Akurat w tym temacie wiem więcej niż się może wydawać.Jestem matką narkomana,wiem jak trudno jest wyjść i zgadzam się,że są potrzebni specjaliści aby pomóc wyjść z tego syfu,ale pomoc i wsparcie bliskich a w tej sytuacji dziewczyny, która może być jedną z motywacji (jeśli chłopakowi zależy na niej oczywiście) jest potrzebna.Jeżeli chodzi o dilerów ,nawet gdyby ich wyłapali to tylko z jego kręgu,on jak będzie chciał dalej ćpać poszuka gdzie indziej.Wiem jaka sytuacja jest w kręgu młodzieży,współczuję rodzicom którzy mają jeszcze małe dzieci ,bo to co dzieje się teraz ,a co będzie dziać się póżniej jest tragedią.Jedynym wyjściem jest interesowanie się swoim dzieckiem ,spędzanie z nim jak najwięcej czasu ,rozmowa i słuchanie go ,a co najważniejsze zawsze mieć dla niego czas.Nie mówić przyjdź potem,bo potem może być za póżno. Wracając do tematu,wiem tylko tyle że narkomanowi się nie wieży,ale warto wierzyć w niego jako człowieka.Czasem musi faktycznie spaść na samo dno,aby się odbić od niego,ale warto dać mu również szanse.