Obecnie rozmawiamy o:

wakacje last minute

gorący temat

Treningi i dieta keto

dzisiaj o 14:02

Pediatra Kielce

dzisiaj o 13:29

Ginekolog Rzeszów

dzisiaj o 13:28

Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

Cytat
fajneubrania
Trochę nie rozumiem, co z tego, że USG było przez pochwę? Co to jest za argument, że wtedy facet nie może wejść. Przecież skoro macie z nim dziecko to jakie to ma znaczenie czy USG dopochwowe czy nie?

Wiesz co, to jest kwestia indywidualna. Jednak kobieta weźmie swojego męża na takie badanie, a inna nie. Ja osobiście brałam męża na badania prenatalne. Ale ja osobiście nie też widzę potrzeby, żeby mąż siedział przy mnie w gabinecie jak lekarka bada mnie na fotelu ginekologicznym, sprawdza czy nie ma infekcji, bierze wymaz. Nie mam też potrzeby opowiadać przy mężu o wzdęciach/zgadze/hemoroidach/nietrzymaniu moczu* (*dowolne wybierz), mimo że mąż zna mój stan zdrowia i wie jeśli mam w danym momencie jakieś dolegliwości.

Anonim

Cytat
fajneubrania
Trochę nie rozumiem, co z tego, że USG było przez pochwę? Co to jest za argument, że wtedy facet nie może wejść. Przecież skoro macie z nim dziecko to jakie to ma znaczenie czy USG dopochwowe czy nie?

Tez nie wiem dlaczego niektórzy biorą to za argument. Tak, jakby facet nigdy nas tam nie oglądał :) ja ze swoim rozmawiałam i jesli tylko będzie można to będzie chciał być przy tym usg :)
Ale widzę ze tu większość chodzi sama..

Cytat

Cytat
fajneubrania
Trochę nie rozumiem, co z tego, że USG było przez pochwę? Co to jest za argument, że wtedy facet nie może wejść. Przecież skoro macie z nim dziecko to jakie to ma znaczenie czy USG dopochwowe czy nie?

Tez nie wiem dlaczego niektórzy biorą to za argument. Tak, jakby facet nigdy nas tam nie oglądał :) ja ze swoim rozmawiałam i jesli tylko będzie można to będzie chciał być przy tym usg :)
Ale widzę ze tu większość chodzi sama..

Wiesz co, a ja znowu nie rozumiem jak można wrzucić do jednego wora spłodzenie dziecka i wspólne chodzenie na wizyty do lekarza;)
To jest kwestia bardzo indywidualna i wierz mi, wiele par nie musi się dzielić dosłownie każdą chwilą ciąży;)

Pierwsze Badanie USG będzie zrobione dopochwowo, poza tym standardowo badanie na fotelu. Więc od ciebie zależy czy chcesz żeby twój partner przy tym był. Zostaną zlecone pierwsze badania morfologia i chyba mocz. Pytania lekarza ciężko przewidzieć. Grunt żebyś sama przygotowała sobie pytania jakie chciałabyś zadać lekarzowi.

Na pierwszej wizycie kiedy poszliśmy potwierdzić ciąże - 2 testy pozytywne, byłam z mężem natomiast do środka ginekolog poprosił abym weszła sama bo było to badanie dopochwowe, na kolejnej wizycie weszłam już z mężem, miało bić serduszko jednak niestety okazało się że jestem w trakcie poronienia... ciąża przestała się rozwijać.. no nic - staramy się dalej, mam nadzieję, że los znowu się do nas uśmiechnie, tym razem na 9 miesięcy.

a co do pytań, to typu : jak się czuję, czy pracuje i ile godz. dziennie, czy potrzebuje iść na zwolnienie, skierowanie na badania - morfologia itd. Określił termin porodu i umówił mnie na kolejną wizytę no i witaminki dostałam,kwas foliowy kazał mi przyjmować i zdjęcie które wciąż noszę w portfelu i tyle..

Powodzenia kochane, zdrowych, cudownych maluszków :)



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2016-04-29 19:17 przez ewelinkka23.

ewelinkka23- wielkie współczucia w Twoją stronę, poronienie to na pewno bardzo przykre doświadczenie, ale wierzę, że na pewno jeszcze będziesz chodziła z wieeelkim brzuszkiem ;)

Znam bardzo dużo par, które niestety przeszły przez takie doświadczenie, a teraz mają zdrowe, piękne dzieciaki pełne energii.

Dziewczyny, czy brałyście wcześniej, przed zajściem w ciążę kwas foliowy? Ja niestety tylko miesiąc przed, nie sądziłam, że uda nam się tak szybko.
Dodatkowo dowiedziałam się o ciąży w dniu, w którym się rozchorowałam, wcześniej zdążyłam 4 razy wziąć Theraflu, ale lekarz rodzinny twierdzi, że nie powinno zaszkodzić dziecku, bo w momencie brania nie było jeszcze łożyska. Ale strach mam ciągle..

