gorący temat
49 minut temu
dzisiaj o 10:58
Gdzie szukać działki w okolicach Krakowa
dzisiaj o 9:57
dzisiaj o 9:54
dzisiaj o 9:25
9.07 o 2:34
5.03 o 16:37
Aerobiczna 6 Weidera - zbiorczy
27.01 o 18:56
Opinie o vericaust- sposoby na kurzajkę! Helpp!
7.11 o 21:08
Naturhouse opinie- korzystałyście?
22.11 o 10:12
27.01 o 19:01
Dziewczyny, mam problem...
Dziewczyny, mam problem...
Zdarzyła mi się głupia sytuacja, po prostu nie wytrzymałem napięcia...
Jestem fetyszystą kobiecych stóp i butów, przyznam się, że źle i głupio postąpiłem, wiem. Powiem wprost, pracuję w biurze z koleżanką, która siedzi przy biurku na przeciwko. Z racji mojej słabości do kobiecych stóp i butów, przyglądam się jej stopom, patrzę jak zmienia buty, i jak bawi się nimi pod biurkiem. Bardzo mnie to podnieca. Koleżanka poszła na kilka dni urlopu, a ja nie wytrzymałem napięcia, wziąłem jej buty które miała na zmianę i niestety mnie poniosło, zrobiłem to z nimi - po prostu je wykorzystałem, zostały ślady, próbowałem to wyczyścić, jednak z marnym skutkiem, pozostały pomazane ślady a koleżanka wraca niedługo do pracy. Ratujcie, powiedzcie jak usunąć ślady z butów tak by ona tego nie zauważyła? Teraz jest mi wstyd. Boję się że to zauważy i się domyśli... Boję się też tego że może nie da się tego wyczyścić, co wtedy robić? Jak wy byście zareagowały gdyby to akurat wam się zdarzyło? Czy muszę się bać jej reakcji?
Proszę pomóżcie
Dziewczyny, mam problem...
I bardzo dobrze, że Ci wstyd, a buty trzeba odkupić, ale nie jakieś dziady tylko fajne buty, bo powinno trzepnąć po kieszeni. Ten pomysł z czyszczeniem to głupota ... podstawiać dziewczynie zgwałcone buty, no ładny z ciebie "kolega".
Dziewczyny, mam problem...
Kretyn sorry nie wytrzymałam musiałam
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2016-09-14 12:19 przez Karolaa2111.
Dziewczyny, mam problem...
hahahaha zgwałcone buty dobre
kup jej nowe
a o całej sytuacji jej nawet nie mów bo zrobisz panikę i wylecisz z pracy
Dziewczyny, mam problem...
Dokładnie: odkup buty.
I raczej wymyśl jakąś dobrą historyjkę, że te buty zniszczyłeś przypadkiem, bo jeśli powiesz jej prawdę nie licz na wyrozumiałość.
To co zrobiłeś jest po prostu wstrętne. Już nawet pomijając fakt Twoich skłonności, których nie będę komentować, to tak się po prostu nie robi. Nie można pożyczać czyichkolwiek ciuchów bez pytania, a co dopiero w celach erotycznych. To jest zwyczajnie wstrętne i nie chciałabym z Tobą pracować, skoro nie potrafisz zachowywać się jak człowiek i przyhamować swojej żądzy.
Dziewczyny, mam problem...
Rozumiem wasze oburzenie, wiem, że źle zrobiłem nie musicie być aż takie surowe dla mnie, i tak jest już mi dostatecznie głupio i czuję się z tym niezręcznie
Teraz obawiam się tak samo jej reakcji...
To co zrobiłem, zdarzyło się pod wpływem chwili, nie przemyślałem tego do końca, a jako że jestem fetyszystą po prostu nie wytrzymałem napięcia
Jak już skończyłem i dotarło do mnie jakie ślady zrobiłem, to w panice zacząłem je czyścić, myślałem że te ślady w jakiś sposób znikną jak tylko wyschnie... po prostu spanikowałem i dlatego je takie odstawiłem na miejsce - z kolei gdym ich nie odstawił, to nasunęło mi się na myśl, że pomyśli że jej te buty ukradłem czy coś... sam już nie wiem. Działałem chaotycznie, najpierw popchnięty do działania popędem oraz zaistniałą sytuacją (sam na sam z jej butami) a następnie panika związana z następstwem tej zabawy...
