NIE MOGĘ WYTRZYMAĆ Z RODZICAMI

Witajcie, napiszę w skrócie, nigdy nie miałam dobrego kontaktu z rodzicami, Oni są starej daty, nie da się z nimi rozmawiać, matka zawsze mnie krytykowała, mam ich dość po prostu nie da się z nimi żyć. Mam 26 lat ostatnio straciłam pracę i przez pół roku nie mogę znaleźć nic innego, problem jest też w tym że mieszkam na Wsi daleko od miasta, całe życie zarabiałam 1200zł i nie mam nic odłożone.
Wiem że najlepszym rozwiązaniem problemu byłoby się wyprowadzić ALE... no właśnie ale gdzie mam się wyprowadzić jak mnie na nic nie stać :/
życie wydaje mi się beznadziejne, doradźcie mi coś dziewczyny jak ja mam żyć

oooo, rodzice starej daty, a ty taka nowoczesna.... Zejdź z tonu. Oni ci dupę wycierali. Dosłownie. Może jakbyś posłuchała trochę tej krytyki, to nie pracowałabyś za 1200. Chcesz zmienić życie, to zmień - nawet w dużym mieście można wynająć kąt za jakieś 500 zł i szukać coraz lepszej pracy. Znam wiele osób, które tak zaczynały. A na rodziców nie psiocz tylko podziękuj bogu, że ich jeszcze masz

Mieszkasz z rodzicami, zarabiałaś 1200 zł i nic nie odłożyłaś? do rachunków i jedzenia pewnie się nie dokładałaś.

Jak to czytam to mam wrażenie ze słucham żale 15 letniej zbuntowany nastolatki a nie kobiety co by nie było przed 30. Weź się w garść dziewczyno.