wsb.pl/wroclaw/studenci/studia-podyplomowe/kierunki/psychologia-w-biznesie teraz próbuję zmienić pracę. Pamiętajcie - najważniejsze jest to, żeby robić to, co się lubi

Z pedagogiką wczesnoszkolną jest tak, że nie można pójść od razu na magisterkę. Przyjmują tak ludzi tylko po innych pedagogikach. Przynajmniej tak jest na uczelni, na której ja studiowałam (Uniwersytet Łódzki). Nie wiem skąd jesteś, ale powiem Ci, że bardzo trudno jest znaleźć pracę w przedszkolu czy szkole. Jeśli jednak wiesz, że to właśnie chcesz robić to próbuj!

Podyplomówka jest raczej uzupełnieniem wiedzy ze studiów licencjackich lub magisterskich o zagadnienia bardziej specjalistyczne. Jeżeli widzisz się w roli pedagoga, to proponowałabym Ci zacząć od licencjata. Miałam podobną historię. Wcześniej studiowałam politologię, ale stwierdziłam, że to nie jest to. Później w Mysłowicach na Górnośląskiej WSP zrobiłam najpierw licenjata, a później magistra. Udało mi się najpierw załapać do pracy w żłóbku, a później w przedszkolu.

Pedagogika to nie jest przyszłościowy zawód i szczerze odradzam studiowanie tego kierunku.Poczytaj sobie tutaj http://praca.gratka.pl/poradnik/art/co-dzis-studiowac-by-zapewnic-sobie-przyszlosc,3325719,art,t,id,tm.html na temat przyszłościowych kierunkach bo nie warto studiować czegoś po czym nie ma pracy

Hmmm... Może jest w tym trochę racji. Obecnie najlepiej zostać programistą, specjalistą do obsługi kadr i płac lub w dziale IT. Wtedy możemy być pewni powodzenia na rynku.

Warto studiować to, co się lubi i nas interesuje, a nie to co się opłaca, bo później będziemy nieszczęśliwi, a praca stanie się nieprzyjemną koniecznością.

Wiadomo, że lepiej skończyć studia techniczne, ale nie za wszelką cenę. Jeżeli szukacie dobrej uczelni w Warszawie, warto wziąć pod uwagę Wyższą Szkołę Ekologii i Zarządzania, znajdziecie tam zarówno kierunki techniczne np. architekturę (http://www.wseiz.pl/pl/studia/wydzial-architektury/architektura-krajobrazu) budownictwo, inżynierię produkcji, jak i artystyczne tj. projektowanie mody.

Moja kolezanka teraz studiuje wlasnie pedagogike na uczelni Korczaka w warszawie, bardzo zadowolona