Czy Was pobolewał w tak wczesnej ciąży brzuch? Mnie czasami dziwnie ciągnie w podbrzuszu, okolice jajników, dół brzucha- szczególnie wieczorem. Nie jest to silny ból, dotkliwy, raczej baaardzo niewielki. Pytałam póki co rodzinnego i twierdzi, że jest w porządku, organizm przygotowuje się do zmian, ale zastanawiam się, czy nie przyspieszyć wizyty u ginekologa...

Dziękuje :)
Ja również troszkę się stresowałam tym,że mogę się rozczarować . Bo są też opinie takie,że testy apteczne kłamią. Ja zrobiłam dwa,i wyszły pozytywne i jak widać mnie nie okłamały :-)
Trzymam kciuki,że w Waszym przypadku również wszystko się potwierdzi :)
Nie do opisania szczęście jak Pani Doktor na monitorze pokazała żywy zarodek,bijące serduszko :-) buzia,aż sama się śmiała, a łzy ze szczęścia się pchały :)
Więc powodzenia !! :-)

No to dziewczyny- przenosimy się do wątku "grudniówki 2016"? Łatwiej nam będzie "w kupie"! :)

niezweryfikowana
Posty: 2.943
Ostrzeżenia: 1/5

Cytat

Cytat
fajneubrania
Trochę nie rozumiem, co z tego, że USG było przez pochwę? Co to jest za argument, że wtedy facet nie może wejść. Przecież skoro macie z nim dziecko to jakie to ma znaczenie czy USG dopochwowe czy nie?

Tez nie wiem dlaczego niektórzy biorą to za argument. Tak, jakby facet nigdy nas tam nie oglądał :) ja ze swoim rozmawiałam i jesli tylko będzie można to będzie chciał być przy tym usg :)
Ale widzę ze tu większość chodzi sama..
To nie jest kwestia oglądania twojego układu płciowego, lecz oglądania momentu wsuwania instrumentu medycznego w miejsce "zarezerwowane" tylko dla niego. Taka jest ich mentalność.
Na początku przyszłym ojcem dziecka może kierować ciekawość, oby nie obróciła się w niechęć. Jak to mówiły nasze babki; "Czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal." ;) Ale jeśli jest taka jego decyzja, niech patrzy i nie odwraca wzroku :)



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2016-04-29 20:57 przez PaniGami.

Cytat
PaniGami

To nie jest kwestia oglądania twojego układu płciowego, lecz oglądania momentu wsuwania instrumentu medycznego w miejsce "zarezerwowane" tylko dla niego. Taka jest ich mentalność.
Na początku przyszłym ojcem dziecka może kierować ciekawość, oby nie obróciła się w niechęć. Jak to mówiły nasze babki; "Czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal." ;) Ale jeśli jest taka jego decyzja, niech patrzy i nie odwraca wzroku :)

E tam, idąc takim torem myślenia, to przy porodzie też go nie powinno być, a o dziecko też powinien być zazdrosny- bo wychodzi w końcu drogami rodnymi ;) Normalna rzecz- badanie ginekologiczne. Wiadomo, na zwykłe ginekologiczne nie ma co go ciągnąć, ale na takie, gdzie pierwszy raz zobaczy dziecko- moim zdaniem warto. Ja swojego wezmę, najwyżej będzie siedział przed gabinetem.

We wczesnej ciąży, zwłaszcza pierwszej może pobolewać brzuch, czasem nawet bardzo, bo narządy się rozciągają i to dlatego. To nic niepokojącego.
Co do testów: one rzadko kłamią "na plus" (w sensie rzadko wykrywają ciążę, jeśli jej nie ma), ale dopóki na USG nie widać zarodka z bijącym sercem to jeszcze nie ma się co zbytnio cieszyć, bo niestety spora część takich wczesnych ciąż jest tracona...

Anonim

Cytat
justangel
Cytat

Cytat
fajneubrania
Trochę nie rozumiem, co z tego, że USG było przez pochwę? Co to jest za argument, że wtedy facet nie może wejść. Przecież skoro macie z nim dziecko to jakie to ma znaczenie czy USG dopochwowe czy nie?

Tez nie wiem dlaczego niektórzy biorą to za argument. Tak, jakby facet nigdy nas tam nie oglądał :) ja ze swoim rozmawiałam i jesli tylko będzie można to będzie chciał być przy tym usg :)
Ale widzę ze tu większość chodzi sama..