Jezu! Jeśli będę jej miał te buty odkupić to nie ma sprawy, boję się tylko jej reakcji oraz że się rozniesie po firmie i nie tylko, jakim jestem zboczuchem... boję się jej do tego przyznać... Jak jej o tym powiedzieć? Przecież nie pójdę do sklepu, nie kupię takich samych butów, zresztą nowe byłyby czyste... ogarnia mnie panika
Dziewczyny, mam problem...
moja propozycja to;
przyznaj sie do tego kim jestes koleżance i zaproponuj że razem pójdziecie do sklepu i ona wybierze sobie buty .
Dziewczyny, mam problem...
A gdybym zabrał te buty i jej ich nie pokazał tylko powiedział np. że wyszedłem na chwilę z pokoju, zapomniałem go zamknąć i widocznie ktoś je ukradł - czy to byłoby wiarygodne? Względnie przyznałbym się, że to moja wina bo nie zamknąłem pokoju i zaproponowałbym, że w ramach rekompensaty odkupię jej te buty - czy brzmi to wiarygodnie?
Dalej jestem w panice i już sam nie wiem czy myślę logicznie?
Dziewczyny, mam problem...
Propozycja Banach jest najuczciwsza, ale jeśli nie stać Cię na to ...
Edit: Po kropkach coś było, mam nadzieję, że przeczytałeś
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2016-09-14 12:57 przez malmie.
Dziewczyny, mam problem...
Jesteś genialny!
Że ja na to nie wpadłem
Mam identyczną sytuację, tyle, że koleżanka jest starszawa bo ma już 57 lat, ale buty nosi całkiem niezłe, ma dwie pary butów na zmianę w biurku, i to do tego wykonane prawdopodobnie ze skóry więc nie powinno być śladów. Dodatkowo genialnie ponieważ nasza sprzątaczka w swoim kantorku powinna mieć swoje uświnione balerinki
Idę je przelecieć!
Dzięki za podpowiedź stary, jesteś wielki!
Dziewczyny, mam problem...
To że działałeś pod wpływem chwili zupełnie Cię nie tłumaczy, bo efekt tej chwili jest taki, że zniszczyłeś koleżance buty. Feee...
Jedyne rozwiązanie: wymyśl jakąś historyjkę, że wylałeś na nie jogurt, sok, lekarstwo (cokolwiek ) i się zniszczyły, w ramach rekompensaty kupisz jej nowe. Świnią będziesz jeśli zrobisz inaczej i butów nie odkupisz.
A na przyszłość hamuj swój popęd, kupuj buty na allegro czy gdzie tam i się baw w domu.
Dziewczyny, mam problem...
Przeczytałem propozycję "banach" jak i wszystkie pozostałe, to nie problem w zakupieniu butów, bo mógłbym jej kupić nawet i dwie albo i trzy nie byle jakie pary... problem jest w tym, że nie stać mnie na to aby się przyznać...
Jest mi strasznie przykro
avokado7 - nie rób tego, to zły pomysł, zrobiłem to raz i teraz żałuję
Dzięki "justangel" , jesteś mądra, zrobię tak jak mówisz i muszę nad sobą popracować aby ta sytuacja się nie powtórzyła
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2016-09-14 13:06 przez Anonim.
Dziewczyny, mam problem...
Wybór należy do Ciebie co zrobisz i tyle.Cytat
Przeczytałem propozycję "banach" jak i wszystkie pozostałe
Ten avokado to jakaś skucha ... pewnie nawet nie wie jak się zabrać za te buty, a kozaczy jak nie wiem !
Dziewczyny, mam problem...
Skoro to nie problem w odkupieniu butów, to po prostu wymyśl historyjkę o zniszczeniu butów. Takie plamy może zrobić na przykład jakieś białe lekarstwo w płynie (typu antybiotyki dla dzieci). Ściemnij jej, że zostawiłeś niedokręconą butelkę, spadła, wylała się, nie chciałeś, odkupisz, albo daj jej 200-300 zł w kopercie, żeby sobie sama kupiła.
Dziewczyny, mam problem...
justangel - zrobię tak jak piszesz, wydaje mi się, że to będzie najuczciwsza opcja, do tego muszę mocno nad sobą pracować aby tego więcej nie zrobić...