Wiesz co, a ja znowu nie rozumiem jak można wrzucić do jednego wora spłodzenie dziecka i wspólne chodzenie na wizyty do lekarza;)
To jest kwestia bardzo indywidualna i wierz mi, wiele par nie musi się dzielić dosłownie każdą chwilą ciąży;)

Ja mojego faceta nie wrzucam do worka '"maszynka do spłodzenia dziecka" dziecko ma być owocem naszej miłości i myśle ze nie musi być ze mną na każdej wizycie ale ta pierwsza wizyta to ta wyjątkowa, kiedy po raz pierwszy będzie można zobaczyć nasze dziecko. Po za tym mężczyzna na początku inaczej za bardzo nie poczuje ojcostwa, bo narazie bez usg trudno sobie to wszystko w głowie wyobrazic i ułożyć :)

Przede wszystkim to gratulacje!
wszystkie wizyty jakie odbyłam w ciąży były z udziałem mojego faceta. Chodziliśmy prywatnie: wchodziliśmy razem, rozmowa przy biurku z dr, potem wędrowałam do łazienki i myk na "samolot" - badanie ginekologiczne a potem myk na leżankę i usg dopochwowe i przez powłoki brzuszne oraz bad. piersi. Nie czułam zażenowania, chociaż zapytałam po pierwszej wizycie M. jak się czuł będąc świadkiem badania ginekol. i czy dalej tak to ma wyglądać :D Chciał mi towarzyszyć. Dla kontrastu, jak wylądowałam na izbie przyjęć ze względu na skurcze to nawet nie mógł mnie odprowadzić do drzwi gabinetu (szpital bielański, wawa) ale za to był ze mną podczas cesarki (sw. Zofii, Wawa)!! :)
Co do pierwszej wizyty to w badaniu jak każda inna - pomacają, pooglądają, wezmą cytologię, zrobią usg a na początku powinien być dokładny wywiad. Jeśli miałaś w rodzinie jakieś przypadki obumarć płodów, wad płodów to postaraj się o szczegóły, o co dokładnie chodziło. Upewnij się na jakie wirusówki przechorowałaś, czy w rodzinie jest cukrzyca, jakieś choroby genetycznie uwarunkowane występują w rodzinach przyszłych rodziców. Karta ciąży u nas została założona ok. 12tc mimo, że już w 6tc było tętno

Cytat
justangel
Cytat
fajneubrania
Trochę nie rozumiem, co z tego, że USG było przez pochwę? Co to jest za argument, że wtedy facet nie może wejść. Przecież skoro macie z nim dziecko to jakie to ma znaczenie czy USG dopochwowe czy nie?

Wiesz co, to jest kwestia indywidualna. Jednak kobieta weźmie swojego męża na takie badanie, a inna nie. Ja osobiście brałam męża na badania prenatalne. Ale ja osobiście nie też widzę potrzeby, żeby mąż siedział przy mnie w gabinecie jak lekarka bada mnie na fotelu ginekologicznym, sprawdza czy nie ma infekcji, bierze wymaz. Nie mam też potrzeby opowiadać przy mężu o wzdęciach/zgadze/hemoroidach/nietrzymaniu moczu* (*dowolne wybierz), mimo że mąż zna mój stan zdrowia i wie jeśli mam w danym momencie jakieś dolegliwości.

Ale tu nie mówimy o zwykłej wizycie u lekarza tylko o wizycie w celu potwierdzenia ciąży i według mnie to już zależy od mężczyzny, bo są tacy co chcą iść z kobietą, a są tacy co mogą się czuć nie komfortowo przy takim USG.
Po prostu dziwi mnie argument, że nie idzie się z facetem na USG, bo jest dopochwowe. Co za hipokryzja. Seks z facetem uprawiasz, a przy takim badaniu nagle jakieś wstydy wychodzą i krępacje. Zaznaczam mówimy tu o potwierdzeniu ciąży, a nie o zwykłych badaniach.

Anonimie dobrze, że Ty normalnie podchodzisz do sprawy :) i iście z facetem na wizytę to jest Wasza sprawa. Może iść z Tobą, bądź nie musi. USG będziesz mieć nie raz robione, więc będzie miał okazję zobaczyć, a na początku ciąży i tak nie ma co oglądać ;P

justangel ale tu nie o to chodzi. Mam wrażenie, że wy nie czytacie ze zrozumieniem tego co się pisze. Oczywiście, że nie trzeba na każdą wizytę chodzić z mężczyzną. U mnie mój był ze mną tylko raz, bo on chciał zobaczyć USG, a że to pierwsza ciąża to wiadomo podekscytowanie jest. Na inne wizyty chodziłam sama, aczkolwiek pytał się mnie czy iść ze mną, ale to z troski. Inne kobiety z tego co widzę to też w większości przypadków chodzą same na wizyty, chyba, że już są w zaawansowanej ciąży to przychodzą z facetem z wiadomych względów.

Jak już napisałam: to kwestia indywidualna i każdy ma prawo uważać inaczej. Ja nie mam potrzeby chodzenia z mężem do ginekologa na inne badania niż prenatalne, ale rozumiem, że są pary, które do tego podchodzą inaczej i to też jest ok. I proszę również o zrozumienie w drugą stronę:)
Myślę, że nie ma sensu dyskutować w tym temacie, bo to nie jest kwestia merytorycznych argumentów, ale indywidualnego odczuwania, a każdy ma swoją granicę mhhhh powiedzmy intymności. I każdy ma prawo do swojej.

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

Ból jajnikow ?